"Droga Krystyno, nie było moją intencją ciebie obrazić". Poseł z klubu PiS przeprasza Pawłowicz
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- W połowie maja Tadeusz Cymański wyraził swoje zdziwienie tym, że Krystyna Pawłowicz utajniła swoje oświadczenie majątkowe. Jego słowa oburzyły sędzię Trybunału Konstytucyjnego
- 6 czerwca, po kolejnym wywiadzie Cymańskiego, Pawłowicz napisała, że czeka na przeprosiny
- – Absolutnie nie było moją intencją obrazić ją, urazić, czy dotknąć. Ale jeżeli tak to odczytuje, to nie ma dla mnie żadnego problemu, mogę ją przeprosić – mówi naTemat poseł Cymański
Chodzi o wywiad sprzed miesiąca, którego poseł Solidarnej Polski udzielił RMF FM, i jego wypowiedzi dotyczące oświadczeń majątkowych sędziów. Tadeusz Cymański ocenił, że powinny być one jawne.
Cymański o oświadczeniu majątkowym Pawłowicz
– Staram się zrozumieć, dlaczego Krystyna Pawłowicz swoje utajniła. To jest błąd. Jestem tym absolutnie zdziwiony i zaskoczony i oceniam to bardzo negatywnie. To jest złe. To jest dziwna postawa, tym bardziej sędziów. Jak to wytłumaczyć ludziom? Jak ja mam wytłumaczyć ten fakt ludziom, droga Krystyno? – mówił w programie.
Na pytanie, czy wie, dlaczego Pawłowicz utajniła swoje oświadczenie majątkowe, Cymański odpowiedział: – Nie wiem, może z jakichś pobudek nie najwyższego rzędu, bo inni żądają, więc zrobiła to emocjonalnie. Nawet ludzie na takich ważnych stanowiskach mogą się kierować różnymi czasami niskimi, płytkimi pobudkami. Nie wiem jakie są tego powody. Mogę wszystkich rozczarowanych tym faktem przeprosić.
"Panie Cymański, kompromituje się pan" – zareagowała wtedy Krystyna Pawłowicz. To było w maju.
6 czerwca, po wywiadzie Cymańskiego dla "Rzeczpospolitej" sędzia TK wróciła do tamtej sprawy i napisała wprost, że czeka na przeprosiny.
"Czy dał się Pan dziś już wmanewrować w atakowanie mnie ...? Za cokolwiek....? Panie Cymański...? Jeszcze nie ? Czekam na przeprosiny za ataki na mnie niedawno w radio ..." – napisała na Twitterze.
Poseł Cymański o przeproszeniu Pawłowicz
Poseł Solidarnej Polski mówi nam, że jest wyraźnie zdziwiony reakcją sędzi Pawłowicz. – Byłem zaskoczony tym, że tak bardzo emocjonalnie zareagowała na moje słowa i może czuje się tym dotknięta. Absolutnie nie było moją intencją obrazić ją, urazić, czy dotknąć. Ale jeżeli tak to odczytuje, to nie ma dla mnie żadnego problemu, mogę ją przeprosić. Bo nie miałem takiej intencji, którą wyraziłem w programie – zapewnia w rozmowie z naTemat.
Dodaje, że zastrzegł zresztą w programie, czego – jak zauważa – ona chyba nie dostrzegła, a jest to bardzo istotne, że "jeżeli to nieujawnienie nie ma jakichś bardzo ważnych powodów".
– Krystyna Pawłowicz jest osobą ciekawą, często kontrowersyjną. Jest ulubionym obiektem ataków. W takiej sytuacji to jest uderzenie nie tylko w nią, ale i w nas wszystkich. Dlatego wyraziłem taki pogląd jaki wyraziłem. To było szczere, prawdziwe, ale nie chciałem byłej koleżanki sejmowej urazić. Dlatego ze zdziwieniem przyjąłem, że tak mocno, emocjonalnie, odebrała moje słowa – przyznaje.
Cymański: Droga Krystyno, nie było moją intencją ciebie obrazić
Jak przeprosiłby Krystynę Pawłowicz? Poseł Cymański mówi, że może tą drogą, bo nie stosuje Twittera, nie jest tak aktywny w mediach: – Gdy będę miał okazję ją zobaczyć, to spytam, czy jeszcze ma do mnie jakiś żal czy pretensje. Natomiast nie chcę przeceniać tej całej sytuacji. Jestem posłem od wielu, wielu lat. I trochę powinna mnie znać. Wydaje mi się, że nie jestem takim zakapiorem, który atakuje na lewo i na prawo.
Uważam, że przeprosiny są dwojakiego rodzaju. Wtedy, gdy ewidentnie, w oczywisty sposób czuję, że zrobiłem źle. Ale również, byłem tak wychowany, że należy przeprosić, kiedy osoba czuje się dotknięta wbrew mojej intencji i wtedy też mogę przeprosić. Proszę bardzo.
Pytamy zatem – co poseł powiedziałby sędzi Krystynie Pawłowicz?
– Że nie chciałem. Mówię to wyraźnie, co powiedziałem przed chwilą. Uważam, droga Krystyno, nie było moją intencją ciebie obrazić albo w jakiś sposób dotknąć. Ale jeśli odczytałaś tak moje słowa, w taki negatywny sposób, to jest mi z tego powodu przykro i przepraszam ciebie – mówi naTemat Tadeusz Cymański.
Z Krystyną Pawłowicz dziś nie miewa raczej okazji do rozmowy. – W Sejmie wymieniło się kilka słów, ale poszła wysoko w górę, jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego. Gdzie mnie takiej myszce tak wysoko sięgać? – mówi.