"Czas, aby ci talibowie znad Wisły...". PO ogłasza pomysł ws. finansowania in vitro
O zastępowalności pokoleń mówimy, kiedy współczynnik dzietności wynosi 2,1. To oznacza, że Polki teoretycznie powinny mieć więcej niż dwoje dzieci. Ostatni raz tak było w 1989 roku. Wówczas ten współczynnik wynosił 2,063.
Tusk chce powrotu finansowania in vitro przez państwo
– Gdyby to były tylko statystyki. Ale to dramat i cierpienie wielu rodzin. Na przykład tych par, które chcą, ale nie mogą skorzystać z procedury in vitro – przekonywał kilkanaście dni temu lider PO Donald Tusk. Jednocześnie zapowiedział zbiórkę podpisów pod projektem związanym z przywrócenia pełnego finansowania in vitro przez państwo.
– Marszałek Sejmu Elżbieta Witek wydała zgodę na zbieranie podpisów pod nową inicjatywą KO. Mam nadzieję, że ten ponury rozdział PiS, jeżeli chodzi o dzieci i kobiety, uda się w końcu zamknąć – podkreślił.
Temat ten politycy PO poruszyli także podczas piątkowej konferencji. – Rusza zbiórka podpisów pod projektem obywatelskim ws. finansowania in vitro – ogłosiła oficjalnie Ewa Kopacz podczas wspólnej konferencji z liderem PO. Polityczka podkreśliła, że Platforma postanowiła wyręczyć rządzących.
– My stoimy tam, gdzie nowe życie, a oni stoją tam, gdzie ideologia zabija radość, szczęście i równość w rodzicielstwie – ogłosiła w jednym w warszawskich żłobków. Jak przypomniała, w Polsce 1,5 miliona par boryka się z problemem niepłodności.
Tusk: Polska jest w tragicznym stanie, jeśli chodzi o demografię
– Ta władza pokazuje każdego dnia, że kiedy mówi o wyzwaniach demograficznych i ochronie polskiej rodziny, to za tą fasadą kryją się decyzje lub ich brak, które doprowadziły do tragedii demograficznej – dodał do tego Tusk.
Podał też szokujące dane. – W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy zmarło o 170 tys. więcej Polek i Polaków, niż się urodziło dzieci. To najdramatyczniejsza statystyka od II wojny światowej – wskazał, zauważając, że Polska jest w tragicznym stanie, jeśli chodzi o demografię.
Jak podkreślił, żyjemy w państwie rządzonym przez mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet. Wspomniał także o parze, który spotkał, a która wydała wszystkie swoje pieniądze oraz zapożyczyła się u rodziny, aby móc przeprowadzić procedurę in vitro.
– Czas najwyższy, aby ci talibowie znad Wisły zostawili prawa kobiet, prawa dzieci, prawa polskiej rodziny do szczęścia, do bezpieczeństwa, do zdrowia, bo oni naprawdę nie mają żadnych kompetencji i kwalifikacji moralnych, aby zajmować się tymi sprawami – mówił w dalszej części w emocjonalnym tonie Tusk.
Polityk "tym wszystkim talibom" zadekował także piosenkę Justyny Biedrawy. Jak stwierdził, zaczyna się ona od słowa "proszę". – Mam nadzieję, że jej z pokorą wysłuchają – podsumował.