"On nie ma głowy!". Koszmarny wypadek na A14, świadkowie zamieścili drastyczną relację

redakcja naTemat
18 listopada 2022, 19:43 • 1 minuta czytania
Na niemieckiej autostradzie A14 doszło do koszmarnego wypadku. Świadkami byli polscy kierowcy, którzy widzieli, jak prowadzący Porsche doznał dekapitacji. Zginął na miejscu.
Kierowca Porsche doznał dekapitacjii w koszmarnym wypadku w Niemczech. Fot. imago/Reichwein/EAST NEWS; Twitter.com/Patryk19182199

Do tragicznego wypadku doszło na autostradzie A14 w kierunku Drezna w okolicy węzła Halle-Peissen 17 listopada około 1 w nocy. Zginął w nim kierowca Porsche 911 Carrera Cabriolet. Świadkowie relacjonowali, że samochód wyprzedzał dwie ciężarówki, wpadł w poślizg i z impetem uderzył w bariery energochłonne.

Siła uderzenia samochodu była tak duża, że kierowca doznał dekapitacji, czyli ucięcia głowy. Zginął na miejscu. Drastyczny opis nagrania znajduje się w internecie. Pada w nim mnóstwo niecenzuralnych słów. Widzimy na krótkim amatorskim filmie wolno sunące siłą bezwładu Porsche po wypadku, w którym ma znajdować się ciało kierowcy.

– K... rozj... się porsche, wyprzedzał nas, czaisz? On chyba k... głowy nie ma, nie? – mówi rozgorączkowany świadek wypadku innemu kierowcy, który jedzie przed sunącym Porsche. Jedź, jedź, bo on przyp... w ciebie. On z górki jedzie, on się zaraz może napędzi, dawaj. Dobra, podjedź do przodu, wyhamujemy go razem – słyszymy.

Dokładne szczegóły wypadku są ustalane. Lokalna policja prowadzi śledztwo i nie podaje szczegółów na jego temat. Autostrada A14 na odcinku, na którym doszło do wypadku, przez kilka godzin była zamknięta. Droga w kierunku Lipska została przywrócona do ruchu dopiero około 7:30 rano.

W internecie pojawiły się nieoficjalne wersje wypadku, podczas którego kierowca doznał dekapitacji. Ci, którzy mieli widzieć zdarzenie, twierdzą, że kierowca Porsche rozpoczął wyprzedzanie dużego transportu.

Podczas manewru wyprzedzania kierowca miał zahaczyć o wystający element transportu. I to właśnie uderzenie w niego, a nie zderzenie z barierkami energochłonnymi miało doprowadzić do dekapitacji. Zaznaczmy jednak, że to niepotwierdzona wersja zdarzeń.