Dramatyczne sceny w Teheranie. Policja strzelała do tłumu w metrze

Natalia Kamińska
18 listopada 2022, 10:16 • 1 minuta czytania
Internet obiegło szokujące nagranie z Teheranu. Widać na nim jak irańska policja strzela do protestujących. Na nagraniach można dostrzec także policjantów bijących pałkami pasażerów metra, a w szczególności kobiety w wagonach, które są przeznaczone tylko dla nich.
Policja otworzyła ogień do tłumu w metrze Fot. Sceenshot/nagranie The Guardian

W godzinach szczytu w teherańskim metrze doszło ostatnio do kilku niepokojących incydentów. Na filmach dostępnych w internecie widać, jak policja strzelała do tłumu, co doprowadziło do ogromnego zamieszania.

Policja otworzyła ogień do ludzi w metrze w Teheranie

Zdarzenia odnotowano na kilku stacjach metra w centralnym i zachodnim Teheranie, kiedy protestujące kobiety uniemożliwiły ruch pociągów metra, blokując drzwi wejściowe. Słychać było też okrzyki jak m.in. "Śmierć dyktatorowi".

Nie jest do końca jasne, czy policja użyła tylko gumowych kul, czy także ostrej amunicji. – Ostrzał gumowymi pociskami doprowadził do chaosu i zamieszania na stacji oraz wywołał strach wśród osób dojeżdżających do pracy zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz wagonów – powiedział świadek cytowany przez turecką agencję prasową Anadolu.

Na nagraniach widać, jak ludzie w popłochu uciekają, krzyczą i tratują się nawzajem. Policja bije ich także pałkami, szczególnie kobiety. Nie są znane dokładne dane o ofiarach tych zajść. Na pewno były osoby ranne.

Na stacjach metra zorganizowano protesty, gdyż demonstranci zebrali się, aby tak uczcić trzecią rocznicę "krwawego listopada" w 2019 roku, kiedy setki osób zginęły podczas protestów przeciwko podniesieniu cen paliwa. W tę środę minął również trzeci miesiąc od rozpoczęcia protestów po śmierci Mahsy Amini w areszcie policyjnym.

Od września w Iranie trwają protesty

Przypomnijmy także, że w Iranie ostatnio zapadł pierwszy wyrok skazujący uczestnika antyrządowych manifestacji na karę śmierci. Władze Islamskiej Republiki zezwoliły na stosowanie najwyższego wymiaru kary wobec protestujących w tym tygodniu.

We wrześnie tego roku na ulicach Teheranu tzw. policja do spraw moralności zatrzymała 22-letnią Mahsę Amini. Zdaniem funkcjonariuszy dziewczyna, która odwiedzała w stolicy swojego brata, miała nie dość dokładnie zasłonięte włosy. Amini trafiła na komisariat, a następnie do szpitala, gdzie zmarła, prawdopodobnie w wyniku pobicia.

W efekcie od 16 września w Iranie trwają nieprzerwane protesty, które organizacja Iran Human Rights (z siedzibą w Norwegii) uważa za najbardziej masowe od czasów 1979 roku, gdy doszło do islamskiej rewolucji obyczajowej. I to mimo że Iranki i Irańczycy protestowali przeciw reżimowi regularnie - w ostatnich latach w 2009, 2017 i 2019 roku.