Trzaskowski dosadnie odpowiedział na groźby Czarnka. "Proszę wziąć się do roboty!"
- Przemysław Czarnek zabrał głos ws. ogrzewania szkół w zimę
- Postraszył samorządy, że jeśli te nie będą wywiązywały się ze swojego podstawowego obowiązku, to władze te zostaną zastąpione przez komisarza
- Wypowiedź Czarnka doczekała się dosadnej odpowiedzi Rafała Trzaskowskiego
Czarnek o ogrzewaniu szkół
W ostatnich kilku tygodniach samorządy dowiedziały się, o ile więcej zapłacą za energię elektryczną w przyszłym roku. Kwoty te są przerażające. Podobnie będzie z opłatami za ogrzewanie. Nic więc dziwnego, że wielu włodarzy miast zastanawia się, co będzie, jeśli nadciągnie sroga zima i trzeba będzie zapewnić ciepło w wielu miejskich instytucjach.
Przemysław Czarnek skomentował doniesienia o ewentualnych kłopotach z ogrzaniem budynków i przechodzeniem na nauczanie zdalne.
– Jeżeli któryś samorząd nie wywiąże się z zadań publicznych i nie będzie ogrzewał szkoły, która jest przez niego prowadzona, dla jego dzieci, mieszkających na terenie tego samorządu, to będziemy występować niezwłocznie o zarząd komisaryczny. To jest święty obowiązek samorządu utrzymać i ogrzać szkołę dla dzieci – powiedział.
Jak podkreślił minister edukacji i nauki, "jeżeli ktoś to będzie robił celowo, tylko po to, żeby zejść z temperaturą do 15 stopni Celsjusza i wygonić dzieci na nauczanie zdalne, to powtarzam: będziemy występować o zarząd komisaryczny i będziemy w tym bezwzględni".
Trzaskowski odpowiada
Jednym z samorządowców, który zareagował na groźby szefa MEiN był Rafał Trzaskowski. Prezydent Warszawy odpowiedział ministrowi we wpisie w mediach społecznościowych.
"Minister Czarnek zapowiedział, że jeżeli któryś samorząd nie będzie ogrzewał szkoły, to wystąpi o zarząd komisaryczny. Panie ministrze, zamiast straszyć, proszę wziąć się do roboty i zapewnić odpowiednie ceny energii dla szkół. Natychmiast" – napisał na Twitterze Trzaskowski.
Czarnek nie pozostawił jednak słów samorządowca bez odpowiedzi i zareagował na wpis polityka.