"Przypomina Kim Dzong Una". Pomnik Lecha Kaczyńskiego ma stanąć w samym centrum Lublina
- Pomnik Lecha Kaczyńskiego ma stanąć na skwerze abp. Józefa Życińskiego, przy placu Teatralnym w Lublinie
- Figura wraz z cokołem i pozostałymi elementami ma liczyć blisko cztery metry wysokości i jedenaście metrów szerokości.
- Na projekt pomnika wylewają się głosy krytyki
Elementem gigantycznego pomnika ma być trzymetrowa figura Lecha Kaczyńskiego. Już samo to wywołało szereg reakcji w sieci, które jednak również pod nazwiskiem przedstawiają politycy z Lublina.
Gigantyczny Lech Kaczyński
– No na miłość Boską, nie możecie porozmawiać ze swoimi władzami, by ten pomnik był estetyczny, ładny i mniejszy? No, zobaczcie, jak ta postać wygląda. Jak Stalin. Ten projekt urąga estetyce – skomentowała projekt pomnika Elżbieta Dados.
Radna poszła o krok dalej i oceniła, na co zasłużył projektant pomnika.
– Nie wiem, kto jest projektantem tego pomnika, ale po prostu wystawiłabym go na placu Teatralnym w dybach i tyłek bym sprała – skomentowała Elżbieta Dados.
Pomysł budowy pomnika jest także żywo krytykowany przez internautów, którzy zdążyli wielokrotnie obśmiać, że "Kaczyński będzie szerszy niż dłuższy".
W związku z kontrowersjami dotyczącymi wymiarów pomnika jeden z lubelskich radnych zgłosił poprawkę, by te zostały usunięte z uchwały. Dzięki temu ostateczne wymiary zostałyby ustalone podczas wydawania pozwolenia na budowę. Zdaniem inicjatorów takiego rozwiązania, dzięki niemu możliwe byłoby zbudowanie pomnika w mniejszym rozmiarze.
Nie tylko rozmiar ma znaczenie
Nie tylko rozmiar jest problemem, a cała stylistyka pomnika. To na tę właśnie uwagę zwraca wielu komentatorów.
– Przypominają mi się słynne słowa premier Beaty Szydło: pokora, umiar, praca. Wszystkie te słowa są chyba zawarte w tym pomniku. Jego stylistyka nawiązuje do czasów PRL – podkreśla Bartosz Margul, który powiedział Onetowi, że w projekcie pomnika nie ma żadnej skromności.
Margul już w przeszłości komentował także inny z projektów pomnika. Ostre słowa z jego ust padły także pod adresem radnej Małgorzaty Suchanowskiej, której odlana z brązu para prezydencka wzbudziła u niego niechęć.
– W porównaniu do projektu radnej Małgorzaty Suchanowskiej, który mocno krytykowałem, to tamto było dziełem sztuki. Było dużo bardziej skromne. W tym projekcie żadnej skromności nie ma – dodał radny.
– Chciałbym zapytać projektantów, skąd czerpali natchnienie. Przyglądam się mu być może niewprawnym okiem, ale próbuję sobie wyobrazić pomnik na tym placu. Na razie nie mamy turystów z Korei Północnej, ale myślę, że czuliby się u nas jak w domu. Stylistyka tego pomnika jako żywo przypomina Kim Dzong Una – mówi cytowany przez Onet.pl Dariusz Sadowski, radny klubu prezydenta Krzysztofa Żuka.
Do negatywnych komentarzy na temat pomnika w rozmowie z Onetem odniósł się szef klubu Piotr Breś.
– Na ten pomnik składają się społecznie wszyscy, którzy będą chcieli. Na budowę nie trafi ani grosz z żadnych spółek, innych instytucji, ani z podatków – odniósł się radny, jednak nie poruszył kwestii stylistyki.