Start roku szkolnego tylko z Roszkowskim. MEiN poinformowało nas, co z drugą książką do HiT

Dorota Kuźnik
31 sierpnia 2022, 14:42 • 1 minuta czytania
Przemysław Czarnek zapowiedział, że 29 sierpnia książka do HiT, którą napisali autorzy Wydawnictwa Szkolnego i Pedagogicznego, dostanie odpowiednią zgodę jego resortu. 31 sierpnia wiadomo, że... decyzja ta nie została podjęta, a przyszłość podręcznika alternatywnego wobec kontrowersyjnego dzieła prof. Roszkowskiego jest niepewna.
Nowy rok szkolny jedynie z podręcznikiem do HiT od prof. Wojciecha Roszkowskiego. Fot. Michal Wozniak / East News

Wbrew zapowiedziom Przemysława Czarnka, jedynym dopuszczonym podręcznikiem do historii i teraźniejszości jest książka autorstwa Wojciecha Roszkowskiego. Mimo najnowszych zapewnień, że podręcznik autorów WSiP w tym tygodniu (konkretnie 29 sierpnia) dostanie wymagane zgody, by móc trafić od września do szkół, nic takiego się nie wydarzyło.

Były europoseł PiS króluje w historii i teraźniejszości

Nauczyciele, którzy będą uczyli od września nowego przedmiotu, jakim jest HiT, mogą jedynie korzystać z książki prof. Wojciecha Roszkowskiego albo własnych materiałów. To nie oznacza, że podręcznik wydawnictwa Biały Kruk jest jedynym, który napisano do przedmiotu.

Pozostałe pozycje, mimo upływających miesięcy, nie są jednak w stanie uzyskać wymaganych zgód równie szybko, co książka, którą minister Przemysław Czarnek określił mianem "znakomitej", a której narracja jednocześnie niebywale koresponduje z poglądami przedstawicieli obozu rządzącego.

Mimo wielu osądów oraz kontrowersyjnych opinii, które zawarte są w książce, ta bez problemu została zatwierdzona przez ministerstwo i zyskała miano podręcznika. To nie udało się żadnej z pozostałych pozycji, których opracowaniem chwaliły się renomowane wydawnictwa Operon i WSiP, a później także Oświatowiec.

Podręcznik WSiP na ostatniej prostej?

Najbliżej uzyskania potrzebnych zgód jest podręcznik WSiP. Publikacja ta otrzymała sporo pozytywnych recenzji, również dziennikarskich. O przyszłość książki jako zatwierdzonego przez ministerstwo podręcznika Przemysław Czarnek został zapytany w Polskim Radiu 24.

– Wszyscy co chcą, mogą napisać podręcznik do historii i teraźniejszości. Ja przyjmuję wszystkie wnioski o dopuszczenie do użytkowania podręczników. W poniedziałek wyjdzie zgoda na podręcznik WSiP jako drugi, bo został zgłoszony jako drugi pod koniec czerwca. Procedura trwa od półtora do dwóch miesięcy. Za chwilkę będzie zgoda na podręcznik Oświatowca. Czekam na kolejne wydawnictwa – poinformował.

Nowy rok szkolny startuje, a ministerstwo umywa ręce

O to, czy zgoda faktycznie została wydana zgodnie z ministerialnym zapewnieniem, zapytaliśmy w biurze prasowym MEiN. Niestety, jak poinformowała naTemat.pl Justyna Sadlak, książka nadal nie wróciła od rzeczoznawcy językowego.

Czytaj także: Barbara Nowak gratuluje prof. Roszkowskiemu. "Bije rekordy popularności"

– Autorzy 26 sierpnia wysłali książkę do wymaganej korekty. Rzeczoznawca ma 14 dni na wystawienie opinii. To termin graniczny, a książka może zostać zrecenzowana wcześniej – tłumaczy Sadlak.

Oznacza to, że książka najpewniej wróci od rzeczoznawcy w piątek 9 września. Czyli niezbędne decyzje zostaną podjęte dopiero w kolejnym tygodniu. Przedstawicielka MEiN zapewniła jednak, że jeśli książka otrzyma pozytywną opinię, "ministerstwo niezwłocznie wyda odpowiednie zgody".

Długotrwałe procedury MEiN

Na dopuszczenie podręcznika wydawnictwa Operon i WSiP czekają prawie dwa i pół miesiąca. Dopuszczenie książki Wojciecha Roszkowskiego zajęło ministerstwu niespełna dwa miesiące, mimo że pozycja wzbudziła szereg kontrowersji.

Czytaj także: "Hodowla dzieci". Czarnek zgadza się na usunięcie głośnego fragmentu

Najgłośniej było na temat zawartej w książce opinii o dzieciach poczętych metodą in vitro. Autor książki nazwał osoby poczęte w ten sposób mianem "wyprodukowanych" i "wyhodowanych", a także zadał pytanie, "kto będzie je kochał".

Informacja zawarta w książce doprowadziła do oburzenia w społeczeństwie oraz szeregu oddolnych inicjatyw. Wśród nich jest zbiórka na pozwanie twórców książki i ministra edukacji.

Wprowadzeniu książki do szkół sprzeciwiły się także samorządy, które wystawiły rekomendacje dla szkół, wedle których zachęcają nauczycieli, by ci stosowali alternatywne dla książki pomoce naukowe.