Świadkowie Jehowy nie mogą głosować w wyborach, protestować ani stawać do hymnu. Dlaczego?
- Świadkowie Jehowy to związek wyznaniowy, głoszący o zbliżającym się objęciu władzy nad światem przez Królestwo Boże
- Znani są ze swojej działalności ewangelizacyjnej, muszą też przestrzegać ścisłych reguł
- Nie mogą między innymi głosować w wyborach, tłumaczymy dlaczego
Dlaczego świadkowie Jehowy nie biorą udziału w wyborach?
Świadkowie Jehowy to trzeci pod względem liczebności związek wyznaniowy w Polsce, liczący w 2021 roku 113 723 głosicieli, należących do 1272 zborów. Mimo że wielu wyznawców Jehowy żyje obok nas, wciąż mało wiemy o ich wierze i zwyczajach. Jedną z bardziej kontrowersyjnych kwestii jest ich zaangażowanie w życie polityczne, a ściśle rzecz ujmując jego brak.
Świadkowie Jehowy ze względu na biblijne zapisy nie biorą udziału w wyborach. Nie wybierają przedstawicieli lokalnych władz, opuszczają wybory parlamentarne i prezydenckie. Trzymają się z dala od polityki i rezygnują z udziału we wszelkich zgromadzeniach na tym tle.
Świadkowie Jehowy trzymają się z dala od polityki z przyczyn religijnych. Nie popieramy partii politycznych, nie głosujemy na nie ani ich kandydatów i nie ubiegamy się o stanowiska we władzach państwowych. Nie bierzemy też udziału w jakichkolwiek działaniach zmierzających do zmiany władz. Jesteśmy przekonani, że nasza neutralność ma silne podstawy biblijne.
Swoje przekonania opierają na Biblii, tłumacząc, że podążają śladem Jezusa, który nie przyjął stanowiska politycznego i uczył swoich naśladowców, żeby "nie byli częścią świata". Świadkowie Jehowy nie angażują się w politykę żadnego państwa, bo są lojalni wobec "Królestwa Bożego", które określają nawet jako "rząd Boga", na którego czele stoi Jezus. W związku z tym nie mogą być zależni wobec innego rządu.
W przekonaniu głosicieli (członków zboru) przyjęta neutralna postawa pomaga im bez oporów głosić "dobrą nowinę o Królestwie Bożym" wszystkim ludziom, bez względu na ich poglądy polityczne.
Stosunek świadków Jehowy do władz
Mimo że świadkowie Jehowy nie chcą uczestniczyć w życiu politycznym, to nie uchylają się od ciążących na nich obowiązkach obywatelskich, w tym płacenia podatków. Członkowie zboru zapewniają, że darzą szacunkiem władzę w państwie, w którym mieszkają.
Postępujemy zgodnie z biblijnym nakazem: „Niech każda dusza będzie podporządkowana władzom zwierzchnim”. Dlatego przestrzegamy prawa, płacimy podatki i popieramy wysiłki władz podejmowane dla dobra społeczeństwa.
Świadkowie Jehowy przez swoją neutralność nie mogą angażować się w żadne akcje dążące do obalenia rządu. Przyjmują zasadę, by modlić się "za królów i wszystkich zajmujących wysokie stanowiska".
"Nie głosowałam nawet w wyborach do samorządu szkolnego"
O to, jak wygląda życie obywatelskie od kuchni, zapytałam Sarę i Edwina, małżeństwo, które prowadzi kanał "Światusy", na którym opowiadają o życiu w organizacji. Są oni byłymi świadkami Jehowy, którzy odeszli ze zboru. Ich filmy, w których mówią wprost o rzeczywistości byłej społeczności, obejrzano już blisko 12 milionów razy.
– Osobiście nigdy nie spotkaliśmy świadka Jehowy, który uczestniczyłby w wyborach. Jeśli ktoś taki był, to się tym nie chwalił - mówi Sara w rozmowie z naTemat.
Wyznaje też, że razem z Edwinem nigdy nie brali udziału w wyborach, gdy byli jeszcze świadkami Jehowy. Co więcej, omijali też głosowania w szkole.
"My sami do tego stopnia unikaliśmy wyborów, że nie braliśmy nawet udziału w wyborach do samorzadu szkolnego".
Jednak, jak przyznaje, nie doświadczyła z tego powodu żadnej sytuacji, w której byłaby wytykana palcem za swoją daleko idącą neutralność. – Na szczęście w swojej edukacji trafiałam na wyrozumiałą kadrę pedagogiczną i nawet katecheci nigdy nie dali mi odczuć, że jestem gorsza. Podobnie jak uczniowie, jeśli były jakieś drwiny to za moimi plecami do mnie nie doszły - mówi nam Sara.
"Bo już wybrałem — za swego przywódcę uważam Jezusa"
Przedstawiciele świadków Jehowy zdają sobie sprawę, że zachowanie neutralności nie jest łatwe, szczególnie dla dzieci. Na oficjalnej stronie organizacji znajdziemy liczne materiały wideo ze scenkami rodzajowymi, w których pokazywane jest, w jaki sposób świadkowie Jehowy powinni się zachowywać, gdy ktoś będzie zachęcał ich do udziału w wyborach. Wśród licznych publikacji i nagrań, znajdziemy też materiały dla rodziców i opiekunów, w których zmieszczony przykładowy dialog, który ma pokazać, jaką postawę powinno przyjąć ich dziecko:
Do hymnu!
W związku ze swoją neutralnością świadkowie Jehowy nie identyfikują się z symbolami narodowymi. Nie stają też na baczność podczas śpiewania hymnu. W bibliotece filmów na oficjalnej stronie organizacji znajdziemy 5-miniutowe nagranie, w którym mąż po przyjściu do domu usłyszał od żony, że dostali darmowe bilety na mecz. Po chwilowej radości pojawiły się jednak wątpliwości w związku z nich neutralnością. Obawiają się, że zostaną wygwizdani przez innych kibiców po tym, jak nie staną na baczność.
Szczególnie problem z demonstrowaniem swojej neutralności mają dzieci, które uczęszczają do szkół, w których śpiewa się hymn państwowy. W 2017 roku w Malawi dwóch uczniów, wychowujących się w rodzinach świadków Jehowy zostało wydalonych ze szkoły po tym, jak odmówili śpiewania państwowego hymnu.