Pavlović zmiażdżyła Rutkowskiego za występ w "TzG". Ten ma swoją teorię, dlaczego dostał taką ocenę
- Krzysztof Rutkowski jest jednym z uczestników nowej edycji "Tańca z gwiazdami".
- Celebryta za swój występ od Ivony Pavlović otrzymał tylko jeden punkt.
- Jego żona uważa, że to zemsta za badanie sprawy Wojtka z Zanzibaru.
Za swój występ Krzysztof Rutkowski i Sylwia Madeńska w poniedziałkowym odcinku "Tańca z gwiazdami" otrzymali od jurorów skromne 17 punktów i uplasowali się tym samym na ostatnim miejscu tabeli wyników.
– Jesteś na pewno osobowością, ale czy taneczną, to się jeszcze okaże – skomentował ich taniec aktor Andrzej Grabowski. – Sherlock Holmes by tego lepiej nie zatańczył! – żartował z kolei Andrzej Piaseczny. Potem do głosu doszła Iwona Pavlović, która słynie z ostrej oceny uczestników programu.
– Rzeczywiście to jest program rozrywkowy, rozerwałeś mnie na strzępy, długo się nie pozbieram… Była tutaj taka gwiazda, nazywała się Justyna Żyła. Ja zawsze mówiłam, że to jest osoba, która do tej pory najsłabiej tańczyła. Muszę zmienić zeznania. Wygrałeś, jesteś na pierwszym miejscu! – powiedziała i przyznała detektywowi jeden punkt za to, że w ogóle pojawił się na parkiecie.
Litości dla Rutkowskiego nie mieli także internauci. W sieci szybko zaroiło się od komentarzy: “Dawno się tak nie uśmiałam”, “Taniec chodzony”, "Muzyka mu w tańcu nie przeszkadza”.
Maja Rutkowski o Iwonie Pavlović: “Była złośliwa”
Mimo takiej oceny w sieci zarówno detektyw, jak i jego żona Maja Rutkowski nie kryją, że ocena jurorki nie była ich zdaniem podyktowana merytoryką.
W rozmowie z Plotkiem Maja Rutkowski oceniła, że Pavlović chciała odegrać się na jej mężu za badanie afery na Zanzibarze związanej z wyjazdami dla celebrytów organizowanymi przez Wojciecha Żabińskiego znanego szerzej jako Wojtek z Zanzibaru.
– Pani Iwona jeździła na Zanzibar, a my mamy to na oku. Dużo nie będę zdradzać, ale myślę, że pani Iwona dlatego była złośliwa (...) Szkoda, że nie potrafi się bawić. Dobrze się bawiła na Zanzibarze, a tutaj jednak nie jest obiektywna – skomentowała.
Dla Pomponika wypowiedział się z kolei sam Krzysztof Rutkowski. – Pani Iwona być może ma jakiś żal do mnie, jeżeli chodzi o Zanzibar. Jej obecność i wypowiedzi moje i zdjęcia, które dotyczyły słynnego Wojtka z Zanzibaru, u niej spowodowały pewien żal. Myślę, że trochę nas za nisko oceniła – podsumował.
O co chodzi w aferze zanzibarskiej?
O działalności Wojtka z Zanzibaru pisaliśmy w naTemat.pl już kilkukrotnie. Wojciech Żabiński od kilku lat prowadzi ośrodki pod marką "Pili Pili", w których jeszcze do niedawna chętnie wypoczywały gwiazdy polskiego showbiznesu. Przedsiębiorca zatrudniał również wielu polskich pracowników.
Na początku tego roku wpadł jednak w tarapaty. Byli pracownicy jego obiektów twierdzili, że otrzymują wypłaty z opóźnieniem, a przełożony zalega z płatnościami u dostawców i touroperatorów. Żabiński wskazywał, że ma to związek z kwestiami formalnymi, ale jego wypowiedzi sugerowały, że zmaga się z problemami finansowymi.
Czytaj także: https://natemat.pl/398583,wojtek-z-zanzibaru-zawiesil-dzialalnosc-hoteli-pili-pili-turysci-wsciekliCo więcej, tłumaczył, że budowa nowych hoteli stanęła pod znakiem zapytania z powodu kłopotów z dostępem do materiałów. Jednak pod koniec lutego nagle wstrzymał działalność i nie zwrócił klientom pieniędzy za opłacone pobyty i przeloty. Jego byli pracownicy opowiadali nam, że zapadł się pod ziemię i "wszystkich oszukał".