Główny rywal Scholza w Warszawie. Merz spotkał się z Trzaskowskim i... Kaczyńskim
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Lider niemieckiej opozycji pojawił się z wizytą w Warszawie
- W stolicy Polski Friedrich Merz spotkał się już z Rafałem Trzaskowskim i Jarosławem Kaczyńskim
- W planach głównego rywala kanclerza Olafa Scholza są także rozmowy z Donaldem Tuskiem oraz Mateuszem Morawieckim
27 lipca stolicę Polski odwiedził szef ponownie najpopularniejszej niemieckiej partii polityczniej, czyli CDU. Jak informowaliśmy w naTemat.pl, choć chadecy po 16 latach nieprzerwanych rządów przegrali ubiegłoroczne wybory parlamentarne z socjaldemokratami spod szyldu SPD, szybko wrócili na pierwsze miejsce w sondażach.
Skomplikowana sytuacja na niemieckiej scenie politycznej (w tym wewnątrz pierwszej w historii koalicji złożonej z aż trzech ugrupowań) sprawia, iż nie cichną spekulacje na temat możliwej zmiany rządu nawet bez rozpisywania przedterminowych wyborów. Ugrupowanie Friedricha Merza ma próbować zdestabilizować aktualny gabinet Olafa Scholza i wykorzystać fakt, iż w Bundestagu posiada dość mandatów, aby zastąpić SPD w koalicji z Die Grünen i FDP.
Przewodniczący CDU Friedrich Merz w Warszawie
Elementem tego planu ma być przedstawienie szefa CDU jako przywódcy zdolnego do odbudowania relacji z państwami Europy Wschodniej, które zaciekle krytykują politykę kanclerza Scholza wobec wojny w Ukrainie. A to nie udałoby się bez wizyty w stolicy kraju nad Wisłą.
Friedrich Merz w Warszawie pojawił się w środowe południe. Na stołecznym lotnisku wylądował na pokładzie niemieckiej maszyny rządowej, a na miejscu przywitał go nowy ambasador RFN w Polsce Thomas Bagger. W podróży na wschód szefowi chadeków towarzyszą mający polskie korzenie były sekretarz generalny CDU Paul Ziemiak, Patricia Lips oraz Knut Abraham.
Po krótkiej naradzie w niemieckiej ambasadzie goście z RFN udali się do warszawskiego magistratu, gdzie przywitał ich Rafał Trzaskowski. Z relacji biura prasowego CDU wynika, że samorządowiec z kolegami z Europejskiej Partii Ludowej poruszał przede wszystkim temat opieki nad uchodźcami uciekającymi z Ukrainy.
Nie zabrakło jednak okazji na – jak to ujęto – "znakomitą wymianę poglądów", po której Trzaskowskiego nazwano "uważnym obserwatorem i koneserem niemieckiej polityki oraz kultury".
Dwugodzinne spotkanie z Kaczyńskim. Prezes PiS żądał niemieckich pieniędzy
W innym nastroju upłynęła za to wizyta u Jarosława Kaczyńskiego. Jak poinformował rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel, rozmowa lidera niemieckiej opozycji z faktycznym przywódcą Polski trwała prawie dwie godziny.
– Poruszono wiele tematów dotyczących relacji polsko-niemieckich i relacji w ramach Unii Europejskiej, rozmowy dotyczyły też wojny na Ukrainie, udzielanego Ukrainie wsparcia i polityki Niemiec w tej sprawie – zrelacjonował przedstawiciel partii rządzącej.
Fogiel zauważył, że przewodniczący CDU musiał wysłuchać także tego, co prezes Kaczyński ma do powiedzenia na temat reparacji za zakończoną 77 lat temu II wojnę światową i "konieczności uregulowania tych kwestii".
Wątpliwe jednak, aby nowy lider chadeków miał w tej sprawie inne zdanie, niż to, które przez lata prezentowała Angela Merkel. – Z naszego punktu widzenia, ta kwestia jest zarówno prawnie jak i politycznie ostatecznie uregulowana – oznajmił rzecznik ówczesnej kanclerz, gdy próby zdobycia niemieckich pieniędzy kilka lat temu podjął poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.
Kolejne rządy RFN przypominały, iż w świetle prawa międzynarodowego Polska skutecznie zrzekła się reparacji w 1953 roku, ale pomimo tego znalazła się w gronie państw, którym Niemcy przez dziesiątki lat wynagradzali czyny III Rzeszy. Chodzi między innymi o miliony przekazane polskim ofiarom wojny w ramach odszkodowań, czy środki trafiające do Fundacji Polsko–Niemieckie Pojednanie.
Na kolejne rozmowy do Tuska i Morawieckiego
Według informacji przekazywanych przez niemiecką agencję prasową dpa, w programie wizyty Friedricha Merza w Polsce są jeszcze rozmowy z przewodniczącym Platformy Obywatelskiej Donaldem Tuskiem oraz premierem Mateuszem Morawieckim. Później polityk ma udać się na Litwę.