"To się pali, to dymi i jakoś ludzie żyją". Kolejne absurdalne show prezesa PiS
- Węgiel brunatny jest najbardziej szkodliwym dla zdrowia rodzajem węgla, gdyż zawiera więcej siarki i popiołu niż węgiel kamienny
- Jednak Jarosław Kaczyński wydaje się to bagatelizować. Świadczy o tym jego wypowiedź na ten temat, która padała w Puławach
– Jeżeli chodzi o węgiel, to węgiel jest i będzie dalej dostarczany w dostatecznej ilości. Rola samorządów jest w tym aspekcie bardzo kluczowa i istotna – przekonywał Jarosław Kaczyński w Puławach.
Jak doprecyzował, Polska, Europa i świat stoją dziś przed wielkimi problemami, których nie było od 1945 roku. Wymienił wśród nich sprawy energii, ciepła, węgla oraz cen.
Kaczyński znów zabrał głos w sprawie braków węgla
Kaczyński skrytykował, jak to często ma w zwyczaju, lokalne władze nieprzychylne PiS. – Samorządy są częścią władzy państwowej. W momencie zagrożenia podstawowych interesów społecznych, np. żeby nie zabrakło węgla do opalania, jeżeli stawia się jakieś zadania, oni łaski nie robią, mają obowiązek to zrobić – ocenił prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Jak dodał, mamy obecnie do czynienia z "procesem, który jak sądzi, zakończy się tym, że samorządy to zadanie wykonają". – Nikomu nie będzie zimno – podkreślał.
Kaczyński poruszył przy okazji wątek elektrowni w Bełchatowie i możliwości zalania składów nieekologicznym węglem brunatnym. – Wiem, że są wielkie kopalnie, wielkie elektrownie, w tym największa w Europie w Bełchatowie, to się pali, to dymi, jakoś ludzie tam żyją. Tam jest nawet najbogatsza gmina w Polsce – oznajmił.
Jakby tego było mało, Kaczyński przypomniał, iż u zbiegu granic Polski, Czech i Niemiec "jest kilkanaście takich wielkich kopalń, wielkich elektrowni, jakoś nic nie słychać o tym, żeby tam ludzie umierali".
Polacy znów mogą kupić węgiel brunatny. Wcześniej obowiązywał zakaz
Dodajmy, że jak informowaliśmy w INNPoland PGE GiEK, czyli spółka z Grupy PGE wprowadziła do sprzedaży węgiel brunatny dla odbiorców indywidualnych. Umożliwiła to decyzja Sejmu z 29 września 2022 roku, która uchyliła dotychczasowy zakaz korzystania z tego surowca jako opału.
Możliwość zakupu węgla brunatnego będzie miało każde gospodarstwo domowe, które w deklaracji CEEB zgłosiło węglowe źródło ogrzewania. Limit zakupu wyniesie od 2 do 6 ton, a transakcji będzie można dokonać w jednej z dwóch kopalń PGE GiEK: Kopalni Turów lub Kopalni Bełchatów.
Jest jednak coś, co należy przypomnieć. Otóż, węgiel brunatny jest najbardziej szkodliwym dla zdrowia rodzajem węgla: zawiera więcej siarki i popiołu niż węgiel kamienny, czym mocno zanieczyszcza powietrze.
W Polsce występują duże braki węgla
Warto tutaj przypomnieć także, że rzecznik rządu Piotr Müller w czerwcu odradzał Polakom kupowanie węgla na zapas. Przekonywał obywateli, że zaopatrywanie się na zimę nie ma sensu, bo ceny węgla spadną jeszcze w czerwcu. A mamy już październik, a sytuacja z węglem nadal jest zła.
Tymczasem przedsiębiorcy zrzeszeni w Izbie Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla już w połowie kwietnia przewidywali kryzys na rynku węglowym. INNPoland szacuje się, że do końca tego roku zabraknie nam ok. 4 do 6 mln ton węgla, przy czym ok. 2,5 mln ton wyniesie niedobór w sektorze opałowym.