Znów gorąco na wschodnich granicach. Rosjanie naruszyli przestrzeń powietrzną NATO

Natalia Kamińska
10 sierpnia 2022, 21:59 • 1 minuta czytania
Odkąd zaczęła się wojna w Ukrainie, Rosjanie ciągle grożą NATO. Retoryka Kremla jest agresywna wobec sojuszu, gdyż Kijów cały czas otrzymuje broń z Zachodu. Dlatego też co jakiś czas Rosjanie wykonują drobne manewry przeciw państwom członkowskim NATO. Tym razem tak się stało wobec Estonii.
Rosjanie naruszyli przestrzeń powietrzną NATO. Fot. BelTA/Associated Press/East News

"We wtorek wieczorem śmigłowiec Mi-8 wleciał w estońską przestrzeń powietrzną w pobliżu nieautoryzowanego punktu kontroli granicznej Koidula" - poinformowało w środę dowództwo Estońskich Sił Obronnych.

Jak podano, śmigłowiec miał w tym czasie wyłączony transponder. Nie miał też dwukierunkowej łączności radiowej z estońskimi służbami ruchu lotniczego. Śmigłowiec Mi-8 pozostawał w estońskiej przestrzeni powietrznej przez zaledwie minutę.

Jednak z tego względu Ministerstwo Spraw Zagranicznych Estonii wezwało ambasadora Rosji Władimira Lipajewa, by zaprotestować przeciwko incydentowi i przedstawić notę dyplomatyczną dotyczącą naruszenia.

Władze Estonii potępiły rosyjski incydent

"Estonia uważa to za niezwykle poważny i godny ubolewania incydent, który jest całkowicie nie do przyjęcia" – przekazano w międzyczasie w komunikacie.

Dodatkowo estońskie ministerstwo po raz kolejny ostro potępiło ciągłą agresję Rosji w Ukrainie. Zakomunikowano także, że Rosja musi szanować suwerenność i integralność terytorialną państw, a także prawo międzynarodowe.

Przypomnijmy, że wtorkowe naruszenie przestrzeni powietrznej przez Rosję było trzecim w tym roku wobec Estonii. W ubiegłym roku samoloty Federacji Rosyjskiej pięciokrotnie naruszyły estońską przestrzeń powietrzną.

Nie tylko wobec Estonii Rosja stosuje taką taktykę. Pod koniec kwietnia rosyjski samolot rozpoznawczy naruszył szwedzką przestrzeń powietrzną. O incydencie poinformowało ministerstwo obrony w Sztokholmie. Chodziło wtedy o maszynę An-30.

Rosjanie w taki sam sposób straszyli na przykład Szwecję

Rosyjski Antonow został po raz pierwszy zlokalizowany, gdy znajdował się nad Morzem Bałtyckim, na wschód od Bornholmu. Samolot leciał w kierunku szwedzkiego terytorium. Przed opuszczeniem obszaru na krótko wówczas naruszył szwedzką przestrzeń powietrzną.

Szwedzki minister obrony Peter Hultqvist potępił naruszenie przez Rosję przestrzeni powietrznej jego kraju. W wiadomości do redakcji "Dagens Nyheter" minister skomentował, że postępowanie strony rosyjskiej jest "całkowicie niedopuszczalne" i "wyjątkowo niewłaściwe".

Media podkreślały wówczas, że do zdarzenia doszło na moment przed spodziewanym złożeniem wniosków o członkostwo w NATO zarówno przez Szwecję i Norwegię. Oba kraje już takie wnioski złożyły. Obecnie trwa procedura, która pozwoli stać im się członkami Sojuszu Północnoatlantyckiego.