Świątek opowiedziała o kluczowej wizycie w... toalecie. Wywiad Polki stał się hitem internetu

redakcja naTemat
09 września 2022, 19:53 • 1 minuta czytania
Iga Świątek w sobotni wieczór (g. 22:00) stanie przed szansą wygrania US Open. Wielkoszlemowy finał w Nowym Jorku Polka osiągnęła po wygranej 3:6, 6:1, 6:4 z Aryną Sabalenką. Po półfinałowym zwycięstwie liderka rankingu WTA udzieliła szczerego wywiadu, w którym ujawniła m.in. kulisy "zwycięskiej" wizyty w toalecie.
Iga Świątek w piątkowy poranek polskiego czasu, awansowała do finału wielkoszlemowego US Open. Fot. Wojciech KUBIK/East News

Iga Świątek ponownie na ustach tenisowego świata. Tym razem Polka dotarła do finału wielkoszlemowego US Open. To pierwsza taka sytuacja w jej karierze, żeby na twardej nawierzchni w Nowym Jorku, móc zagrać o najważniejsze trofeum. Dotychczas 21-letnia liderka rankingu WTA najdalej w US Open była w III rundzie turnieju.

Najlepsza tenisistka świata potrafiła jednak po raz kolejny pokazać, że gra w Wielkim Szlemie, to dla niej szczególna motywacja. W samym 2022 roku Świątek trzykrotnie meldowała się w półfinałach turniejów wielkoszlemowych, kolejno w: Australian Open, na kortach Rolanda Garrosa oraz teraz, podczas US Open. W Paryżu i Nowym Jorku dotarła nawet do finału, a jak zapewne wszyscy świetnie pamiętamy, w stolicy Francji zdołała triumfować.

Podczas US Open o finałowe miejsce Polka zagrała z Aryną Sabalenką. Po trzysetowym pojedynku Białorusinka musiała uznać wyższość Świątek. Polka po spotkaniu udzieliła tradycyjnego wywiadu dla organizatorów turnieju.

– Grając przeciwko Arynie trzeba mieć energię, żeby właściwie reagować i odpowiadać na jej szybkie zagrania. W pierwszym secie trochę mi tego brakowało. Musiałam się wziąć w garść, wypić energetycznego shota i wrócić do gry – analizowała Świątek.

Świątek zaskoczyła swoim wyznaniem

Pomiędzy pierwszym, przegranym przez Polkę setem, a drugą - już wygraną partią, nasza tenisistka skorzystała z tzw. przerwy toaletowej. Co ciekawe, Świątek opowiedziała przed kamerą o szczegółach tych kilku kluczowych minut poza kortem.

– Tak właściwie, to bardziej chodziło o to, co tam zrobiłam... Musiałam po prostu skorzystać z łazienki, dzięki czemu na pewno byłam "lżejsza". Przepraszam, to obrzydliwe – zmieszała się Świątek, kontynuując jednak: – Starałam się wykorzystać ten czas, żeby pomyśleć, co należy zmienić. Pamiętam, że gdy byłam młodsza, to będąc w łazience pomiędzy setami, jedynie płakałam. Tym razem skupiłam się na elementach do poprawy. Cieszę się, że to przyniosło skutek. Miałam już nowy pomysł na drugiego seta – skwitowała Polka.

Wywiad z udziałem Polki krąży w mediach społecznościowych, stając się hitem internetu. Świątek jest znana ze swojej szczerości oraz dobrego odnajdywania się w internetowej przestrzeni. Mało kto jednak spodziewał się, że Polka zdecyduje się na aż taką szczerość.

Finałowy pojedynek Świątek z Jabeur rozpocznie się w sobotę 10 września o g. 22:00 polskiego czasu. Transmisję z finału US Open przeprowadzi Eurosport, ale mecz polskiej mistrzyni będzie można zobaczyć również na otwartym kanale, w TVN.

Rozgrywki na US Open rozpoczęły się w poniedziałek 29 sierpnia. Zmagania potrwają do 11 września, a całość jest rozgrywana w Nowym Jorku, w dzielnicy Queens na kortach USTA Billie Jean King National Tennis Center. Bardziej znanych jako Flushing Meadows.