W USA wykonano trzy egzekucje. Jednego ze skazanych stracono w dniu urodzin

Dorota Kuźnik
20 listopada 2022, 08:13 • 1 minuta czytania
W zaledwie dwa dni w USA dokonano aż trzech egzekucji. Jednego ze skazańców stracono w dniu urodzin, a przed wykonaniem kary dostał tort. To już kolejna czarna seria w Stanach Zjednoczonych. Egzekucje wykonywane są tam mimo protestów licznych organizacji społecznych.
Kara śmierci w USA. Wykonano kolejne egzekucje w 2022 roku Fot. Twitter @RDunhamDPIC

16 listopada zostali skazani więźniowie z Florence w Arizonie i z Teksasu. Śmiertelny zastrzyk otrzymał 76-letni Murray Hooper, który w 1980 roku dokonał podwójnego morderstwa.

Drugim straconym był 55-letni Stephen Barbee z Teksasu. Wyrok kary śmierci dostał za zamordowanie swojej byłej dziewczyny i jej 7-letniego syna. Na karę w celi śmierci czekał przez ponad 15 lat. Sąd wielokrotnie przekładał egzekucję i wiele wskazywało na to, że tak się stanie i tym razem, ale ostatecznie Barbee został stracony przez podanie trucizny – podaje CNN.

Dzień później również miały zostać wykonane dwa wyroki. Jak podaje CNN, w sali śmierci w więzieniu stanowym w McAlester w Oklahomie życie miano odebrać Richardowi Fairchildowi i Kennethowi Smithowi. Stracono wyłącznie tego pierwszego. W przypadku Smitha przedłużony został proces i wyroku nie można było wykonać.

Za co odpowiadają skazani na śmierć?

W przypadku USA, gdzie kara śmierci dopuszczona jest w 11 stanach, egzekucje wykonuje się za brutalne morderstwa. Poddani ostatnio egzekucji mężczyźni mieli na koncie liczne zabójstwa, w tym również dzieci.

Szczególnie brutalnej zbrodni dopuścił się Richard Fairchild, weteran wojenny. W 1993 roku skazano go za morderstwo 3-letniego chłopczyka, Adama Broomhalla. Dziecko było synem ówczesnej partnerki zabójcy.

Skazany nie tylko bił chłopca, ale też torturował przez przypalanie części jego ciała w piecu. Dziecko odzyskało przytomność, ale po kilku godzinach zmarło w wyniku odniesionych obrażeń. Fairchild w momencie dokonywania zbrodni miał być pijany.

Ostatnie słowa skazanego były właśnie poświęcone dziecku. – Dziś jest dzień sprawiedliwości dla Adama. Jestem w pokoju z Bogiem. Nie żałujcie mnie, ponieważ idę do domu, by spotkać się z moim niebiańskim ojcem – powiedział skazany na śmierć.

Media podawały, że mężczyzna dostał oczekiwany ostatni posiłek, a w związku z tym, że kara śmierci była dokonywana w dniu jego urodzin, mężczyzna dostał w prezencie od aktywistów tort.

Wyroku nie wykonano na 57-letnim Kennethcie Smithie, który odpowiada za morderstwo na zlecenie z 1988 roku.