Będziesz bał się pójść w nocy do łazienki. Oto siedem najstraszniejszych gier, jakie dotąd stworzono
- Redakcja naTemat przedstawia listę 7 najstraszniejszych gier, jakie dotąd powstały.
- W rankingu nie mogło zabraknąć takich tytułów jak "Silent Hill", "Outlast" czy "Resident Evil".
- Choć część produkcji wymienionych w rankingu stworzono ponad dwie dekady temu, to i tak na swój sposób są one przerażające. Do wywoływania strachu nie zawsze potrzebny jest hiperrealizm.
1. Silent Hill
"Silent Hill" to pierwsza odsłona kultowej serii horrorów japońskiego wydawnictwa Konami. Jak na grę z 1999 roku tytuł Keiichiro Toyamy naprawdę dobrze się zestarzał. Toporna oprawa graficzna pozostawia co prawda wiele do życzenia, zwłaszcza, że od lat jesteśmy bombardowani przez twórców gier hiperrealistyczną grafiką.
Niemniej oldschoolowy sznyt w połączeniu z muzyką skomponowaną przez Akirę Yamaokę działa na wyobraźnie lepiej niż niejeden survival horror imitujący rzeczywistość.
Pierwsza część "Silent Hill" opowiada o Harrym Mansonie i jego adoptowanej córce Cheryl, którzy razem wybierają się na wakacje. Niestety w czasie podróży ich samochód ulega wypadkowi, w wyniku którego mężczyzna traci przytomność. Po przebudzeniu się bohater zauważa, że w pobliżu nigdzie nie ma jego dziecka. Ojciec za wszelką cenę pragnie odnaleźć Cheryl, a jedyny trop prowadzi do spowitego mgłą i opustoszałego miasteczka Silent Hill (wzorowanego na prawdziwej miejscowości w stanie Pensylwania – Centralii).
2. Amnesia: Mroczny obłęd
"Amnesia: Mroczny obłęd" skupia się na losach młodego mężczyzny, który w nieznanych okolicznościach budzi się w pruskim zamku Brennenburg i po odzyskaniu przytomności zmaga się z amnezją. Pamięta jedynie, że nazywa się Daniel i mieszka w londyńskiej dzielnicy Mayfair. Wie też, że coś lub ktoś na niego poluje.
Gra przygodowa Frictional Games polega na wydostaniu się z mrocznego zamczyska, w którego zakamarkach czają się humanoidalne potwory. Daniel boi się ciemności, więc każdy kontakt z mrokiem wpływa negatywnie na jego zdrowie psychiczne. Im gorsze ma samopoczucie, tym większa szansa na pojawienie się u niego omamów wzrokowych i słuchowych. Rozwiązywanie zagadek i uciekanie przed sługami dawnego właściciela zamku to jedyny sposób na wygraną w "Amnesii".
3. Pathologic 2
"Pathologic 2" zabiera graczy do stepowego miasteczka nad rzeką Gorkhon, które z wyglądu przypomina połączenie architektury wczesnych lat XX wieku z pogańskimi wierzeniami. Nasz bohater, chirurg Artemy Burakh, po latach odwiedza rodzinne strony, by na miejscu dowiedzieć się o śmierci swojego ojca i wybuchu śmiercionośnej epidemii. Mieszkańcy oskarżają go o ojcobójstwo i gdy tylko mogą, próbują go atakować.
Akcja gry rosyjskiego studia Ice-Pick Lodge rozgrywa się w ciągu 12 dni. Fabuła przeplatana jest teatralnymi wstawkami (bohater zaczyna widzieć na ulicy manekiny, a kiedy umrze, to ląduje na scenie w teatrze) czy metakomentarzami budującymi oniryczną wręcz atmosferę. Naszym zadaniem jest przeżycie w surrealistycznym świecie, który pragnie naszej porażki.
Druga część "Pathologic" nie należy do najłatwiejszych, bowiem gracze muszą pilnować, by Artemy nie umarł z głodu, z odwodnienia, bądź z ręki któregoś z mieszkańców miasteczka. Ludzie nad rzeką Gorkhon są dziwni, nieszczęśliwi i mają go za wroga numer jeden.
4. Outlast
W "Outlast" głównym bohaterem jest niezależny dziennikarz śledczy Miles Upshur, który na własną rękę rozpoczyna śledztwo w prywatnym szpitalu psychiatrycznym w Kolorado należącym do korporacji Murkoff, która słynie z braku jakiejkolwiek etyki. Reporter odwiedza placówkę, gdzie znajduje zmasakrowane zwłoki personelu i zostaje napadnięty przez jednego z pacjentów. Później gubi się w labiryncie korytarzy, izolatek i sal operacyjnych.
W tym survival horrorze od zespołu Red Barrels gracze muszą wydostać się ze szpitala opanowanego przez morderczych pacjentów i nadludzkie istoty. Aby uniknąć konfrontacji z wrogami, należy chować się przed nimi – czy to w szafie, czy pod łóżkiem. Miles nie ma przy sobie żadnej broni, tylko kamerę. Co więcej, gracze nie wiedzą, ile zdrowia pozostało bohaterowi, dlatego ostrożności nigdy za wiele.
5. Resident Evil VII: Biohazard
Fabuła siódmej części serii "Resident Evil" wydawanej przez Capcom kręci się wokół Ethana Wintersa, który niestrudzenie szuka swojej zagonionej przed laty żony Mii. Mężczyzna znajduje ją w piwnicy domu mieszczącego się na opustoszałej plantacji w Luizjanie. Z początku kobieta wydaje się być jedynie wycieńczona, jednak po chwili zaczyna być niezwykle agresywna wobec partnera. Okazuje się, że Mia została zainfekowana nieznanym grzybem.
"Biohazard" wciąga graczy w historię pełną intryg, rodzinnych waśni i – co tu dużo mówić – brutalności. Miejsce, w którym ląduje Ethan, jest obskurne i przywodzi na myśl kadry z filmów "Wzgórza mają oczy" lub "Śmiertelnej gorączki". Jest to pierwsza gra "Resident Evil", która korzysta z perspektywy pierwszoosobowej. Dzięki temu jumpscare’y potrafią naprawdę napędzić nam strachu.
6. The Mortuary Assistant
Zastanawialiście się, jak wygląda praca w zakładzie pogrzebowym? Z pewnością nie tak, jak przedstawia to "The Mortuary Assistant". W tej grze DarkStone Digital wcielamy się w pracownicę kostnicy, która zostaje zamknięta na noc w budynku. Pracodawca daje jej zadanie przepędzenia demonów ze zwłok. Oprócz balsamowania i papierkowej roboty nasza bohaterka musi odprawiać okultystyczne rytuały, by wypędzić z zakładu złe duchy.
"The Mortuary Assistant" to pewnego rodzaju symulator pracownika zakładu pogrzebowego urozmaicony demonicznymi wątkami. Jumpscarów mamy w tej grze od groma, aczkolwiek napięcie budowane jest także poprzez znikające przedmioty, samoistnie poruszające się zwłoki i nagrania z kaset, w których znajdziemy instrukcję, jak rozprawiać się z demonami.
7. Project Zero II: Crimson Butterfly
"Projekt Zero II: Crimson Butterfly" to japońska gra z serii "Fatal Frame", która swoją premierę miała w 2003 roku. Tytuł opowiada o siostrach bliźniaczkach, które podążają do lasu za szkarłatnym motylem. Wśród drzew znajdują ruiny wioski. Dziewczynki postanawiają zbadać historię tego miejsca i dzięki znalezionej po drodze camerze obscurze nawiązują kontakt z miejscowymi duchami. Zabawa w medium kończy się opętaniem jednej z sióstr.
Aby pokonać duchy, gracze muszę robić im zdjęcia. Atmosfera bynajmniej nie sprzyja zabawie, a wykonywane przez nas fotografie mogą zmrozić nam krew w żyłach. Swego czasu "Crimson Butterfly" uchodziła za najstraszniejszą grę, jaką kiedykolwiek stworzono. Choć jej grafika nie zrobi teraz na nikim wrażenia, to na swój "kanciasty" sposób jest przerażająca. To z pewnością pozycja dla fanów "Klątwy".