Koszmarny wypadek w Zielonej Górze, żużlowiec doznał ciężkiego urazu mózgu i walczy o życie

Krzysztof Gaweł
27 sierpnia 2022, 12:20 • 1 minuta czytania
Fatalne informacje płyną ze szpitala w Zielonej Górze, gdzie trafił w piątek żużlowiec Adrian Miedziński. 37-letni zawodnik Abramczyk Polonii Bydgoszcz miał koszmarnie wyglądający wypadek, trafił do szpitala i niestety jest w poważnym stanie. Doszło do ciężkiego urazu mózgu, a rokowania nie są dobre. Zawodnik jest w stanie śpiączki farmakologicznej.
Koszmarny wypadek w Zielonej Górze, Adrian Miedziński z ciężkim urazem mózgu Fot. Abramczyk Polonia Bydgoszcz

Koszmar w Zielonej Górze rozegrał się w ósmym biegu meczu eWinner 1. Ligi, w którym Falubaz Zielona Góra jechał z Abramczyk Polonią Bydgoszcz. Motocykl Adriana Miedzińskiego podbiło go góry, a zawodnik nie zdołał go upanować i staranował Maxa Fricke'a. Obaj runęli na tor, ale Australijczyk szybko doszedł do siebie i wrócił do rywalizacji. Adrian Miedziński uderzył głową w podłoże i stracił przytomność.

Żużlowcem od razu zajęli się ratownicy, którzy zabezpieczyli jego czynności życiowe, a następie ustabilizowali głowę i odcinek szyjny kręgosłupa. Popularny "Miedziak" trafił do szpitala i szybko znalazł się na OIOM-ie, gdzie wobec poważnych obrażeń głowy i mózgu lekarze zdecydowali się wprowadzić zawodnika w stan śpiączki farmakologicznej. Pozostanie w niej tak długo, aż medycy nie podejmą decyzji o wybudzeniu.

Niestety w sobotni poranek z zielonogórskiego szpitala napłynęły fatalne informacje. Uraz głowy okazał się bardzo poważny.

"Adrian Miedziński przebywa w stanie śpiączki farmakologicznej w zielonogórskim szpitalu. Zawodnik został wprowadzony w ten stan po upadku. Przeprowadzone badania wykazały uraz aksonalny oraz urazy odcinka szyjnego i piersiowego kręgosłupa. Wszystkie nasze myśli są z Adrianem. Wielokrotnie udowadniał on, jak silnym jest zawodnikiem i wiemy, że także teraz to pokaże!" - przekazał bydgoski klub w specjalnym oświadczeniu.

Obrażenia są bardzo poważne i zapewne zawodnika czeka długa rehabilitacja i walka o odzyskanie sprawności. Jego stan jest obecnie stabilny, a życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. Na razie jest zbyt krótko po urazie, by lekarze przekazali jakieś konkretne rokowania co do stanu Adriana Miedzińskiego. Teraz liczy się każda godzina i walka z urazem mózgu. Później zapadnie decyzja ws. wybudzenia żużlowca ze śpiączki.

"Adrian na pewno jest nieprzytomny. Poza tym nie mam żadnych oficjalnych informacji. Jego zdrowie jest dla nas teraz najważniejsze i myślami jesteśmy z nim" - mówił na gorąco prezes bydgoskiego klubu Jerzy Kanclerz, jego słowa cytują WP Sportowe Fakty. Abramczyk Polonia przegrała z Falubazem Zielona Góra 35:55 w walce o finał eWinner 1. Ligi Żużlowej.

Adrian Miedziński ma 37 lat i od wiosny jest zawodnikiem Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Jest jednym z najbardziej doświadczonych i znanych polskich żużlowców. Wychowanek Apatora Toruń, jeździł również w Częstochowie oraz klubach z Anglii i Szwecji. W 2006 roku wywalczył z polską kadrą mistrzostwo świata juniorów, a w 2009 oraz 2010 powtórzył ten sukces z seniorską ekipą Biało-Czerwonych.

Panie Adrianie, trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia!