Rihanna wraca do muzyki. Wystąpi na największej imprezie sportowej w USA
- Podczas Super Bowl Halftime Show w 2023 roku wystąpi barbadoska piosenkarka Rihanna
- Artystka i autorka hitu "Umbrella" nie wydała żadnej płyty od blisko 6 lat
- W tym roku Riri pierwszy raz została mamą. Razem z partnerem, amerykańskim raperam ASAP Rockym, doczekała się syna
Rihanna wystąpi na Super Bowl 2023
Po głośnym występie Shakiry i Jennifer Lopez na Super Bowl 2020, mocnym widowisku zaserwowanym widzom imprezy w 2021 przez The Weeknd i nostalgicznym koncercie m.in. Eminema, Dr. Dre i Snoop Dogga w 2022 roku przyszła kolej na Rihannę. "Cieszymy się, że możemy powitać Rihannę na scenie Apple Music Super Bowl Halftime Show" – czytamy w oświadczeniu kierownika muzyczny NFL Setha Dudowsky'ego.
Dodajmy również, że w niedzielę na Twitterze National Football League pojawiło się zdjęcie przedstawiające wytatuowaną rękę Riri z podpisem: "Let's go!".
Reakcja na występ barbadoskiej piosenkarki na Super Bowl 2023, który odbędzie się 12 lutego 2023 roku, spotkało się z entuzjazmem nie tylko fanów artystki, ale i innych gwiazd muzyki. "To powinien być film" - napisała Bebe Rexha. "Nigdy nie byłem tak podekscytowany futbolem - skomentował drag queen Jovan Bridges.
Przypomnijmy, że Rihanna nie wydała żadnej płyty od blisko 6 lat. Mimo przerwy od muzyki rok temu amerykański "Forbes" określił wokalistkę mianem najbogatszej artystki świata. W 2017 roku 34-latka założyła firmę kosmetyczną Fenty Beauty, która obecnie odpowiedzialna jest za największy procent jej przychodów.
Riri po raz pierwszy została w tym roku mamą. Wieść o narodzinach maleństwa przekazał w czwartek (19 maja) serwis TMZ. Poród odbył się w piątek 13 maja w Los Angeles. O tym, że Rihanna jest w ciąży, dowiedzieliśmy się w lutym. Swój ciążowy brzuszek pierwszy raz oficjalnie pokazała pozując do zdjęć u boku partnera A$AP Rocky'ego w Nowym Jorku.
Afera wokół występu J Lo i Shakiry na Super Bowl
Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, dwa lata temu Jennifer Lopez wystąpiła wspólnie z Shakirą podczas Super Bowl LIV Halftime Show. Choć ich koncert został ciepło przyjęty przez część widzów i słuchaczy, autorka "Jenny from the Block" uważa, że występ z kolumbijską piosenkarką był "najgorszym pomysłem świata". – Mamy sześć pieprz*nych minut. Mamy 30 sekund na piosenkę, a jeśli zajmiemy minutę, to już koniec, zostało nam pięć. Ale muszą być pewne piosenki, które śpiewamy. Musimy mieć swoje momenty śpiewania. To nie będzie taneczna, pierd*lona rewia. Musimy wyśpiewać nasze przesłanie – mówiła J Lo.
Jak sama później stwierdziła, "to najgorszy pomysł na świecie, żeby podczas Super Bowl występowały dwie osoby". – To jest coś, na co pracowałam i na co przez lata miałam nadzieję – oznajmiła. Wiadomo też, że Lopez chciała po równo podzielić się czasem z Shakirą - po 6 minut dla każdej.