Dramat naszego bramkarza. Koszmarna kontuzja tuż przed mundialem i koniec marzeń
- Bartłomiej Drągowski przez koszmarny uraz nogi nie pojedzie na mundial
- Bramkarza Spezii Calcio zastąpi w składzie rezerwowy Kamil Grabara
- W poniedziałek rusza zgrupowanie reprezentacji Polski w Warszawie
Koszmarnie wyglądał uraz Bartłomieja Drągowskiego, którego nasz bramkarz doznał w niedzielnym meczu 15. kolejki Serie A. Jego AC Spezia gościła w Weronie i musiała odrabiać straty, bo gola strzelił Simone Verdi. Goście mieli jednak inny problem, bo w 38. minucie meczu nasz bramkarz doznał koszmarnego urazu. Polak wyszedł za pole karne i wślizgiem chciał wybić piłkę spod nóg szarżującego Kevina Lasagny.
Bramkarz nie podniósł się po tej akcji z murawy, rywal trafił go w nogę tak nieszczęśliwie, że doszło do poważnej kontuzji i zapewne złamania w kostce. Stopa Bartłomieja Drągowskiego ułożyła się bardzo nienaturalnie, Polak był w szoku i bardzo cierpiał, a na boisko szybko wbiegli medycy Spezii, by zabezpieczyć kontuzjowanego piłkarza. Wezwał ich m.in. Paweł Dawidowicz, piłkarz Hellas Verona, który podbiegł do kolegi z reprezentacji.
Medycy unieruchomili nogę naszego bramkarza i szybko przenieśli na noszach do karetki, a ta pomknęła do szpitala. Tam przeszedł już pierwsze badania, które potwierdziły, że kontuzja jest poważna. Czasu na dokładną diagnozę potrzeba więcej, być może dopiero w poniedziałek będzie możliwe wykonanie wszystkich niezbędnych badań. Nasz golkiper ma dobrą opiekę, za którą władze Spezii dziękowały jeszcze w niedzielę Hellas Werona.
Pięknie zachowali się wobec naszego piłkarza koledzy z klubu, którzy zadedykowali mu wygraną 2:1. Dwa trafienia zaliczył M'Bala Nzola, który paradował po boisku w bluzie naszego bramkarza, a potem cała drużyna zrobiła sobie zdjęcie w szatni i życzyła szybkiego powrotu do zdrowia Polakowi, który jest w zespole szanowaną i lubianą personą. "Jest mi bardzo przykro, bo nie pojedzie na mundial. Mam nadzieję, że wróci do nas szybko" - mówił po meczu trener Spezii Luca Gotti.
Kamil Grabara za Bartłomieja Drągowskiego w składzie na mundial
W związku z koszmarnym urazem Polaka od razu stało się jasne, że nie będzie mu dane znaleźć się w składzie na mundial. Trener Czesław Michniewicz miał już zapasowe wyjście i powołał szybko Kamila Grabarę, który początkowo nie znalazł się w 26-osobowym składzie, ale w związku z urazem kolegi z drużyny narodowej wskoczył na jego miejsce i pojedzie do Kataru. PZPN potwierdził zmianę jeszcze w niedzielny wieczór.
I w ten sposób straciliśmy kolejnego piłkarza przed MŚ, bo już wcześniej przez urazy z kadry wypadli Jacek Góralski, Adam Buksa, Arkadiusz Reca czy Jakub Moder. Szansę dostał jednak Kamil Grabara, według wielu ekspertów tak dobry bramkarz, że powinien się znaleźć w 26-osobowym składzie na mistrzostwa świata już kilka dni temu. Tak czy siak, PZPN do poniedziałku do godziny 19:00 musi zgłosić skład na mundial do FIFA.
Kadra w poniedziałek spotyka się w Warszawie i rozpoczyna misję "Katar". W środę na stadionie Legii Warszawa przy Łazienkowskiej 3 zagramy towarzysko z Chile - nie na PGE Narodowym, który został wyłączony z użytku - a potem już podróż na Bliski Wschód i przygotowania do pierwszego meczu w MŚ. Polacy w czwartek o godzinie 14:00 odlecą do Dauchy, gdzie zespół czekają ostatnie treningi.
Reprezentacja Polski rozegra na mundialu w Katarze trzy mecze w pierwszej fazie turnieju. Biało-Czerwoni w grupie C zmierzą się kolejno z Meksykiem 22 listopada, Arabią Saudyjską 26 listopada i z Argentyną 30 listopada. Celem naszej drużyny jest awans do fazy pucharowej MŚ i występ przynajmniej w 1/8 finału. Faworytem są Albicelestes, a Polacy o drugie miejsce premiowane awansem powalczą zapewne z Meksykanami.
Piłkarskie mistrzostwa świata 2022 ruszają już 20 listopada meczem Katar - Ekwador, a nowych mistrzów globu poznamy 18 grudnia, gdy w Lusail odbędzie się finał mundialu.