Grupa cudzoziemców chciała wedrzeć się do Polski. Wszyscy mieli... rosyjskie wizy

Agata Sucharska
31 lipca 2022, 14:11 • 1 minuta czytania
Straż Graniczna poinformowała o około 40-osobowej grupie, która w sobotę próbowały forsować polsko-białoruską granicę. Wszyscy legitymizowali się rosyjskimi wizami. W ostatnich dniach takich incydentów jest coraz więcej.
Straż Graniczna zatrzymała 39 migrantów. Wszyscy posiadali rosyjskie wizy. Fot. Piotr Molecki / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Kolejne incydenty na polsko-białoruskiej granicy

Jak podała w ostatnim raporcie Straż Graniczna, niemal 39 osób usiłowało w sobotę 30 lipca w nielegalny sposób przekroczyć granicę polsko-białoruską. Próby przejścia miały miejsce w okolicach Białowieży, Dubiczach Cerkiewnych i Płaskiej.

Podobnie jak w innych przypadkach byli to migranci pochodzący z państwa Afryki i Bliskiego Wschodu m.in. Armenii, Turcji, Kenii oraz Erytrei. Wszystkie osoby zostały zatrzymane przez służby. Okazało się, że wszyscy posiadają rosyjskie wizy.

Przypomnijmy, że ostatnio w statystykach dotyczących prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej coraz częściej czytamy, że na terytorium naszego kraju próbują się przedostać osoby, które wcześniej przebywały w Rosji. Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn stwierdził w wywiadzie dla Interii, że na razie skala zjawiska jest znacznie mniejsza niż w 2021 roku. Jednak fala migracji podsycana przez Rosję i Białoruś będzie narastać w najbliższych miesiącach.  - Mamy do czynienia z pogłębieniem działań hybrydowych na kierunku litewskim. Dane pokazują, że na razie operacja nie przebiega na tak szeroką skalę jak w ubiegłym roku, ale spodziewamy się, że fala migracji może narastać w najbliższych miesiącach. Scenariusz ponownego zalewania naszej granicy jest prawdopodobny - powiedział portalowi.  

Mur na granicy jest gotowy

Jak informowaliśmy w naTemat.pl prace nad barierą na granicy polsko-białoruskiej dobiegają końca – zbudowano już 170 ze 180 km ogrodzenia. Z tej okazji premier Mateusz Morawiecki pojawił się w Kuźnicy i wziął udział w odprawie Straży Granicznej. Szef rządu nie omieszkał skomentować tego wydarzenia i podziękować... Jarosławowi Kaczyńskiemu oraz dać prztyczka opozycji.

 Ta zapora, którą widzicie za mną, miała zostać niewybudowana, zdaniem Donalda Tuska, nawet w 3 lata. Wybudowana została do lata tego roku, tak jak zapowiadałem. Rozpoczyna się lato i czerwiec, lipiec ta zapora jest kończona dokładnie, tak jak zapowiadaliśmy. Wiarygodność, skuteczność i odpowiedzialność, to jest to, na czym w polityce powinno nam zależeć – powiedział Mateusz Morawiecki. – Opozycja zdecydowanie myliła się, co do zakresu zagrożenia. Warto o tym przypomnieć. Kiedy my, już wówczas te 8-9 miesięcy temu chroniliśmy polską granicę, tutaj na styku z Białorusią, to opozycja proponowała, żeby wpuścić wszystkich tych migrantów. Opozycja urządzała różnego rodzaju happeningi i dochodziło do znieważania polskiego munduru. Mylili się zasadniczo w tej sprawie, bo to nie byli zwykli migranci, przypadkowo zabłąkani na Białorusi migranci z jakiegoś kraju. To był element prowokacji Łukaszenki i Putina – dodał premier.

Nie zająknął się natomiast ani razu na temat traktowania migrantów przez służby oraz o tych osobach, które zmarły w lasach z wychłodzenia.

Czytaj także: https://natemat.pl/422560,morawiecki-chwali-mur-na-granicy-z-bialorusia