Nowe fakty ws. śmierci Jakuba Bocheńskiego. Prokuratura ujawnia wyniki sekcji zwłok
- Pod koniec września polityk Lewicy Jakub Bocheński zaginął w tajemniczych okolicznościach
- Poszukiwania trwały kilka tygodni, w końcu odnaleziono jego ciało
- Śledczy próbują ustalić, co było przyczyną śmierci polityka. Prokuratura wykluczyła udział osób trzecich
Co stało się z Jakubem Bocheńskim?
Śledztwo w sprawie śmierci Jakuba Bocheńskiego prowadzi prokuratura Rejonowa Kraków-Podgórze. Z przekazanych mediom informacji wynika, że ciało działacza Lewicy z Nowego Sącza znaleziono w czwartek, 13 października na ogrodzonym terenie wśród zakładów przemysłowych przy ul. Portowej w Krakowie. Zwłoki zostały zabezpieczone i przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej, a następnie poddane dalszym badaniom.
Z uwagi na fakt, że ciało było w stadium zaawansowanego rozkładu, początkowo ciężko było potwierdzić, że to Bocheński. W piątek rodzina potwierdziła jego tożsamość. Od tej pory śledczy próbują ustalić, co było przyczyną śmierci polityka.
W poniedziałek 17 października rzecznik krakowskiej prokuratury Janusz Hnatko przekazał mediom pierwsze informacje w sprawie przyczyn śmierci młodego polityka.
– Nie mamy ostatecznych wyników sekcji zwłok. Wstępnie mogę powiedzieć, że nie ma śladów, które mogłyby wskazywać na działania osób trzecich. Na ostateczne wyniki należy jednak jeszcze poczekać – powiedział rzecznik krakowskiej prokuratury, dając do zrozumienia, że obrażenia nie wskazują, żeby było to zabójstwo.
Tajemnicze okoliczności śmierci Jakuba Bocheńskiego
Dalsze śledztwo prowadzone przez krakowską prokuraturę ma ustalić, czy do śmierci polityka nie przyczyniły się – poprzez namowę lub udzielenie pomocy w targnięciu się na własne życie – inne osoby. Takie podejrzenia nasuwają się po tym, co mówiła adwokat Elżbieta Ruchała, jeszcze w trakcie poszukiwań Bocheńskiego. – Pan Jakub obawiał się o swoje życie – powiedziała w rozmowie z "Faktem". Dodała, że pod adresem polityka były kierowane groźby karalne i był on nękany.
Przedmiotem śledztwa jest też zgłoszenie, że niedługo przed zaginięciem Jakub Bocheński wykorzystał seksualnie kobietę. Z niepotwierdzonych ustaleń mediów wynika, że na policję miała zgłosić się kobieta, która twierdziła, iż została zgwałcona przez Bocheńskiego. O tę kwestię został zapytany rzecznik krakowskiej prokuratury. – Mogę potwierdzić, że takie zgłoszenie było w prokuraturze i jest prowadzone postępowanie w tej sprawie – powiedział Hnatko.
Przypominamy, że po raz ostatni widziano Jakuba Bocheńskiego 22 września. Polityk Lewicy z Sądecczyzny brał udział w szkoleniu w okolicach hotelu Hilton przy ulicy Dąbskiej 5 w Krakowie. Bocheński był liderem Lewicy w Nowym Sączu, otwierał listę wyborczą tego ugrupowania w tym regionie w wyborach w 2019 roku.