nt_logo

Skandal z wizytą Dody u Wojewódzkiego i Kędzierskiego. Szybko opuściła studio

Alicja Skiba

21 października 2022, 21:12 · 3 minuty czytania
Doda miała być gościnią najnowszego odcinka podcastu Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego. Rozmowa jednak nie poszła zgodnie z planem, ponieważ niezadowolona z pytań piosenkarka opuściła studio. Dziennikarze wydali w tej sprawie specjalne oświadczenie.


Skandal z wizytą Dody u Wojewódzkiego i Kędzierskiego. Szybko opuściła studio

Alicja Skiba
21 października 2022, 21:12 • 1 minuta czytania
Doda miała być gościnią najnowszego odcinka podcastu Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego. Rozmowa jednak nie poszła zgodnie z planem, ponieważ niezadowolona z pytań piosenkarka opuściła studio. Dziennikarze wydali w tej sprawie specjalne oświadczenie.
Doda przerwała rozmowę z Wojewódzkim i Kędzierskim Fot. TRICOLORS/East News

  • Doda przerwała wywiad i opuściła studio, bo uznała pytania za "poniżające". Nie wyraziła zgody nawet na publikację 20 minut rozmowy
  • Prowadzący podcast wydali wspólne oświadczenie. Kuba Wojewódzki skomentował, że piosenkarka powinna zrozumieć, iż wywiad z dziennikarzami, to nie spotkanie z fan clubem

Fani Dody z pewnością czekali na najnowszy odcinek podcastu Wojewódzkiego i Kędzierskiego, który miał pojawić się w piątek o godz. 20:00. Tak się jednak nie stało. Tuż przed premierą portal Onet przekazał, że piosenkarka opuściła studio po zaledwie 20 minutach rozmowy, bo "nie podobały się jej pytania prowadzących" i uznała je za "poniżające".

Doda przerwała wywiad u Wojewódzkiego i Kędzierskiego

"Przepraszamy wszystkich słuchaczy, którzy chcieli dziś posłuchać rozmowy Piotra Kędzierskiego i Kuby Wojewódzkiego z Dodą" – poinformowano. Artystka nie wyraziła też zgody na publikację 20 minut wywiadu, które udało się nagrać.

Czytaj też: "Co ja się będę 70-letniej matki słuchać". Doda o sugestiach ws. kandydatów na partnera

Na stronie zostało opublikowane oświadczenie prowadzących, którzy w nagraniu skomentowali całe zajście. – Myślę, że Dorota jest po prostu bardzo wrażliwa – ocenił Kędzierski. – No ale to nie miał być wieczór panieński, albo spotkanie fan clubu, tylko wywiad z dziennikarzami – zwrócił uwagę Wojewódzki.

Dziennikarz dodał, iż przed zerwaniem wywiadu miał jeszcze ochotę zapytać piosenkarkę, jak to możliwe, że będąc osobą wspierającą środowisko LGBT, "potrafiła używać takich słów, jak 'ciota' albo 'pedał' w formie obelżywej". – Jak mam czcić jej nową płytę zapominając o ciemnej stronie Doroty? Sama na tę biografię zapracowała, tak samo jak ja na moją, a Ty na swoją – stwierdził Wojewódzki.

Prowadzący zapowiedzieli też, że gościem poniedziałkowego odcinka ich podcastu będzie Dawid Podsiadło.

"12 kroków do miłości" i ciągłe emocje wokół Dody

Dorota Rabczewska ma ostatnio bardzo emocjonalny czas – wydała nową płytę oraz poszukuje swojego księcia z bajki w autorskim programie "12 kroków do miłości" na Polsacie.

Artystka traktuje program jako sposób na znalezienie kolejnego partnera dla siebie, z którym być może, dzięki poradom obecnego w programie psychologa, uda jej się znaleźć miłość na całe życie. Nie idzie to jednak łatwo.

Może Cię zainteresować: Na randce między Jackiem i Dodą doszło do zgrzytu. Kandydat zdradził kulisy

Doda już w trakcie większości randek zadeklarowała, że wybrani kandydaci wcale jej nie interesują i nie zapowiada się, aby z kimkolwiek stworzyła głębszą relację. Był m.in. uczestnik, który był żonaty, ale też taki, który na spotkanie przyprowadził córkę. Był również przystojny ginekolog Łukasz czy tajemniczy Jarosław, który miał zatargi z prawem.

Warto nadmienić, że gwiazda zaliczyła już wszystkie randki w swoim reality show. Ostatecznie złamała zasady, ponieważ do dalszego etapu miała wytypować czterech mężczyzn, a wybrała trzech: Daniela, Jarka i Stefana.

Doda nie wytrzymała i popłakała się na InstaStory. "Nie mogę w to uwierzyć"

W programie Dody widzowie mogli oglądać nie tylko jej randki, ale również przebitki z codzienności, której nieodłączną częścią jest muzyka. Pokazano, jak Rabczewska pracuje nad materiałem na nową płytę, skupiając się na utworze "Melodia Ta".

Okazuje się, że to właśnie ten singiel uzyskał status Złotej Płyty. Pokaźna nagroda dotarła już do dumnej właścicielki, która nie omieszkała podzielić się radosną nowiną na IntaStory. Doda popłakała się. – Nie mogę w to uwierzyć, no nie... Dziękuję Wam – zwróciła się do fanów.

Przeczytaj także: "Przestańcie mi gadać o tym ginekologu". Doda zwróciła się do widzów swojego show

To oznacza, że każdy singiel z mojej nadchodzącej płyty ma złoty status" – napisała w poście ze zdjęciem ze Złotą Płytą. Miłośnicy twórczości Rabczewskiej pośpieszyli z gratulacjami. Nowa płyta Dody "Aquaria" będzie dostępna w sprzedaży i w streamingach m.in. na Spotify już w piątek 21 października. Na krążku znajdzie się radiowy hit "Melodia Ta" oraz jej dwa głośne single, które również plasują się w topowych zestawieniach rozgłośni - "Fake Love" oraz "Don't wanna hide".