Kukiz chce wotum nieufności wobec Ziobry. "Chodzi nadęty i mówi, że wszystko jest w porządku"
- Podczas rozmowy w Radiu Wnet Paweł Kukiz odpowiadał, jak ma się sytuacja sędziów pokoju i dlaczego jego flagowy projekt nie wszedł w życie
- Kukiz odpowiedział, że instytucja sędziów pokoju nie jest nikomu ze środowiska na rękę i zaproponował rozwiązanie problemu, jakim byłoby odwołanie ze stanowiska Ziobry
- Kukiz i jego politycy od miesiąca nie głosują razem z PiS, właśnie dlatego, że partia rządząca nie dotrzymała umowy w sprawie projektu sędziowskiego
Sędziowie pokoju to autorska inicjatywa Pawła Kukiza. To od jej powodzenia zależało, czy Prawo i Sprawiedliwość nie straci koalicjanta. Mimo szeregu prac, które wykonano w tym kierunku, czyli wypracowania projektu z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy, a także wysłania go dalej do komisji i podkomisji, reformę sądownictwa odroczono.
To zdenerwowało Pawła Kukiza, który postanowił zadziałać zgodnie z zapowiedzią i przestał głosować blokiem, razem z PiS, jak działo się to dotąd.
Wniosek o wotum nieufności dla Ziobry
Paweł Kukiz zwrócił uwagę, że kwestię wprowadzenia sędziów pokoju blokuje zarówno partia rządząca, a konkretnie sprzymierzona z nią Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry, jak i opozycja. Jego zdaniem to reforma, która nikomu nie jest na rękę.
– Sędziów pokoju nie chce ani Ziobro, ani nie chcą te środowiska związane z panią Dolniak (byłą sędzią, a dziś posłanką KO) z sędziami, którzy są w opozycji. (...) Byliby oni pod kontrolą obywateli, a nie pod kontrolą partyjną Solidarnej Polski i Zbigniewa Ziobry, ani pod kontrolą sitw sędziowskich, czyli tych wszystkich środowisk związanych z panią Dolniak między innymi – odpowiedział Paweł Kukiz na pytanie o porażkę projektu.
Opozycja nie chce odwołania Ziobry
Zdaniem Kukiza, opozycja nie bez powodu nie chce odwołania Ziobry. Jego zdaniem chodzi o blokadę milionów z KPO, która ma by opozycji na rękę.
– Uważam, że drzwi do KPO można otworzyć, odwołując ministra Ziobrę i dlatego nie chce go opozycja odwołać, nie chce skorzystać z tej szansy, bo boi się, że rzeczywiście wtedy pojawi się realna szansa otrzymania przez Polskę pieniędzy z Unii. A to nie jest ani na rękę opozycji, ani pani von der Leyen i jej kolegów, którzy są zblatowani z uległą, podległą sobie opozycją – wskazał Kukiz.
Jak podkreślił, gdyby było inaczej, opozycja już dawno uruchomiłaby procedurę złożenia wotum nieufności wobec Zbigniewa Ziobry, do którego Kukiz chętnie by się przyłączył.
– Gdyby opozycja, bo ja nie mogę, złożyła wotum nieufności względem pana ministra Ziobry, to z przyjemnością nacisnę guzik, że jestem za – powiedział w Radiu Wnet lider Kukiz'15.
Komentując Ziobrę, nazwał go także "wybitnym legislatorem", co uzasadnił efektami jego działań.
– Przecież widzi pan, jakie mamy genialne efekty jego reformy przez siedem lat. Sławomir Nowak (były minister infrastruktury) na wolności śmiga sobie (...) przewlekłość postępowań jest coraz większa, a ten (Zbigniew Ziobro) chodzi nadęty i mówi, że wszystko jest w porządku i że to nie jego wina – skomentował Paweł Kukiz.