"Jeśli nie Ty, to kto?". Dowódca obrońców Azowstalu apeluje do Muska o pomoc

Wioleta Wasylów
12 maja 2022, 13:46 • 1 minuta czytania
W bunkrach zakładów Azowstal wciąż chronią się broniący Mariupola żołnierze 36. Brygady Piechoty Morskiej Ukrainy i pułku Azow. O pomoc w ich ewakuacji do kraju mediatora zaapelował do amerykańskiego miliardera Elona Muska dowódca tej pierwszej jednostki, Serhij Wołyn. "Jeżeli nie Ty, to kto?" – pytał na Twitterze ukraiński wojskowy
Musk został poproszony przez dowódcę obrońców Mariupola o pomoc w ewakuacji ukraińskich żołnierzy z Azowstalu. Fot. TED Conferences / Ferrari Press / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.


Sytuacja w oblężonym i niemal całkowicie okupowanym przez Rosjan Mariupolu jest niezwykle trudna. W zakładach kombinatu metalurgicznego Azowstal, który jest ostatnim punktem oporu ukraińskich wojsk w mieście, przebywa liczna grupa żołnierzy z 36. Brygady Piechoty Morskiej Ukrainy i pułku Azow. Wielu z nich jest rannych. Brakuje im jedzenia i leków.

Dowódca obrońców Mariupola prosi Muska o pomoc w ewakuacji żołnierzy z Azowstalu

Dowódca 36. Brygady Piechoty Morskiej Serhij Wołyna wystosował na Twitterze dramatyczny apel o pomoc, który skierował do amerykańskiego miliardera i założyciela SpaceX i Tesli Elona Muska.

"Elon Musk, ludzie mówią, że przybyłeś z innej planety, żeby uczyć ludzi wiary w niemożliwe. Nasze planety są obok siebie, ponieważ mieszkam tam, gdzie przetrwanie jest prawie niemożliwe. Pomóż nam wydostać się z Azowstalu do kraju mediatora. Jeśli nie ty, to kto? Daj mi znak" – napisał do Muska Wołyna.

"Pokazywał, że wszystko jest możliwe i nie ma problemów nie do rozwiązania. On też nigdy się nie poddaje, tak jak my. Teraz potrzebujemy wsparcia superczłowieka" – dodał później ukraiński wojskowy i prosił internautów, żeby dzięki wzmożonemu ruchowi pomogli Muskowi dostrzec jego wpis.

Musk pomagał już Ukrainie niedługo po rozpoczęciu inwazji Rosji. Uruchomił wówczas na prośbę ukraińskich władz na terenie ich kraju system telekomunikacyjny Starlink, dostarczający superszybki internet.

Trudna sytuacja obrońców Mariupola

O pomoc "całego świata" w ewakuowaniu z Azowstalu ukraińskich żołnierzy apelowały w środę ich żony, dzieci i przyjaciele. "Razem uratujmy naszych bohaterów, potrzebujemy ewakuacji!" – prosiła jedna z kobiet w nagraniu, które udostępnił na Telegramie doradca mera Mariupola Petr Andruszczenko. Bliscy zwrócili się również do Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża o pomoc w leczeniu rannych ukraińskich wojskowych.

Wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk informowała, że Ukraina zaproponowała Rosji wymianę rannych obrońców Mariupola i ewakuowanie ich korytarzem humanitarnym z Azowstalu w zamian za przekazanie drugiej stronie rosyjskich jeńców. "Na razie nie otrzymaliśmy zgody. Negocjacje trwają" – podkreśliła.

Czytaj także: Elon Musk chce, aby Putin się z nim zmierzył. "Stawką jest Ukraina"

"Zakłady Azowstal płoną w skutek bombardowania. Są zarówno atakowane z nieba, jak i ostrzeliwane przez artylerię. Dodatkowo Rosjanie ponownie próbują się tam wedrzeć czołgami" – alarmował Andruszczenko. Z kolei w środę pułk Azow donosił na Twitterze, że "w ciągu ostatniej doby na terenie kombinatu metalurgicznego doszło do 38 nalotów, w tym 4 bombardowań strategicznych".

Sytuacja nie zmienia się również w czwartek. "W Mariupolu główne wysiłki okupantów skupiają się na blokowaniu i próbie zniszczenia naszych jednostek na terenie zakładu Azowstal. Wróg nie przestaje wykonywać ataków z powietrza" – przekazał sztab sztab generalny ukraińskiej armii.