Tragedia w świecie sportów motorowych. Syn Nilsena został zastrzelony
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
O śmierci Marcusa Nilsena poinformował portal zajmujący się sportami motorowymi - w szczególności motocrossem - directmotocross.com. 29-latek miał zostać poważnie postrzelony podczas strzelaniny w amerykańskim mieście Saint Petersburg. Do zdarzenia miało dojść w sobotni poranek 21 maja.
Policjanci odnaleźli postrzelonego, młodego mężczyznę. Pomimo szybkiego przetransportowania do szpitala, nie udało się go uratować. Nilsen to syn legendarnego szwedzkiego żużlowca. Jimmy Nilsen przez wiele lat był czołowym zawodnikiem speedwaya, który zachwycał kibiców na całym świecie.
W 1998 roku żużlowiec ze Szwecji sięgnął po wicemistrzostwo świata. Nieco starsi polscy kibice z pewnością kojarzą seniora Nilsena z pamiętnego wyścigu podczas Grand Prix we Wrocławiu. Wówczas to kapitaną akcją dającą zwycięstwo popisał się Tomasz Gollob. Wśród największych przegranych był właśnie Nilsen.
Marcus Nilsen był podobnie jak ojciec, mocno związany ze światem sportów motorowych. Szwed nie postawił jednak na żużel, a motocross, w którym osiągał solidne wyniki.
Co ciekawe, policjanci zatrzymali już podejrzanego w sprawie śmiertelnego postrzału Nilsen. Jest to mający 25-letni James White, któremu postawiono już zarzut morderstwa drugiego stopnia - tj. sytuacji w której brak szczególnego przygotowania do popełnienia czynu. White miał zastrzelić Nilsena w domu podczas kłótni.