"To świadczy o żonie". Oto sześć prawd o Polakach z komentarzy pod tekstem o dziurawych majtkach
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Dziurawe majtki u facetów to temat tabu, ale i wielu memów – stąd właśnie wiemy, że to nie jest egzotyczne zjawisko.
- Powstało nawet o tym badanie socjologiczne, a powody przecierania się bielizny w kroku są zaskakujące.
- Pod naszym artykułem wystąpił istny wysyp komentarzy. Co pisali ludzie? M.in. że faceci to fleje, a tak w ogóle to wina kobiet. Są też teorie spiskowe.
"Dziurawe majtki nosi tylu facetów, że powstają o tym memy. Zapytaliśmy kobiety, jak na nie reagują" to artykuł na temat, o którym się nie mówi na głos. No chyba że w memach. Tych powstało całkiem sporo i kiedy je wysyłałem znajomym czy koleżankom, okazywało się, że to nie jest jakaś nisza. Widać to też po komentarzach pod artykułem na Facebooku.
Większość czytelników podzieliła się na dwa obozy. Dla jednych dziurawe majtki noszą tylko brudasy lub niewychowane maminsynki, dla drugich to może i wstydliwa, ale normalna (aczkolwiek zagaTkowa) sprawa. Świat jednak nie jest czarno-biały i zawsze znajdą się osoby, które mają jeszcze inne zdanie na dany temat.
1. To wina kobiet!
Nawet przez głowę mi nie przyszło, że można za to obwiniać kobiety. Jestem jednak z młodszego pokolenia, które może ma wpajane inne wartości. Jeden z komentarzy stał się memem (memcepcja - mem o artykule z memami) i dobrze pokazuje mentalność niektórych z nas i to jak patriarchat nomen omen wyprał mózgi.
Takich wpisów od starszych czytelników (w większości pań, dlatego nie zamazałem imion) jest więcej i trochę to przeraża, więc na wszelki wypadek przypominam: kobieta nie jest służącą/niewolnicą mężczyzny, a on nie jest jej właścicielem (sic!). Owszem, nikt jej nie broni cerować dziur, jeśli ma ochotę pomóc, ale facet sam potrafi o siebie zadbać (w większości, bo są wśród nas osoby, których ubierają partnerki).
2. Dziurawe majtki noszą tylko fleje.
To najbardziej oczywisty wniosek, ale też pokazujący, że nie każdy przeczytał artykuł. Nie dotyczył on brudnych, ale poprzecieranych majtek, które np. czasem szkoda wyrzucić. Wszak można w nich paradować po domu (choćby do pracy w trybie home office), kiedy nikt nie patrzy lub nie chcemy generować nowych śmieci, bo dbamy o środowisko. Doskonale wiemy jednak, że nie każdy facet ma takie bokserki, a jeśli pojawi się dziura, to je wyrzuca, co jest doprawdy szokujące.
3. Producenci spiskują przeciwko nam
Czas na najbardziej tajemniczy i podstawowy wątek: dlaczego właściwie tak się dzieje? Nieraz stosunkowo nowe bokserki mają dziury. Powodów jest wiele: od kiepskiej jakości materiałów po różne substancje, które wydzielają się w tamtych okolicach (po więcej znów odsyłam do artykułu). Nie wpadłbym jednak na to, że producenci mogą to robić celowo.
Ma to sens, bo jaki by mieli zysk w tym, że kupujemy slipki na całe życie. I tak jak w każdej teorii spiskowej, jest w tym ziarnko prawdy. Skoro producenci sprzętów elektrycznych i elektronicznych naprawdę celowo projektują np. pralki tak, by się psuły po kilku latach, to czemu nie może być tak z bielizną?
4. Kobiety też mają dziurawe majtki, ale je cerują.
To też wynikało z treści artykułu, bo z badania przeprowadzonego w Stanach wyszło, że dziury atakują majtki niezależnie od płci. Teraz jednak mamy potwierdzenie. Kobiety, w przeciwieństwie do mężczyzn, jednak je cerują i raczej się tym nie chwalą. Stąd możliwe, że nikt z nas, facetów, nie widział podziurawionych fig (z wyjątkiem tych koronkowych), ale to nie znaczy, że są bardziej wytrzymałe.
5. Nie można pisać artykułów z jajem.
Media powinny pisać tylko o wojnie i Morawieckim i udawać, że nic innego nie istnieje. Tak sądzą niektórzy z internautów. Rolą dziennikarzy jest jednak poruszać również tematy bardziej przyziemne, społeczne i nie uważam, że pisanie o tak banalnych, może nawet lekko obrzydliwych rzeczach, byłoby czymś złym lub niepotrzebnym. Szczególnie że akurat to dotyczy nas wszystkich.
Zawsze pisząc o takich sprawach mam "misję". Chcę, by ludzie wiedzieli, że nie są sami i spojrzeli na pewne problemy z dystansem (np. w artykule o masturbacji będąc w związku, obchodzeniu urodzin, gdy się ich nienawidzi czy paraliżu sennym). Z drugiej strony zawsze też staram się nie lać tylko wody, ale być praktycznym i dać jakieś gotowe rozwiązanie lub radę, co też i tym razem też uczyniłem.
6. Niektórzy mają jeszcze poczucie humoru.
Wiele komentarzy mnie autentycznie rozbawiło i parskałem śmiechem. Jak widać, nie wszyscy biorą wszystko na serio, krytykują lub każą innym, co mają pisać. To ostatnio rzadkość w naszym narodzie, którą często dostrzegamy właśnie w social mediach. Polacy stracili zdolność, z której kiedyś słynęli: śmiania się z siebie. Powyższe wpisy jednak przeczą tej tezie, co napawa optymizmem. Nie jest jeszcze z nami tak źle, a dziury w bokserkach to jeszcze nie koniec świata.