Pawłowicz pokazała dawne zdjęcie z Kaczyńskim. Internauci zwrócili uwagę na zdumiewający szczegół
- Aktywność w social mediach Krystyny Pawłowicz zwykle budzi w Polakach skrajne emocje
- Ostatnio jednak była posłanka PiS podzieliła się po prostu miłym wspomnieniem z przeszłości
- Komentującym nie umknął istotny szczegół dotyczący tej fotografii
Krystyna Pawłowicz podzieliła się z użytkownikami Twittera wspomnieniem. Na swoim koncie dodała zdjęcie z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim oraz szefem MON Mariuszem Błaszczakiem.
Pawłowicz podzieliła się nietypowym wspomnieniem
Nie wiadomo, kiedy i gdzie dokładnie wykonano zdjęcie, gdyż sędzia TK nic nie zamieściła w opisie fotografii. Możemy tylko zgadywać, że był to dla całej trójki szczęśliwy dzień, gdyż wszyscy są uśmiechnięci i sprawiają wrażenie zadowolonych.
Jest jednak pewien szczegół, na który zwrócili uwagę komentujący. Chodzi o to, że zamieszczona fotografia to nic innego jak wywołane zdjęcie, które sfotografowano. Jeśli dokładniej przyjrzymy się postowi, to zobaczymy, że na czarnych ubraniach Krystyny Pawłowicz i Jarosława Kaczyńskiego widać odbicie byłej posłanki PiS, która trzyma w ręku telefon. Sędzia TK ma też dość... oryginalną minę, która może bawić.
"Bardzo miłe zdjęcie, ale jest i czwarta osoba ukryta" – brzmi komentarz, który zwraca uwagę, że jej to zdjęcie fotografii. Pozostałe komentarze, co w przypadku byłej posłanki PiS nie jest oczywiste, są raczej pozytywne. Internauci piszą, że zdjęcie jest "super", dodają emotki wyrażające aprobatę lub chwalą bukiet, który trzyma Pawłowicz na zdjęciu.
Internetowa aktywność byłej posłanki PiS zwykle budzi kontrowersje
Dodajmy, że zwykle posty lub komentarze sędzi TK są raczej szokujące. Tak było na przykład, kiedy wyraziła aprobatę dla przerobionego postu z Donaldem Tuskiem.
O co chodzi? Otóż pod koniec lipca Donald Tusk pokazał internautom, jak spędza niedzielę. Na instagramowym profilu polityka pojawiło się zdjęcie, na którym uśmiechnięty patrzył w obiektyw, a w tle dwoje dzieci – jego wnuczka i wnuczek oglądają "Kubusia Puchatka".
W sierpniu zdjęcie udostępnione przez lidera PO znów zyskało popularność w sieci. Niestety, za sprawą niestosownego fotomontażu. W miejsce bajki na ekranie telewizora wstawiono Adolfa Hitlera, a w rogu dodano logo stacji TVN. Ową przeróbkę w obrzydliwy sposób skomentowała Krystyna Pawłowicz, która zapytała "a który to Hitler...?".
Następnego dnia za to przepraszała. "Panie Donaldzie Tusku, ponieważ publicznie wyraża się Pan o obecnej sytuacji w RP w duchu przedwojennych Niemiec, uznałam, że żartobliwe pytanie pod n/w fotką jest nieistotne. Jednak usunęłam to pytanie i przepraszam Pana za nie. Proszę nie dawać jednak powodów do takich żartów" – brzmiała ich treść.