Duda odpowiada Putinowi. "W USA też są przyciski odpalające rakiety z ładunkami nuklearnymi"
- Władimir Putin wygłosił w środę 21 września orędzie, w którym zapowiedział między innymi częściową mobilizację wojskową w Rosji
- Zaznaczył też, że Rosja użyje wszystkich dostępnych środków, co wielu odczytuje jako groźbę użycia broni nuklearnej
- Do słów prezydenta Rosji odniósł się Andrzej Duda, który przebywa w USA
Niepokojące orędzie Władimira Putina
Przywódca Rosji swoje orędzie do narodu miał wygłosić we wtorek wieczorem, lecz ostatecznie wystąpienie przesunięto na środę z rana. Władimir Putin ogłosił wówczas, że podpisał dekret o częściowej mobilizacji w kraju. Powołał się na "otwartą antyrosyjską politykę Zachodu". Przekonywał, że zachodnie państwa chcą zniszczyć Rosję.
– Zaangażował się w nuklearny szantaż. Chce zniszczyć nasz kraj. Mówimy o bronieniu naszych terytoriów. Odpowiadam wyraźnie: Mamy dużo broni, by odpowiedzieć. To nie jest blef. Aby chronić nasz kraj i ludzi, używamy wszystkich dostępnych nam środków – zapowiedział, strasząc użyciem broni nuklearnej. Do słów Władimira Putina odniósł się Andrzej Duda, który przebywa na szczycie ONZ w Nowym Jorku.
Andrzej Duda odważnie o groźbach Władimira Putina
Prezydent Andrzej Duda podkreślił w wypowiedzi dla mediów, że USA bardzo poważnie traktuje groźby nuklearne ze strony Rosji. Ostrzegał Putina, że "w Stanach Zjednoczonych też są przyciski odpalające rakiety z ładunkami nuklearnymi."
– Stany Zjednoczone są wielką potęgą nuklearną, największą na świecie potęga militarną i to, że Stany Zjednoczone traktują tę groźbę rosyjską poważnie, to jest także i groźba i dla Rosji – mówił Andrzej Duda. – Jeżeli Rosja przełamie wszystkie tabu i wobec państwa, które nie posiada broni nuklearnej i prowadzi dzisiaj obronę swojego terytorium, stosując wyłącznie konwencjonalne uzbrojenie, jeżeli nawet taktyczna broń nuklearna zostanie wobec tego państwa (Ukrainy- red.) użyta, to Rosja może się spodziewać odpowiedzi – zaznaczył.
Duda o potencjalnym ataku nuklearnym: "To jest po prostu wykluczenie z cywilizowanego świata"
W swojej wypowiedzi polski prezydent zaznaczył, że gdyby Rosja zdecydowała się ten desperacki krok, to "znajdzie się poza wszelkim nawiasem". – Jeżeli zdecydowaliby się na taki desperacki, szalony bym powiedział, krok znajdą się poza wszelkim nawiasem, dla społeczności cywilizowanego, demokratycznego, uczciwego świata, jak gdyby przestali istnieć – mówił prezydent Duda.
Zaznaczył, że konsekwencją będzie wykluczenie Rosji z cywilizowanego świata. – To nie jest tylko i wyłącznie zagrożenie trybunałami karnymi i odpowiedzialnością, i potencjalnymi karami długoletniego pozbawienia wolności, ale to jest po prostu wykluczenie z cywilizowanego świata, ich i Rosji, dopóki oni stoją na jej czele – wyjaśnił prezydent.