Żmuda-Trzebiatowska szczerze o początkach macierzyństwa. "Przeżyłam swego rodzaju żałobę"
- Na początku była "serialową aktorką" co nie do końca jej odpowiadało. Mimo wszystko los dał jej szansę i wystąpiła na dużym ekranie
- Marta Żmuda-Trzebiatowska jest jedną z bardziej lubianych polskich aktorek, a od 2017 roku sprawdza się w roli mamy
- Dziś zdecydowała się powiedzieć prawdę, jak wyglądały początki jej macierzyństwa
Marta Żmuda-Trzebiatowska na początku grała głównie w serialach. Jak sama przyznała, ciężko było przebić się jej swoimi marzeniami przez wizerunek "serialowej aktorki". Jej kariera wystrzeliła po debiucie na dużym ekranie w filmie Piotra Wereśniaka "Nie kłam kochanie". Potem już było tylko lepiej. W 2015 roku wyszła za mąż za Kamila Kulę.
Wspólnie młode małżeństwo doczekało się już dwójki dzieci. W 2017 roku urodził się ich syn Bruno, a dwa lata temu urodziła się córeczka Paulina. Gwiazda przyznała, że po pierwszym porodzie jej życie nieodwracalnie się zmieniło.
Szczere wyznanie Żmudy-Trzebiatowskiej na temat macierzyństwa
Marta Żmuda-Trzebiatowska bardzo chciała dziecka. Pierwszą ciążę chciała przeżyć, będąc w pełni zaangażowaną. Niestety zderzenie z rzeczywistością pokazało zupełnie co innego. Aktorka przyznała, że w jednym momencie czuła radość i ogromny smutek.
"Oczywiście była radość, pojawiło się nowe życie, ale nikt nie skupił się na tym, gdzie w tej całej układance jestem ja. Ja z moimi emocjami i potrzebami. Poczułam żal i tęsknotę za tym, co zostawiam za sobą. Chyba przeżyłam swego rodzaju żałobę, gdy wróciłam z dzieckiem ze szpitala do domu. Poszłam wziąć prysznic. Stałam pod ciepłą wodą i płakałam" – opowiedziała dla portalu wprost.pl.
Celebrytka zdała sobie sprawę z tego, że lęk, który się pojawił, będzie jej towarzyszył przez cały czas. Z narodzeniem nowego życia narodziła się nowa matka. W związku z powyższym Żmuda-Trzebiatowska zrozumiała, że ten lęk, troska o drugiego człowieka będzie nieodłącznym elementem jej egzystencji.
W trakcie wywiadu aktorka również podkreśliła swoje stanowisko w stosunku traktowania kobiet w ciąży i wypowiedziała się na temat wrażliwości społecznej Polaków.
"Matka nie może pozwolić sobie na chwilę słabości. Zresztą samo traktowanie kobiet w ciąży jest – moim zdaniem – kwestią, o której pora zacząć głośno mówić. W trakcie obydwu ciąż dużo podróżowałam, więc porównywałam podejście u nas i za granicą do ciężarnej kobiety. Wrażliwość społeczna powinna się zmienić" – przyznała.
Marta Żmuda-Trzebiatowska sama uważa, że ciąża nie jest chorobą. Jednak zachowanie polskiego społeczeństwa pozostawia wiele do życzenia. "Litości! Spójrzmy czasem w bardziej troskliwy sposób na kobiety w tzw. stanie błogosławionym. Kobiety w ciąży są ignorowane w kolejce na poczcie, do kasy w sklepie czy toalety. Każdy odwraca wzrok" – zaapelowała.