Ostre spięcie Staśko z byłym reprezentantem Polski. "Przestań nas umoralniać hipokrytko!"

redakcja naTemat
30 sierpnia 2022, 18:38 • 1 minuta czytania
W mediach społecznościowych doszło do mocnej wymiany zdań, w której wzięli udział Marcin Możdżonek oraz Maja Staśko. Były reprezentant Polski w siatkówce odpowiedział aktywistce na Twitterze. Rozbiło się o specyfikę sportu, którym Możdżonek nie ma zamiaru nazywać gal typu HIGH League 4.
Marcin Możdżonek mocno starł się z Mają Staśko w mediach społecznościowych. Poszło m.in. o pojęcie "sportu". Fot. MAREK DYBAS/REPORTER/AGENCJA SE/East News

Poniedziałkowy wpis na Twitterze autorstwa Mai Staśko spotkał się z dużym odzewem ze strony internautów. Jednym z komentujących dosyć niespodziewanie został również dobrze znany zwłaszcza kibicom siatkówki, Marcin Możdżonek.

"Kamerzysta ma nawykowe zwichnięcia kolana. Kossakowski ma złamaną nogę. Idą walczyć. Zajebiste wzorce dla dzieciaków, jak dbać o zdrowie i jak odpowiedzialnie uprawiać amatorski (bo to się dzieje we freak fightach) sport. Ta konfa to jest promocja przemocy i krzywdzenia" - napisała na Twitterze Staśko.

Były reprezentant Polski po dwóch godzinach od wpisu Staśko umieścił swoją odpowiedź.

"Nie, to się nie dzieje. To nie jest sport, tylko cyrk dla gawiedzi. Nie tłumacz sportem swoich kretyńskich decyzji i tej patologii. Takie porównania są uwłaczające dla sportowców! Skoro bierzesz w tym syfie udział, przypominam za kasę, to przestań nas umoralniać hipokrytko." - ostro skomentował były środkowy Biało-Czerwonych.

Między wymienioną dwójką doszło do dłuższej wymiany zdań.

"Sport amatorski to ważny element, aktywizuje społeczeństwo. Sama byłam gimnastyczką nieamatorską i nie mam zamiaru podważać roli i istoty sportu amatorskiego tylko dlatego, że czuję się przez to lepsza. Pogarda wobec dzieciaków i dorosłych wkręconych w sport amatorski jest słaba" – skwitowała uczestniczka wrześniowej gali HIGH League 4.

Możdżonek wdał się ze Staśko w coraz ostrzejszą dyskusję.

"Nie rżnij głupa, bo nie piszesz z zagubioną w życiu nastolatką, tylko z gościem, który zjadł na tym zęby. Sport amatorski jest tak istotny, że kilku dni by mi nie starczyło, żeby o tym powiedzieć. To, w co się teraz bawisz, robi tak złą robotę społeczeństwu, że głowa mała. Wiesz, ile czasu będzie trzeba, żeby to odwrócić? Ile pracy ludzie wkładają, żeby zachęcić społeczeństwo do uprawiania sportu? To jest orka na ugorze, a Ty jesteś jednym z hamulcowych. Maja, przydzbaniłaś z tym pato mma za kasę, to miej litość i się już nie odzywaj w tym temacie, bo oczy bolą" - odparł były siatkarz, aktualnie działający m.in. na rzecz sportu.

Staśko będzie walczyć z Ewą Waszytycką

Aktywistka raz jeszcze odpowiedziała na komentarz Modżonka.

"Wiem, po co to robię, i wiem, że to ważne. Dzieciaki potrzebują innych wzorców i wartości niż przemoc i toksyna. I po to tam jestem. Nie mam zamiaru milczeć, dzięki tej platformie tym bardziej będę mówić o problemach społecznych i dawać wsparcie" – skwitowała Staśko.

Rywalką znanej w sieci aktywistki będzie Ewa Wyszatycka, czyli "Mrs. Honey". Warto dodać, że Staśko zadeklarowała, że otrzymane za występ wynagrodzenie przeznaczy w całości na cele charytatywne.

Poza Możdżonkiem Staśko zebrała również po głowie w komentarzach od innych internautów.

"Fajną pani ideologię dorabia do prostej sytuacji. Chcecie zarabiać pieniądze na sprzedawaniu prostej rozrywki dla gawiedzi. Popularnej od wieków. Laniu się po twarzach. Udaje pani kogoś, kim nie jest, a co ciekawe zaprzecza pani swoim postępowaniem własnym poglądom" – napisał na Twitterze Przemek Woś, dziennikarz Radia Gdańsk.