"Nie mogli tego przewidzieć". Na głowę policjanta podczas kontroli samochodowej spadł... kot
Do niestandardowego zdarzenia doszło w sobotę wieczorem. Policjant z łomżyńskiej drogówki dokonywał kontroli i rozmawiał z kierowcą samochodu osobowego, kiedy na jego głowie wylądowała malutka kotka. Jak się okazało, zwierzę nie utrzymało się na gałęzi drzewa. "Policjanci z drogówki powtarzają, że nie ma dwóch identycznych kontroli samochodów. Tego co się stało w sobotę wieczorem, nie mogli przewidzieć" - przekazała policja łomżanska.
Przeczytaj też: Gdyby był człowiekiem miałby 160 lat. "Babcia Wad” to najstarszy kot na świecie
"Początkowo wystraszony zwierzak do końca pełnił służbę razem z policjantami, siedząc w czapce jednego z funkcjonariuszy. Po służbie razem ze swoim nowym panem kotka pojechała do domu. Dziś Znajda cieszy się już ciepłem rodzinnego ogniska" – przekazano w komunikacie na stronie Komendy Miejskiej Policji w Łomży.
Na Facebooku komendy łomżyńskiej opublikowano zdjęcia małego zwierzęcia.
Może Cię też zainteresować: To zwierzę ma aż cztery penisy! Po co kolczatce taki "sprzęt"?
Jak widać, znalazło przyjazny dom i może się w nim czuć bezpieczne!