Ukraina alarmuje ws. tego rosyjskiego myśliwca. Jego starty z Białorusi oznaczają strach

Mateusz Przyborowski
21 listopada 2022, 07:25 • 1 minuta czytania
Służby wojskowe Ukrainy wyjaśniły, dlaczego w całym kraju tak często ogłaszany jest alarm przeciwlotniczy. Wszystko przez rosyjski myśliwiec, który wylatuje z lotniska na Białorusi. MiG-31K może przenosić na rakiety hipersoniczne Kinżał.
Rosyjskie myśliwce MiG-31K Fot. YURI KADOBNOV / AFP / East News

Sztab generalny ukraińskiej armii przekazał w niedzielę, że Białoruś "w dalszym ciągu wspiera zbrojną agresję Rosji przeciwko Ukrainie". Reżim Łukaszenki udostępnia rosyjskiej armii "swoją infrastrukturę, terytorium, a także przestrzeń powietrzną".

"MiG-31K może przenosić rakiety ponaddźwiękowe"

Jak poinformowano w raporcie, "samoloty sił powietrzno-kosmicznych Rosji niemal codziennie wykonują loty" w przestrzeni powietrznej" naszych wschodnich sąsiadów. Szczególnie groźny, jak zaznaczono, jest myśliwiec MiG-31K.

Jak poinformowali Ukraińcy, maszyna wylatuje z lotniska w Maczuliszczach na Białorusi. "Może przenosić rakiety ponaddźwiękowe Kinżał, obejmujące zasięgiem całą Ukrainę. Dlatego tak często ogłaszany jest alarm lotniczy w całym kraju" – czytamy w raporcie.

O tym, że Rosja przerzuciła na terytorium Białorusi myśliwce zdolne do przenoszenia rakiet hipersonicznych typu Kindżał, już na początku listopada informował brytyjski wywiad. "Na zdjęciach z 17 października widać dwa samoloty przechwytujące MiG-31K stacjonujące na białoruskim lotnisku w Maczuliszczach" – przekazano.

Brytyjskie służby podkreśliły, że Rosja sporadycznie używa tych rakiet podczas wojny w Ukrainie, a ich zapasy są bardzo ograniczone. "Kindżał ma zasięg ponad 2 tys. kilometrów. Ulokowanie go na terytorium Białorusi daje Rosji niewielką przewagę pod względem uderzania w dodatkowe cele w Ukrainie" – ocenił brytyjski wywiad.

O pocisku Kindżał, przenoszonym przez rosyjski myśliwiec w białoruskiej przestrzeni powietrznej, tydzień temu informowali na Telegramie także aktywiści grupy "Białoruski Gajun". Na potwierdzenie udostępnili zdjęcie rosyjskiego myśliwca MiG-31K.

"Do dyspozycji naszej grupy obserwacyjnej trafiły dowody fotograficzne wskazujące, że MiG-31K Federacji Rosyjskiej o numerze rejestracyjnym RF-92339 przeleciał nad Białorusią w towarzystwie myśliwca z Baranowicz. Wykonywał loty z hipersonicznym pociskiem aerobalistycznym Ch-47M2 Kindżał" – napisali.

Ataki rakietowe na Ukrainę

W ciągu minionej doby ukraińskie Siły Obrony odparły ataki przeciwnika w rejonie miejscowości Biłohoriwka (obwód ługański), a także Spirne, Jakowliwka, Bachmutske, Bachmut, Opytne, Kliszczijiwka w obwodzie donieckim.

Ponadto Rosjanie przeprowadzili w ciągu ostatniej doby dwa ataki rakietowe – na Kupiańsk w obwodzie charkowskim oraz ponad 10 ostrzałów z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych. Sztab generalny armii Ukrainy przekazał też, że armia Putina prowadzi ostrzały wzdłuż całej linii frontu.

"Na kierunkach kupiańskim i łymańskim Rosjanie prowadzą działania obronne. Na kierunkach bachmuckim, awdijiwskim i nowopawliwskim Rosjanie podejmują ataki. Na Zaporożu przeciwnik jest w obronie, w obwodzie chersońskim prowadzi obronę pozycyjną, fortyfikuje swoje pozycje" – poinformowano w raporcie.

Ukraińskie lotnictwo przeprowadziło też kontrofensywę na rosyjskie cele, w tym miejsca koncentracji wojsk i sprzętu oraz systemy rakietowe. "Wojska rakietowe i artyleria Ukrainy raziły dwa punkty dowodzenia wroga, magazyn amunicji, pozycje wojsk i sprzętu oraz dwa inne ważne obiekty" – czytamy.

Sztab poinformował także o udanym ataku na pozycje przeciwnika przeprowadzonym w sobotę 19 listopada. W rejonie miejscowości Połohy, Kamianka, Michajliwka i Enerhodar rannych zostało 100 żołnierzy wroga. Zniszczono ponad 20 jednostek rosyjskiego sprzętu.