Lewandowski pożegnał się z Bayernem z klasą. Monachijczycy docenili polską legendę klubu
- Robert Lewandowski był piłkarzem Bayernu Monachium w latach 2014-22
- "Lewy" dla Bayernu zdobył 344 gole i 72 asysty w 375 meczach
- FC Barcelona kupiła polskiego napastnika za ok. 50 milionów euro
- Niedługo wylatuję, ale po obozie treningowym wrócę i pożegnam się porządnie. Wrócę i pożegnam się ze wszystkimi pracownikami klubu. Teraz nie miałem zbyt wiele czasu, żeby się do tego przygotować. Wszystko stało się zbyt szybko, żeby zrobić to ze wszystkimi - powiedział w połowie lipca w rozmowie ze Sky Sports najlepszy napastnik Bayernu ostatniej dekady.
Robert Lewandowski dotrzymał słowa. Wrócił z tournée po Stanach Zjednoczonych i obrał kurs na stolicę Bawarii, żeby pożegnać się z byłym pracodawcą, Bayernem Monachium.
Miłe słowa Kahna i Salihamidzicia
Lewandowski pojawił się w ośrodku treningowym Bayernu we wtorkowe przedpołudnie. Jego przyjazd był dokładnie analizowany przez niemieckie media. Podejrzewano, że z niektórymi przedstawicielami mistrzów Niemiec Polak może mieć pod górkę po słowach, które wypowiedział. A "Lewy" nie gryzł się w język, chociażby w rozmowie dla ESPN.
- Niektórzy ludzie po prostu nie mówili mi prawdy, mówili coś innego. A dla mnie zawsze ważne było, aby być jasnym, pozostać szczerym i może dla paru osób to był problem. W końcu zorientowałem się, że coś tam zgrzyta w Bayernie także w kontekście mojej osoby. Musiałem to wszystko zaakceptować, mimo że w międzyczasie sporo bzdur powiedziano o mnie. Nie było tam prawdy, wiedziałem jednak, że kibice nawet w tym okresie mnie wspierają - ostro ocenił ostatnie tygodnie w Monachium Lewandowski.
Okazało się jednak, że Polak oraz ludzie z klubu potrafili się zachować na pożegnanie. Z obu stron popłynęły miłe słowa, wskazujące na owocny czas Lewandowskiego w Monachium.
- Jaki był twój ostatni dzień w Bayernie? Jesteś trochę smutny? - zapytał "Lewego" dziennikarz Uli Koehler ze Sky Sports.
- Tak, smutny, ale mogę z czystym sercem iść dalej. Będę zawsze wdzięczny Bayernowi nie tylko za to, co wygrałem, ale także za to, co przeżyłem. To najważniejsze - odpowiedział z uśmiechem Lewandowski.
- Miło, że Robert znów wpadł do mojego biura. Rozmawialiśmy o wszystkim, rozstaliśmy się w dobrych stosunkach i pozostaniemy w kontakcie w przyszłości. Robert i FC Bayern, to była i jest wyjątkowa, odnosząca sukcesy historia. Życzymy mu wszystkiego najlepszego w FC Barcelonie - powiedział prezydent bawarskiego klubu, Olivier Kahn.
Lewandowski odwiedził też dyrektora sportowego Bayernu, z którym w ostatnich kilkunastu tygodniach nie było mu po drodze.
- Robert przyszedł do mojego biura, aby się pożegnać i rozmawialiśmy przez dobre 15 minut. Wszystko ustaliliśmy. Robert wykonał świetną robotę dla Bayernu, o czym należy pamiętać. Wie też, co zawdzięcza naszemu klubowi. Życzyliśmy mu wszystkiego najlepszego w nowym sportowym wyzwaniu - przyznał dyrektor Bayernu, Hasan Salihamidzić.
Nie zabrakło też pamiątkowej fotografii, na której Polak znalazł się w gronie wszystkich trofeów, które zdobył w czasach swoich występów w Monachium. Dla Bayernu Lewandowski zdobył 344 gole i 72 asysty w 375 meczach.
Teraz czas na prezentację Lewandowskiego
Po kilku dniach wolnego polski napastnik zamelduje się w stolicy Katalonii. To coś nowego, bo przenosiny Lewandowskiego z Monachium do Barcelony miały miejsce akurat w czasie wyjazdu Dumy Katalonii do USA. Z tego też względu można śmiało przyznać, że dla Polaka najbliższe dni będą kolejną okazją do zaadoptowania się w nowym środowisku.
A terminarz "Lewego" będzie napięty. Już w najbliższy piątek 5 sierpnia na stadionie Spotify Camp Nou odbędzie się prezentacja Lewandowskiego. Zainteresowanie pojawieniem się Polaka w koszulce FC Barcelony na legendarnym obiekcie Dumy Katalonii jest ogromne.
Dwa dni po prezentacji, tj. 7 sierpnia, Duma Katalonii zagra przed swoimi kibicami w meczu przeciwko meksykańskiemu UNAM Pumas. Spotkanie zostanie rozegrane w ramach pojedynku o Puchar Gampera.
A już 13 sierpnia oficjalny start ligi hiszpańskiej. Barcelona zmierzy się z Rayo Vallecano.