Szósta porażka z rzędu polskich siatkarek. Bardzo smutne zakończenie Ligi Narodów

Maciej Piasecki
03 lipca 2022, 21:51 • 1 minuta czytania
Przed przyjazdem na ostatni turniej siatkarskiej Ligi Narodów wydawało się, że Polki mogą powalczyć nawet o awans do czołowej ósemki. Biało-Czerwone z bułgarskiej Sofii wyjeżdżają jednak mocno zbite, przegrywając wszystkie cztery mecze, a dodatkowo wypadając z czołowej dziesiątki rozgrywek.
Bułgarki w niedzielnym meczu przeciwko Polkom wykorzystały rękę podaną przez podopieczne trenera Stefano Lavariniego. Fot. volleyballworld.com

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Żeńska kadra siatkarek od momentu przejęcia sterów przez trenera Stefano Lavariniego jest obserwowana pod kątem postępu. Biało-Czerwone mają bowiem zaprezentować się z dobrej strony podczas tegorocznych mistrzostw świata. Po wielu latach prowadzenia kadry przez Jacka Nawrockiego należy oczekiwać zmian w stylu gry Polek.

Czy po trzech turniejach Ligi Narodów można napisać o postępie? Póki co wydaje się, że to głównie krótkie momenty dobrej gry przeplatane przeciętną formą Biało-Czerwonych.

Po sobotniej porażce z Dominikaną po tie-breaku Polki straciły jakąkolwiek szansę, choćby matematyczną, na znalezienie się w gronie ośmiu najlepszych drużyn rozgrywek. Skoro turniej finałowy był dla zespołu Lavariniego nieosiągalny, można było mieć nadzieję na udane zamknięcie rozdziału gry w VNL 2022.

Zobacz również: Biało-Czerwoni w najmocniejszym składzie na turniej w Polsce. Szykuje się duży powrót do kadry

Niestety, ponownie okazało się, że polskie siatkarki stać było tylko na jeden wygrany set w meczu. W porównaniu z poprzednimi pojedynkami w wyjściowym ustawieniu trener Biało-Czerwonych postawił na Monikę Fedusio. Najlepiej punktującą była jednak i tak – niemal zgodnie z tradycją – Olivia Różański. Tym razem grająca z konieczności na pozycji atakującej nominalna przyjmująca zdobyła dla kadry 19 punktów.

Aż 28 własnych błędów Polek

Bułgarkom bardzo zależało, żeby udanie zakończyć swoje występy w Lidze Narodów. Czy bardziej niż Polkom? Tego nie można jednoznacznie stwierdzić, ale bez wątpienia kibice pomagali gospodyniom turnieju, niosąc swoim wsparciem Bułgarki w stronę wygranej.

Niepokojące są wyniki setów drugiego i trzeciego – przegranych do 13 i 17. Trudno jednak postawić się przeciwniczkom, kiedy Biało-Czerwone popełniły aż 28 własnych błędów. Ponad set oddany w czterosetowym pojedynku to zdecydowanie za dużo, żeby myśleć o dobrym wyniku.

Warto przeczytać: Polscy siatkarze kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. Teraz mistrzowie świata zagrają u siebie

Polki w tegorocznej edycji VNL wygrały cztery mecze. Były to zwycięstwa z Kanadą 3:1, Koreą 3:0, Niemkami 3:2 oraz zdziesiątkowanymi przypadkami COVID-19 Tajkami 3:2.

Pocieszające jest to, że w kadrze brakuje kilku liderek, na czele z Magdaleną Stysiak oraz Malwiną Smarzek. Pytanie jednak, co z młodym zapleczem, skoro przytrafiają się takie pojedynki, jak chociażby ten niedzielny. Niezależnie od "towarzyskiego" charakteru to w końcu nadal granie w seniorskiej kadrze Polski...

Polska – Bułgaria 1:3 (25:22, 13:25, 17:25, 22:25)

Sędziowali: Sinisa Ovuka (Bośnia i Hercegowina) oraz Wim Cambre (Belgia).

Polska: Martyna Czyrniańska, Monika Fedusio, Agnieszka Kąkolewska, Olivia Różański, Alicja Grabka, Aleksandra Gryka, Maria Stenzel (libero) oraz Joanna Wołosz, Weronika Szlagowska, Zuzanna Górecka, Magdalena Jurczyk, Anna Stencel. Bułgaria: Maria Yordanova, Silviana Chausheva, Nasya Dymitrova, Miroslava Paskova, Mira Todorova, Lora Kitipova, Zhana Todorova (libero).

Czytaj także: https://natemat.pl/422881,liga-narodow-polki-przegraly-z-dominikana-nie-zagraja-w-finale