Doda opowiedziała o traumatycznym przeżyciu. Na jednym z koncertów prawie straciła życie
- Doda była gościnią najnowszego odcinka Wersow na YouTubie. Influencerka spędziła z wokalistką cały dzień
- Celebrytka otworzyła się przed influencerką i opowiedziała kilka tajników ze swojego życia zawodowego jak i prywatnego
- W pewnym momencie poruszyła temat psychofanów i opowiedziała o sytuacji mrożącej krew w żyłach. Doda prawie straciła życie
Doda od lat jest jedną z największych gwiazd polskiej estrady, na której koncertuje od dwudziestu lat. Wokalistka nieustannie zaskakuje swoich fanów nowymi projektami, a w opinii publicznej co chwila pojawiają się nowe newsy z życia artystki. Zwolennicy wokalistki śledzą jej miłosne poczynania w reality show "12 kroków do miłości" na antenie Polsatu, w którym poszukuje życiowego partnera.
Doda opowiedziała o traumatycznym przeżyciu. Prawie straciła życie
Niedawno Doda wypowiedziała się na temat psychofanów. Poruszyła temat niebezpiecznych sytuacji, które wydarzyły się na jej koncertach. Wokalistka przyznała, że wielokrotnie otrzymywała groźby pod swoim adresem. Jednak groźby zamieniły się w działanie, kiedy pewnego razu ktoś strzelił do niej z łuku w trakcie jednego z plenerowych koncertów.
Ludzie są psychiczni i na przykład wysyłają wiadomość: "Dzisiaj zaj***ę Dodę". Albo mailem przychodzi informacja: "Dzisiaj zostaniesz zastrzelona z łuku. Grasz na tym i na tym placu i w czasie tej piosenki strzelę do ciebie. Z trzech miejsc, żeby trafić na pewno, z tej i z tej kamienicy.
Wokalistka przyznała, że stara się nie przejmować takimi wiadomościami, bo gdyby się przejmowała to by w ogóle nie koncertowała. Dotarło dopiero to do niej, kiedy naprawdę doszło do ataku.
– Była naprawdę taka sytuacja, że strzelili z tego łuku i mi dopiero po 7 latach Rafi powiedział. Ja nie widziałam tej strzały, bo ona się wbiła pół metra od mojej twarzy w głośnik i ja normalnie grałam ten koncert, a on widział tę strzałę. (...) Wyjęli szybko tę strzałę i dopiero po 7 latach mi powiedział – wyznała artystka.
Doda w podcaście "WojewódzkiKędzierski". Szybko wyszła ze studia
"Przepraszamy wszystkich słuchaczy, którzy chcieli dziś posłuchać rozmowy Piotra Kędzierskiego i Kuby Wojewódzkiego z Dodą" - poinformowano. Opublikowano również oświadczenie dziennikarzy, którzy w nagraniu zatytułowanym "Tu miała być rozmowa z Dodą" wyjaśnili całe zajście.
– Myślę, że Dorota jest po prostu bardzo wrażliwa – usprawiedliwił wokalistkę Kędzierski. – No ale to nie miał być wieczór panieński, albo spotkanie fan clubu, tylko wywiad z dziennikarzami – odpowiedział na to Wojewódzki.
Zobacz także: Skandal z wizytą Dody u Wojewódzkiego i Kędzierskiego. Szybko opuściła studio
W swoim oświadczeniu Kuba Wojewódzki nie pozostawił na artystce suchej nitki. – Jak mam czcić jej nową płytę zapominając o ciemnej stronie Doroty? Sama na tę biografię zapracowała, tak samo jak ja na moją, a Ty na swoją – stwierdził Wojewódzki.