Młynarska oburzona niesmacznym fejkiem z Cichopek i Kurzajewskim. "Nie ma dla nas ratunku"

Kamil Frątczak
13 października 2022, 08:38 • 1 minuta czytania
Na początku października media zalała informacja o nowym związku Katarzyny Cichopek. Aktorka wybrała się na 40. urodziny w podróż do Izraela, w trakcie której przedstawiła światu swoją nową miłość. Wyszło na jaw, że plotki o rzekomym romansie z kolegą z pracy były prawdą, a tajemniczym wybrankiem okazał się Maciej Kurzajewski. Podróż zakochanych doczekała się już wielu memów. Jeden z nich, nie przypadł do gustu Paulinie Młynarskiej, która stanęła w obronie aktorki i dziennikarza.
Paulina Młynarska oburzona memem. Broni Cichopek i Kurzajewskiego Fot. Pawel Wisniewski/East News; instagram.com / @katarzynacichopek

Kilka dni temu Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski obwieścili swoim fanom prosto z Izraela, że są parą. To wydarzenie wywołało lawinę spekulacji wśród opinii publicznej, a wręcz tak wstrząsnęło światem show-biznesu, że "Pytanie na śniadanie" postanowiło wyemitować materiał na temat ich uczucia. W programie gwiazdy opowiadały o swojej relacji, wymieniając się co jakiś czas drobnymi czułościami.

Wyjście z cienia pary wywołało masę komentarzy. Między innymi Paulina Smaszcz – była partnerka Macieja Kurzajewskiego – składając życzenia Cichopek, zaznaczyła, że to właśnie dziennikarz zabrał aktorkę do Izraela. Tym samym przedstawiając, jak wyglądała ich relacja.

Czytaj także: Smaszcz ostro o nowym związku byłego męża. Pochwaliła Hakiela za mówienie o zdradach

Paulina Młynarska oburzona memem. Broni Cichopek i Kurzajewskiego

Nowa para polskiego show-biznesu zaskoczyła internautów. Część z nich cieszyła się i winszowała zakochanym, jednak większość nie omieszkała powstrzymać się od złośliwości. W sieci pojawił się mem, do którego zostało wykorzystane zdjęcie modlącej się Katarzyny Cichopek. Za aktorką został doklejony jej nowy partner w dość wymownej pozie.

Zdecydowanie fotos nie spodobał się dziennikarce Paulinie Młynarskiej, która dość dobitnie skomentowała go na swoim facebookowym profilu. Już na samym początku nazwała go "obrzydliwym". Chodziło o względy moralne i estetyczne.

"Ktoś w anty pisowskiej i anty TVP bańce wytworzył obrzydliwy fotomontaż, ze zdjęcia, na którym K.C modli się w Jerozolimie, dostawiając jej z tyłu Macieja, jakby odbywał z nią tam stosunek od tyłu. I już widzę, jak się tym część progresywnego, pro demokratycznego, pro feministycznego towarzystwa jara. Jak się cieszy. Nie ma dla nas ratunku, nie ma mowy o żadnych cywilizowanych standardach. Jest seksistowskie, prymitywne, patriarchalne błoto, w którym będziemy tonąć" – przyznała Młynarska na samym wstępie.

W dalszej części swojej publikacji dziennikarka zaznaczyła, jak bardzo nie ma szacunku do telewizji publicznej oraz partii politycznej, która nią zarządza. Podkreśliła, że odkąd PiS doszedł do władzy, nie wystąpiła w publicznym medium. Jednak Paulina Młynarska zauważyła, że zdjęcie uderzające w zakochanych przekroczyło wszelkie granice. Dziennikarka stanęła w obronie Cichopek i Kurzajewskiego.

"Ta przeróbka zdjęcia z Jerozolimy jest czymś, co kończy wszelką, tak ważną i potrzebną, dyskusję o podwójnych standardach moralnych w TVP. Sami sobie odbieracie w ten sposób legitymację do zabierania głosu. Bo nie da się gadać poważnie z bandą napalonych, rozhamowanych gówniarzy. Kasia Cichopek ma dzieci, rodziców, dziadków. Kurzajewski też. A miejsce stanowiące tło tego fotomontażu jest najświętszym miejscem dla chrześcijan całego świata" – zakończyła.

Internauci po wypowiedzi Młynarskiej znowu zostali podzieleni. Jedni jej dziękowali, drudzy uważali, że zdjęcia Cichopek z Jerozolimy nie powinny w ogóle zostać opublikowane. Niektórzy zaznaczyli, że gdy zobaczyli zdjęcia klęczącej aktorki pogrążonej w modlitwie, sami myśleli, że to fotomontaż.