Mocne słowa o Putinie prosto od bokserskiego mistrza świata. Ten cytat obiegł cały świat
- Oleksandr Usyk w sobotę drugi raz wygrał z Anthonym Joshuą
- Ukraiński mistrz jeszcze kilka miesięcy temu był na froncie
- Usyk w rozmowie z "The Sun" ostro skrytykował Władimira Putina
Walka pomiędzy Oleksandrem Usykiem a Anthonym Joshuą była jedną z najbardziej oczekiwanych pięściarskich bitew w 2022 roku. Ukrainiec po raz drugi z rzędu, tym razem na terenie Arabii Saudyjskiej, okazał się lepszy od rosłego Brytyjczyka. Stawką rewanżowego starcia były pasy mistrzowskie federacji WBA, WBO, IBF i IBO.
Chociaż Joshua zaprezentował się naprawdę solidnie, lepiej niż w pierwszym starciu obu pięściarzy, ponownie nie znalazł sposobu na posiadającego wielkie serce do walki Usyka. Poza charyzmą Ukrainiec jest po prostu wielkim mistrzem, który potrafił wytrzymać trudy pojedynku, a zwłaszcza mocne ciosy w wątrobę ze strony Brytyjczyka.
Jeszcze przed rozpoczęciem pojedynku 35-letni Usyk przyznawał, że jego walka, to hołd dla walczących rodaków w wojnie w Ukrainie. Ukrainiec miał otrzymywać mnóstwo wiadomości ze wsparciem od ludzi bezpośrednio walczących na froncie. Zresztą sam Usyk niedługo po rozpoczęciu agresji rosyjskich wojsk wkroczył do tzw. obrony terytorialnej naszych wschodnich sąsiadów. Bokser walczył o powrót do normalności na ukraińskiej ziemi.
– Jeśli ktoś będzie chciał pozbawić mnie życia, albo będą próbowali pozbawić życia moich bliskich, będę musiał zabijać. Choć nie chcę tego. Nie chcę strzelać, nie chcę nikogo zabijać. Ale mogę nie mieć innego wyjścia – przyznał w rozmowie z CNN ukraiński pięściarz.
Gratulacje dla Usyka od Zełenskiego
Po dwunastu rundach pojedynku Usyk-Joshua, decyzja sędziów nie była jednoznaczna. Jeden z nich punktował 115-113 na korzyść Brytyjczyka, a dwaj pozostali 115-113 i 116-112 dla obrońcy pasów. To wystarczyło do zwycięstwa Usyka.
Sukces Ukraińca błyskawicznie skomentował m.in. prezydent Ukrainy. Wołodymyr Zełenski pogratulował trudnego, ale zasłużonego sukcesu Usykowi.
"Trudne, ale jakże ważne i konieczne ZWYCIĘSTWO! Obrona tytułu mistrza świata to symbol, że wszyscy pokroju kozackiego nie zrezygnują, będą o to walczyć i na pewno wygrają!" – napisała głowa Ukrainy w mediach społecznościowych.
Ostre słowa boksera o Putinie
Usyk po wygranej wyzwał na kolejny pojedynek Tysona Fury'ego. Niewykluczone, że wkrótce może dojść do starcia, które z pewnością ponownie rozgrzałoby światowy boks.
Ukraiński mistrz zwrócił się również bezpośrednio do Władimira Putina. Usyk udzielił wywiadu dziennikarzom "The Sun", gdzie raz jeszcze podkreślił istotę zwycięstwa właśnie teraz, kiedy w jego ojczyźnie trwa wojna. Coś potwornego, co zostało wywołane przez chore ambicje rosyjskiego dyktatora. Ludobójstwo za naszą wschodnią granicą trwa od 24 lutego, czyli niedawno minęło dokładnie pół roku.
– Wszystko, co robi Putin, jest po to, by pokazać, jaki jest silny, ale wcale taki nie jest. W przeciwnym razie pokazałby, jaki jest odważny, mocarny. W rzeczywistości jest bardzo słaby – powiedział Usyk, dodając po chwili: – Boksowałem dla mojego kraju i połowy świata. Teraz wszyscy wiedzą, że Ukraina broni się przed drugą co do wielkości armią na świecie.
Słowa skierowane od Usyka do Putina obiegły największe, nie tylko sportowe media. Mistrz świata osiągnął swój cel, kolejny raz pokazując, jaka jest siła Ukrainy.