Harry Styles dał ponieść się emocjom. Kamery uchwyciły pocałunek z kolegą z planu [WIDEO]
- Harry Styles przyleciał do Wenecji na 79. Międzynarodowy Festiwal Filmowy
- Na wydarzeniu został zaprezentowany film Olivii Wilde "Nie martw się kochanie", w którym wokalista wcielił się w jedną z głównych postaci
- Po pokazie artysta dał ponieść się emocjom. Pocałował Nicka Krolla, a filmik ze spontanicznym gestem trafił do sieci
Harry Styles pocałował Nicka Krolla. Filmik z Wenecji
Harry Styles pojawił się na czerwonym dywanie podczas 79. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji. Uwagę fotoreporterów i modowych magazynów przykuły jego dwie klasyczne stylizacje, w których wyglądał obłędnie. Muzyk nie od dzisiaj słynie z tego, że potrafi zadać szyku na tego typu imprezach.
Tego dnia na wydarzeniu pokazano film "Nie martw się kochanie" w reżyserii Olivii Wilde, w którym Harry Styles zagrał męża ukrywającego przed ukochaną żoną (Florence Pugh) pewien sekret. Produkcja opowiada historię małżeństwa mieszkającego w utopijnej społeczności w latach 50. Warto nadmienić, że prywatnie muzyk jest związany z Wilde. Po pokazie filmu w Wenecji nie hamował się natomiast, żeby wykonać czuły gest wobec kolegi z planu. Harry Styles pocałował Nicka Krolla, a nagranie szybko wylądowało w sieci.
"Biedny Harry czeka go chyba ławka na dworze do spania na kolejny miesiąc"; "Ktoś chyba będzie spał dzisiaj na kanapie"; "Słodko" – komentowali żartobliwie fani.
Co wiadomo o seksualności gwiazdora? W niedawnym wywiadzie starał się odeprzeć powracające zarzuty o tzw. queerbaiting. Wielu bowiem zarzuca muzykowi, że czerpie garściami z queerowej estetyki, jednak pytany o przynależność do społeczności LGBTQ+ zawsze udziela jedynie bardzo wymijających odpowiedzi. – Czasami ludzie mówią: 'Byłeś publicznie tylko z kobietami', a ja nie sądzę, żebym był publicznie z kimkolwiek. Jeśli ktoś robi ci zdjęcie z kimś, to wcale nie oznacza, że decydujesz się na związek publiczny lub coś w tym rodzaju – przyznał. W filmie "My Policeman" Styles wciela się w rolę ukrywającego swoją orientację homoseksualnego mężczyznę. Artysta zaznaczył, że - jego zdaniem - z tą historią może utożsamić się wiele osób.
– Myślę, że każdy, łącznie ze mną, odbywa swoją własną podróż w odkrywaniu swojej seksualności i odczuwaniu z nią większego komfortu. (...) To nie jest coś w stylu: 'Oto gejowska historia o tych dwóch facetach, którzy są gejami'. Dla mnie jest to opowieść o miłości i straconym czasie – wyznał.
Fanki rozczarowane. Harry Styles zawiesza swoją karierę aktorską
Pod koniec sierpnia Harry Styles w rozmowie z magazynem "Rolling Stone" wyjawił, że na jakiś czas chce wyhamować ze swoją karierą aktorską. Fanki są niepocieszone jego decyzją. Chciałyby jak najczęściej nie tylko słuchać jego koncertów, ale także oglądać na wielkim ekranie.
Przypomnijmy, że przygoda z planem filmowym byłego członka One Direction zaczęła się z przytupem od wystąpienia w głośnym filmie wojennym "Dunkierka" Christophera Nolana. Potem grał w filmie Marvela "Eternals" wyreżyserowanym przez zdobywczynię Oscara Chloé Zhao.
Na chwilę obecną na premierę czekają dwa tytuły z jego udziałem. Pierwszym z nich jest "My Policeman" produkcji Amazon Prime Video, w którym Styles wcieli się w żonatego policjanta. Życie Toma Burgessa zmieni się, gdy na jego drodze stanie niezapowiedziany gość.
Premiera melodramatu zapowiedziana jest na 22 października. Obok Stylesa w filmie zobaczymy także: Emmę Corrin ("The Crown"), Davida Dawsona ("Upadek królestwa") oraz Linus Roache ("Wikingowie").
Filmem, który już niebawem pojawi się w kinach, bo zadebiutuje na dużym ekranie 23 września, jest thriller "Nie martw się, kochanie" w reżyserii Olivii Wilde, prywatnie partnerki Stylesa. Jego fabuła skupi się na gospodyni domowej, która odkrywa, że firma jej męża może być uwikłana w niepokojące interesy.
Poza autorem hitów "Watermelon Sugar" czy "As It Was" w filmie zobaczymy również: Florence Pugh ("Midsommar"), Chris Pine ("Wonder Woman") oraz samą reżyserką thrillera, którą jako aktorkę można kojarzyć m.in. z "Doktora House'a".