Mejza tak łatwo się nie wywinie. "Prokuratorzy są doskonale zorientowani w jego działalności"
- Łukasz Mejza zasłynął aferą, w której jego spółka oferowała bardzo drogie leczenie rodzicom poważnie chorych dzieci
- Polityk 23 grudnia 2021 roku złożył dymisję z funkcji wiceministra sportu i turystyki, którą przyjęto dzień później
- Jak się okazuje, jego sprawa nie jest zamknięta. WP informuje, że w jego sprawie nadal trwają śledztwa i zapewne nie zostaną umorzone
Portal Wirtualna Polska donosi, że w sprawie posła i byłego wiceministra sportu Łukasza Mejzy wciąż trwają przynajmniej dwa śledztwa.
Prokuratura prowadzi śledztwa ws. oszustw biznesowych Mejzy
"Jedno śledztwo jest w sprawie organizowania szkoleń za unijne pieniądze. Drugie w sprawie firmy medycznej, która miała wysyłać chorych na leczenie za ocean" – czytamy na stronie WP. Prokuratorzy gromadzą materiały dokumentujące jego biznesową działalność.
Przypomnijmy, że do najgłośniejszych afer z jego udziałem należała ta ze spółką Mejzy Vinci NeoClinic, która oferowała leczenie poważnych chorób metodą uznawaną za niesprawdzoną i niebezpieczną – za samo rozpoczęcie terapii firma pobierała 80 tys. dolarów.
Mejza miał osobiście przekonywać potencjalnych pacjentów, w tym rodziców ciężko chorych dzieci, o skuteczności stosowanych przez firmę metod, które jednak zarówno w Polsce, jak i na całym świecie uznawane są za niesprawdzone. Interes Mejzy nie powiódł się, za to pozostawił po sobie wielu oszukanych pacjentów i ich rodziny.
Prokuratorzy gromadzą materiały oraz przesłuchują kolejnych świadków
Śledztwo w tej sprawie toczy się w Warszawie. Jak informuje WP, "w tej sprawie prokuratorzy gromadzą materiały oraz przesłuchują kolejnych świadków". "Na tym etapie również nie ma mowy o umorzeniu sprawy" – podkreślają autorzy tekstu Szymon Jadczak oraz Mateusz Ratajczak.
Dziennikarze rozmawiali także z osobami, które były już przesłuchiwane w obu wspomnianych śledztwach. Dowiedzieli się, że "prokuratorzy są doskonale zorientowani w działalności Mejzy, szczegółowo dopytują o konkretne zdarzenia i procedery. Cały czas gromadzą dowody obciążające działalność posła".
Mejza 23 grudnia 2021 roku złożył dymisję z funkcji wiceministra, którą przyjęto dzień później. Podkreślał, że jego decyzja jest dobrowolna i umotywowana "największą nagonką w historii polskiej polityki".
Parlamentarzysta zapewniał, że nadal będzie wspierać Prawo i Sprawiedliwość, a jako kolejny powód dymisji podał "obronę swojego dobrego imienia". Poinformował również, że wystąpi na drogę sądową z dziennikarzami, którzy rozsiewali o nim "fake newsy". Do dziś tego nie zrobił, o czym dziennikarze WP informują w omawianym powyżej artykule.