Nowe fakty ws. śmierci handlarza respiratorami. "Zmowa milczenia, o której trzeba mówić"

Natalia Kamińska
27 lipca 2022, 21:15 • 1 minuta czytania
Handlarz bronią Andrzej I. znany z afery respiratorowej został skremowany w Łodzi. Wokół jego działalności i śmierci jest jednak bardzo wiele niejasności. Te próbują rozwikłać m.in. posłowie KO Dariusz Joński i Michał Szczerba. Swoimi spostrzeżeniami podzielili się z mediami.
Dariusz Joński i Michał Szczerba chcą poznać prawdę o śmierci Andrzeja I. Fot. Piotr Molecki/East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Przypomnijmy – w wyniku pandemii koronawirusa Ministerstwo Zdrowia podjęło decyzje o podpisaniu kontraktu z firmą E&K na 200 milionów złotych. W zamian mieli otrzymać 1200 respiratorów.

O co chodziło w aferze respiratorowej?

Przedsiębiorstwo należało do handlarza broniąAndrzeja I. Mężczyzna pod koniec 2020 roku opuścił kraj. Spośród ponad tysiąca zamówionych urządzeń do rządu dotarło ich zaledwie 200.

Co więcej, posłowie Koalicji Obywatelskiej, Michał Szczerba i Dariusz Joński odkryli, ze urządzenia nie trafiły do szpitala, bo były niekompletne, a także nie posiadały odpowiedniego przeglądu i gwarancji.

Czytaj także: Informacja o śmierci Andrzeja I. "PiS udawało, że ściga handlarza respiratorami"

Ministerstwo Zdrowia, a w praktyce podatnicy stracili na tej umowie aż 50 milionów złotych. W ostatni wtorek media obiegły jednak informacje o śmierci Andrzeja I. Doniesienia potwierdził rzecznik Prokuratury Regionalnej w Lublinie Karol Blajerski.

W sprawie afery respiratorowej zainterweniowała Naczelna Izba Kontroli. Urzędnicy już złożyli kilka zawiadomień do prokuratury w sprawie złamania prawa przy zakupie respiratorów.

Teraz wskazani posłowie chcą dowiedzieć się, jak najwięcej o okolicznościach śmierci i pochówku Andrzeja I. Mężczyzna zmarł w Albanii, ale jego ciało zostało sprowadzone do Polski i tutaj skremowane. Stało się to w Łodzi.

Niejasne okoliczności śmierci handlarza bronią

W środę posłowie mówili o swoich dalszych ustaleniach. – Z naszych informacji wynika, że od momentu śmierci tego mężczyzny do momentu wywozu ciała poza granice Albanii do Polski nie było tam służb specjalnych, nie było prokuratury ani policji - przekazał mediom Joński.

– 4 lipca, w dniu, kiedy ciało było skremowane, nie było w Łodzi policji, nie było prokuratury, nie było służb specjalnych, nie było również bliskich (zmarłego) – relacjonował dalej polityk.

– Kto w takim razie zidentyfikował ciało zmarłego - zastanawiał się poseł KO. Jak dodał, jest to "kluczowe" pytanie.

Szczerba: Trwa zmowa milczenia

Z kolei poseł Szczerba przekonywał, że w tej sprawie dziennikarze i posłowie opozycji "zastępują państwo". – Ani w Tiranie, ani w Polsce nikt się nie interesował, kto znajduje się w trumnie, która trafiła do spopielenia – przekazał.

Jak przypomniał, on i Joński skierowali do różnych służb i instytucji 100 pytań ws. śmierci Andrzeja I. Nie było na nie odpowiedzi. Zdaniem Posła Michała Szczerby wokół tej sprawy jest "zmowa milczenia, o której trzeba mówić wprost".

Czytaj także: https://natemat.pl/427060,co-sie-stalo-z-handlarzem-bronia-sa-przeslanki-by-przypuszczac-ze-zyje