Zwiastun "Thor: Miłość i Grom" pokazał nowego złoczyńcę. Wyjaśniamy, kim jest Gorr Bogobójca
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Kim jest Gorr Bogobójca z filmu "Thor: Miłość i grom"? Złoczyńca grany przez Christiana Bale'a (trylogia "Batman" Nolana) mści się na bogach ze wszystkich panteonów. Jakie są jego motywy?
- Najnowszy zwiastun pokazuje, jak wygląda Gorr w uniwersum Marvel Cinematic Universe [TRAILER]
- Kiedy premiera "Thor: Miłośc i grom" w reżyserii Taitiki Waititiego?
Kim jest Gorr Bogobójca?
Po pokonaniu Thanosa i przywróceniu równowagi w galaktyce Thor (Chris Hemstworth) zrzuca zbędne kilogramy i rusza w podróż w "poszukiwaniu wewnętrznego spokoju". Niestety sielankę przerywa mu bladolicy Gorr Bogobójca (Christian Bale), który planuje wybić wszystkich bogów, niezależnie od tego, z jakiego panteonu pochodzą.
Syn Odyna skrzykuje więc swoją świtę, składającą się z królowej Nowego Asgardu Walkirii (Tessa Thompson), kronańskiego wojownika Korga (Taika Waititi) oraz byłej dziewczyny Jane Foster (Natalie Portman), która w niewyjaśnionych okolicznościach weszła w posiadanie mocy Potężnego Thora i magicznego młota Mjolnira. Razem z nimi tytułowy bohater spróbuje powstrzymać złoczyńcę przed realizacją jego niecnych planów.
Najnowszy zwiastun, który ukazał się w sieci we wtorek 24 maja, daje zupełnie nowe spojrzenie na fabułę nadchodzącej produkcji. W poprzedniej zajawce widzowie dowiedzieli się o powrocie Jane w stroju charakterystycznym dla jej ex-partnera, w tej zaś mogli pierwszy raz natknąć się na głównego wroga w "Miłości i gromie".
Szara skóra, głowa zgolona na łyso, jaskrawożółte ślepia i czarne doły pod oczami - tak prezentuje się w filmie MCU postać Gorra Bogobójcy, który od setek (o ile nie tysięcy) lat marzy o zemście na bogach.
Gorr, zanim uzyskał przydomek Bogobójcy, miał żonę i dzieci. Na własnych oczach widział, jak jego ciężarna partnerka ginie podczas trzęsienia ziemi, a potomstwo umiera jedno po drugim. Modlitwy do bóstw na nic się nie zdały, więc Gorr stracił całą wiarę. Podróżując samotnie po jednej z planet, mężczyzna zauważył walczących ze sobą bogów. W tamtym momencie uświadomił sobie, że oni faktycznie istnieją.
Pogłębiony w żałobie i złości Gorr zabił Całkowicie Czarnym Nekromieczem jednego z bogów, których napotkał. Po dobiciu dogorywającego i błagającego go o pomoc mrocznego Knulla Gorr poprzysiągł, że wyeliminuje każdego boga, który stanie mu kiedykolwiek na drodze - w ramach zemsty za niewysłuchane modlitwy. Złoczyńca wędruje po galaktyce, mszcząc się za śmierć swoich najbliższych.
Gorr w komiksach miał na swoim koncie zabójstwa bogów greckich, słowiańskich i amerykańskich. Między nim a Thorem również dochodziło do starć, ale syn Odyna niejednokrotnie był dla niego zbyt potężnym przeciwnikiem.
Na ekranie w roli Gorra zobaczymy Christiana Bale’a, brytyjskiego aktora znanego m.in. z filmów "Batman: Początek", "Fighter", "American Psycho" czy "Mechanik".
"Thor: Miłość i grom" [ZWIASTUN, OBSADA, REAKCJA FANÓW]
Czwarta część "Thora", "Thor: Miłość i grom", została wyreżyserowana przez Taikę Waititi, który wyreżyserował świetnie przyjętego "Thora: Ragnarok" z 2017 roku. Akcja filmu rozpoczyna się bezpośrednio po "Avengersach: Koniec gry", w którym Thor Odinson – który wcześniej przeżył załamanie nerwowe po upadku swojego królestwa Asgard – po walce z Thanosem opuszcza Ziemię wraz ze Strażnikami Galaktyki.
"Thor: Miłość i grom" to powrót gwiazd Marvela: Chrisa Hemswortha w roli Thora, a także Chrisa Pratta, Pom Klementieff, Dave'a Bautisty, Karen Gillan, Bradleya Coopera i Vina Diesela, czyli filmowych Strażników Galaktyki. Powrócą również Tessa Thompson jako Walkiria oraz sam reżyser Taika Waititi jako Korg, a także: Jaimie Alexander (Lady Sif), Sean Gunn (Kraglin Obfonteri) oraz Jeff Goldblum (Arcymistrz).
Najnowszy zwiastun produkcji, której premierę zaplanowano na 23 czerwca, spotkał się z pozytywnym odbiorem wśród fanów Marvela. "Będzie nagi Thor w 'Love and Thunder', powtarzam - będzie nagi Thor w 'Love and Thunder'"; "Gorr wygląda zajebiście"; "Mam nadzieję, że jakimś cudem do gilmu wróci Loki" – czytamy wśród komentarzy internautów na Twitterze.