"Kaputt". Lewandowski pewnie miał nadzieję, że nie trafi na hiszpańskie okładki w takim kontekście
- FC Barcelona przegrała dwukrotnie z Bayernem, 0:2 na wyjeździe i 0:3 u siebie
- Monachijczycy zagwarantowali sobie pierwsze miejsce w grupie Ligi Mistrzów
- Duma Katalonii zajmuje trzecie miejsce, które daje grę w Lidze Europy UEFA
Niektórzy kibice FC Barcelony mogli mieć jeszcze resztki nadziei przed 5 kolejką Ligi Mistrzów. Katalończycy musieli liczyć na cud w meczu Interu Mediolan, który rywalizował z najsłabszą w grupie Viktorią Pilzno. Czesi nie zdołali jednak wspiąć się na dużo wyższy poziom, aniżeli prezentowany w poprzednich czterech meczach w Champions League. Włoski zespół wygrał bardzo pewnie 4:0 (2:0), wyrzucając Barcelonę z rozgrywek LM.
Mecz Dumy Katalonii z niepokonanym dotychczas Bayernem Monachium miał zatem charakter czysto prestiżowy. Mistrzowie Niemiec pokazali jednak rywalowi z Robertem Lewandowskim w składzie miejsce w szeregu. Drużyna z Bundesligi zwyciężyła 3:0 (2:0), a gdyby trzeba było, Bawarczycy mogliby nawet bardziej okazale rozprawić się z zespołem prowadzonym przez trenera Xaviego Hernandeza.
"Bardzo okrutne, wręcz niemożliwe" – odniosła się do postawy hiszpańskich drużyn "Marca" w mediach społecznościowych. Oprócz Barcelony z rozgrywkami pożegnała się bowiem także drużyna Atletico Madryt. Spoglądając na hiszpańskie teamy, tylko Real Madryt może pochwalić się miejscem w fazie grupowej Ligi Mistrzów.
Dodajmy, że z rozgrywkami pożegnała się także Sevilla FC.
"Niestety, cud, którego potrzebowaliśmy, nie wydarzył się. Jesteśmy jednak bardzo wdzięczni kibicom, którzy byli z nami w tak trudnym dniu. Mamy najlepszych fanów na świecie. Bardzo trudno było pokazać tego dnia twarz, ale zawodnicy to zrobili. Musimy spoglądać w przyszłość. Została nam LaLiga, mamy też inne wyzwania. Wiedzieliśmy, że w tym procesie odbudowy czekać nas będą wzloty i upadki" – przyznał po meczu prezydent Barcelony Joan Laporta, cytowany przez dziennikarzy "Marki".
Hiszpanie umieścili na okładce niepocieszonego Lewandowskiego.
"Tak to właśnie jest" – dopisano do wyniku porażki Barcelony i smutnej postaci Polaka.
Lewandowski w gronie "milionowych transferów"
Wymowną okładkę swoim czytelnikom zaproponowało "Mundo Deportivo". W roli przegranego wystąpił kapitan Barcelony w środowym spotkaniu, Sergio Busquets.
"Ciao. Kaputt" – wybrzmiewa krótki, ale jakże trafiony tytuł po porażce Dumy Katalonii.
Lewandowskiemu poświęcono nawet specjalne nagranie, w którym widać kilka ujęć, kiedy kapitan reprezentacji Polski próbuje przełamać defensywę Bayernu. Skutek jest jednak mizerny, bo Barcelona w dwumeczu z Niemcami osiągnęła kompromitujący wynik aż 0:5.
"Robert Lewandowski był jednym z najbardziej sfrustrowanych i najsmutniejszych piłkarzy Barcy po kolejnej porażce z Bayernem Monachium. Drużyna przegrała dwa razy w fazie grupowej obecnych rozgrywek. Co gorsza, snajper Barcy nie strzelił choćby gola poprzedniej drużynie" – można przeczytać na stronie "Mundo Deportivo".
Lewandowski dostał ocenę "2" od dziennikarzy. Wielu piłkarzy Barcy otrzymało jedynki, a najlepiej wypadł Alejandro Balde, którego wyceniono na trójkę.
"Za 150 mln euro sprowadziła gwiazdy takie, jak Robert Lewandowski, Raphinha, Jules Kounde, Andreas Christensen, Marcos Alonso, Franck Kessie i Hector Bellerin, a i tak nie przyniosło to efektu" – dodali dziennikarze z Radio Marca.