Gigant znów zasiadł na tronie, ósmy tytuł w ostatniej dekadzie. Piękna walka o złoto na koniec
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google Mistrzynie Polski z Grupy Azoty Chemika Police mogły w niedzielę zakończyć finał Tauron Ligi i zgarnąć swój ósmy w historii tytuł, ale warunkiem było zwycięstwo nad Developresem Bella Dolina Rzeszów, który na finiszu sezonu nie był w stanie "ugryźć" wielkiego rywala, ale nie zamierzał porzucać marzenia o historyczym triumfie w ekstraklasie. Siatkarki Stephane'a Antigi pojechały do Polic walczyć o pełną pulę i były naprawdę bardzo blisko szczęścia.
Pierwszego seta bardzo dobrze rozpoczęły zawodniczki z Rzeszowa. Liderką była Bruna Honorio, która nie tylko zdobywała punkty atakiem, ale i męczyła rywalki mocną zagrywką, dzięki której jej koleżanki wyprowadzały skuteczne kontry 8:4. Nie pomogły dwa czasy, o które poprosił na początku partii Marek Mierzwiński, bowiem rzeszowianki cały czas grały na wysokim poziomie i utrzymywały przewagę 12:7. Również zmiany nie przyniosły poprawy gry zespołu z Polic, bowiem przyjezdne cały czas kontrolowały sytuację na boisku 18:12. W końcówce rzeszowianki były nie do zatrzymania na siatce 23:16 i choć policzanki odrobiły część strat 24:19, to ze zwycięstwa cieszyły się podopieczne Stephane'a Antigi 25:19.
Druga partia rozpoczęła się od walki punkt za punkt 6:6. Atak Kary Bajemy dał rzeszowiankom dwa oczka przewagi 8:6, jednak tym razem gospodynie nie pozwoliły rywalkom odskoczyć. Szybko doprowadziły do remisu 10:10 i przez chwilę trwała wyrównana walka 16:16. Dwie akcje punktowe Agnieszki Kąkolewskiej dały przewagę policzankom 20:17, jednak długo jej nie utrzymały, bowiem rzeszowianki rzuciły się do odrabiania strat i wyrównały 21:21. Policzanki zdobyły ważne punkty wychodząc na dwupunktowe prowadzenie 24:22, jednak nie wykorzystały szansy na zakończenie seta. Stephane Antiga wpuścił na boisko Gabrielę Polańską, a ta odwdzięczyła się udanym atakiem, kolejny punkt dodała Jelena Blagojević i na tablicy wyników ponownie pojawił się remis 24:24. Wspomniana Gabriela Polańska zakończyła seta wygraną rzeszowianek 26:24.
Kolejna odsłona była zacięta do stanu 3:3. W kolejnych akcjach gospodynie odskoczyły rywalkom na pięć oczek 10:5 i to one przejęły inicjatywę na boisku. Teraz zespoły zdobywały punkty seriami. Po bloku Magdaleny Jurczyk oraz ataku Bruny Honorio rzeszowianki zbliżyły się do rywalek na dwa punkty 13:11, a następne dwa oczka wpadły na konto policzanek 14:11. Po błędzie Kary Bajemy, po stronie Grupy Azoty Chemika w polu zagrywki pojawiła się Agnieszka Kąkolewska i gospodynie zdobyły pięć punktów z rzędu 19:11. Tak wypracowanej przewagi podopieczne Marka Mierzwińskiego już nie oddały, wygrywając seta do 16.
Od wysokiego prowadzenia 8:1 rozpoczęły czwartą partię policzanki. Podobnie jak w poprzedniej, tak i teraz w polu zagrywki po stronie Chemiczek rządziła Agnieszka Kąkolewska i to dzięki niej gospodynie uzyskały taką przewagę. Stephane Antiga próbował ratować sytuację. Na boisku pojawiły się Malwina Smarzek, Ann Kalandadze i Dominika Witowska, jednak nowe zawodniczki nie odmieniły obrazu gry. Policzankom wychodziły wszystko – od mocnej zagrywki, z przyjęciem której miały problem rzeszowianki, po doskonałe obrony i punktowe kontry. W końcówce miały już trzynaście oczek przewagi 19:6. Rzeszowianki nie miały już nic do powiedzenia w tej partii, zdobywając w tym secie tylko 10 punktów.
Policzanki poszły za ciosem i już na początku tie-breaka wypracowały sobie trzypunktową przewagę 5:2. Nie pomogły ani przerwy, ani zmiany, których dokonał trener Developresu Bella Dolina, bowiem jego zawodniczki nie potrafiły zdobyć żadnego punktu. Miejscowe za to grały bezbłędnie, powiększając przewagę. Przy zmianie stron prowadziły 8:2 i dalej punktowały 13:5. Ostatni punkt, który dał mistrzostwo Polski Grupie Azoty Chemik Police zdobyła Naiane De Almeria Rios 15:7.
Siatkarki Grupy Azoty Chemika Police wygrały dziewiąte mistrzostwo Polski w swojej historii i ósme w ostatniej dekadzie, co czyni je nabardziej utytułowaną żeńską drużyną w Polsce w XXI wieku. Wśród panów lepszą serię ma tylko dominator w piłce ręcznej, Łomża Vive Kielce, które od dekady są nieprzerwanie mistrzem PGNiG Superligi. Tymczasem Chemiczki są trzecią najbardziej utytułowaną ekipą w historii żeńskiej siatkówki w Polsce, tu za plecami AZS-AWF Warszawa oraz AZS Warszawa, które wygrały ligę po 11 razy.
Grupa Azoty Chemik Police - Developres Bella Dolina Rzeszów 3:2 (19:25, 24:26, 25:16, 25:10, 15:7) Sędziowali: Janusz Cyran, Marek Krupski Widzów: 1200
Stan rywalizacji w finale: 3-0
Grupa Azoty Chemik: Naiane Rios, Jovana Brakocević-Canizan, Martyna Czyrniańska, Martyna Łukasik, Iga Wasilewska, Agnieszka Kąkolewska, Maria Stenzel (libero) oraz Aleksandra Lipska, Marta Pol, Bojana Milenković, Katarzyna Połeć
Developres Bella Dolina: Katarzyna Wererska, Bruna Honório, Jelena Blagojević, Kara Bajema, Anna Stencel, Magdalena Jurczyk, Aleksandra Szczygłowska (libero) oraz Ann Kalandadze, Julia Bińczycka, Malwina Smarzek, Dominika Witowska, Gabriela Polańska, Izabella Rapacz.