Kto nie lubi na nich popatrzeć? Oto siedem seriali o pięknych i bajecznie bogatych ludziach
- Nowa "Dynastia" utrzymuje się na liście TOP 10 Netfliksa od tygodni.
- Fanom produkcji do gustu powinny przypaść również takie tytuły jak "Plotkara" czy "Seks w wielkim mieście".
- Oto siedem seriali o bajecznie bogatych i pięknych ludziach.
7. Beverly Hills, 90210 (1990-2000)
Szalenie bogate nastolatki, a wśród nich skromne bliźniaki z Minnesoty – jak sobie poradzą rzucone na żer bananowych dzieci? "Beverly Hills, 90210" oglądali kiedyś wszyscy, a serial wypromował takie gwiazdy epoki jak Luke Perry ("Riverdale"), Shannen Doherty ("Czarodziejki") oraz Tori Spelling ("Straszny film 2").
Co zabawne, sami aktorzy i aktorki wcielający się w młodzież w chwili grania w produkcji byli dużo starsi, ale przeważającej części widowni ten fakt zupełnie nie przeszkadzał.
6. Gotowe na wszystko (2004-2012)
Przedmieścia, wielkie pieniądze, sekrety i... zbrodnia. To właśnie za to połączenie widzowie pokochali "Gotowe na wszystko" ukazujące wcale nie tak perfekcyjne życie gospodyń domowych mieszkających przy słynnej już Wisteria Lane.
Serial gromadził niegdyś przed widzami Polsatu ogromną widzowie, a publiczność nie mogła się doczekać kolejnych brudnych tajemnic wyciąganych na światło dzienne. Produkcja zrobiła gwiazdy przede wszystkim z Evy Longorii oraz Felicity Huffman.
5. Biały lotos (2021-)
Na tych bogatych ludzi może wam się patrzeć nieco mniej przyjemnie, gdyż każdy z bohaterów i bohaterek konkuruje ze sobą o miano najbardziej irytującego bohatera. Nagrodzony dziesięcioma statuetkami Emmy "Biały lotos" jest bowiem satyrą na kaprysy i przedziwne zachowania najzamożniejszych z zagadką kryminalną w tle.
Akcja serialu HBO osadzona jest w ekskluzywnym kurorcie na Hawajach, a w role główne wcielają się takie gwiazdy telewizji jak Connie Britton ("American Horror Story"), Sydney Sweeney ("Euforia") oraz Jennifer Coolidge (słynna mama Stiflera z serii "American Pie").
4. Wielkie kłamstewka (2017-2019)
Obsypana Złotymi Globami i nagrodami Emmy produkcja HBO ma w sobie coś z "Gotowych na wszystko", gdyż także skupia się na niesamowicie zamożnych kobietach, relacjach między nimi oraz ich problemach.
Chociaż w pierwszym sezonie "Wielkich kłamstewek" wątek kryminalny jest gdzieś w tle, to siła jego oddziaływania nie pozwala oderwać się od ekranu. Swoją zasługę w tym zakresie mają także z pewnością genialne kreacje producentek serialu, czyli Reese Witherspoon oraz Nicole Kidman, a także Shailene Woodley, Laury Dern oraz Zoë Kravitz.
3. Szkoła dla elity (2018-)
Można się śmiać, że "Szkoła dla elity" to hiszpańska telenowela dla nastolatków, ale czy można oderwać od niej wzrok? Nie sądzę, a wszystko za sprawą przewijających się licznie przez ekran niezwykle atrakcyjnych bohaterów, których stylowi nie można nic zarzucić.
Chociaż serial zwykle skupia się na wątku kryminalnym, nie jest tak płytki, jak mogłoby się niektórym wydawać. Często problematyzuje napięcia klasowe oraz nie unika takich tematów jak uprzedzenia na tle orientacji seksualnej czy religijny konserwatyzm.
2. Seks w wielkim mieście (1998-2004)
Czy dziennikarka mogłaby sobie pozwolić na taką garderobę, jaką miała Carrie Bradshaw? Wątpliwe, nie zmienia to jednak faktu, że na fantazyjne i bogate kreacje bohaterek "Seksu w wielkim mieście" wciąż patrzy się z taką samą przyjemnością, jak dwadzieścia lat temu, a buty od Christiana Louboutina i Manolo Blahnika wciąż budzą pożądanie.
Sarah Jessica Parker (Carrie), Cynthia Nixon (Miranda) i Kristin Davis (Charlotte) powróciły w ubiegłym roku w sequelu serialu "I tak po prostu...", jednak jak w swojej recenzji dla naTemat pisała Alicja Cembrowska, produkcja jest "po prostu słaba".
1. Plotkara (2007-2012)
Blair Waldorf (Leighton Meester), Serena van der Woodsen (Blake Lively), Nate Archibald (Chace Crawford) oraz – last but not least – Chuck Bass (Ed Westwick). Czy można sobie wyobrazić bardziej ikoniczną czwórkę bajecznie bogatych i pięknych bohaterów niż ci z kultowej już "Plotkary"?
W ubiegłym roku HBO pokazało remake serialu skierowany bardziej do pokolenia Z, jednak jak w swojej recenzji twierdzi Helena Łygas, nie ma specjalnie czym się ekscytować.
"Chociaż pierwowzór 'Gossip Girl' był tak słabo osadzony w rzeczywistości społecznej i politycznej swoich czasów (...) wielowymiarowe postaci i targające nimi sprzeczności angażowały. W ekranizacji HBO, mimo wygładzenia wszystkich zalatujących tandetnym romansidłem wstawek, o zaangażowanie trudno" – oceniła Łygas.