Antyterrorysta pod wpływem alkoholu rozbił samochód w centrum Szczecina. Był... na służbie
- Do wypadku doszło na ulicy Wyszyńskiego w Szczecinie
- Pijany kierowca natychmiast został zatrzymany i przewieziony na komendę policji. Dziennikarze ustalili, że mężczyzna był antyterrorystą z wieloletnim stażem
- Policja przekazała, że w sprawie ma się toczyć "postępowanie administracyjne i przygotowawcze". Wdrożono także procedurę wydalenia ze służby
Pijany policjant rozbił nieoznakowany radiowóz
W nocy z wtorku na środę na ulicy Wyszyńskiego w Szczecinie samochód osobowy wypadł z drogi i zatrzymał się na barierkach. W chwili wypadku kierujący pojazdem był pod wpływem alkoholu.
Jak wynika z najnowszych ustaleń dziennikarzy portalu Onet, pijanym kierowcą był wieloletni funkcjonariusz pododdziału kontrterrorystycznego w Szczecinie. Co więcej, rozbity samochód to nieoznakowany radiowóz. Mężczyźnie grozi wydalenie ze służby.
"Wdrożono procedurę wydalenia funkcjonariusza ze służby"
Nie ujawniono, jakie stężenie alkoholu we krwi miał zatrzymany mężczyzna. Wiadomo jednak, że zaraz po wypadku miał zostać zatrzymany, zakuty w kajdanki i przetransportowany na komendę policji.
Przeczytaj także: Policjanci złapali pijaną kobietę za kierownicą. Doniósł na nią jej samochód
Nadkomisarz Mirosława Rudzińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie potwierdziła zdarzenie dziennikarzom TVN24. "W sprawie toczy się postępowanie administracyjne i przygotowawcze, jednak ze względu na ich wczesny etap nie możemy udzielić szczegółowych informacji" – przekazała.
Jak podkreśliła w odpowiedzi do redakcji, "w związku z tym zdarzeniem wdrożona została procedura wydalenia funkcjonariusza ze służby". Według informacji Onetu funkcjonariusz miał służyć w policji od ponad 14 lat. Oznaczałoby to, że w maju 2023 osiągnąłby wiek emerytalny.
Pijany policjant spowodował śmiertelny wypadek i uciekł
Do podobnej sytuacji doszło 5 czerwca b.r. wieczorem w miejscowości Słupia pod Bralinem. Wówczas kierowcą także był policjant pod wpływem alkoholu. Ten wypadek był jednak tragiczny, zginęła 67-letnia kobieta.
Śledczy ustalili, że bezpośrednio przed wypadkiem 24-letni policjant był na poprawinach i pił alkohol. W pewnym momencie mężczyzna wyszedł z lokalu, wsiadł do swojego samochodu marki bmw i odjechał.
Jak relacjonował portal Tuwroclaw.pl, funkcjonariusz miał pokłócić się ze swoją partnerką. Chwilę później jego samochód z olbrzymią prędkością staranował prawidłowego jadącego fiata. 69-letnia pasażerka zginęła na miejscu.
Może Cię zainteresować: Wstrząsający wypadek na Sokratesa w Warszawie. Niewiarygodne, jak sprawca broni się w sądzie
Dolnośląscy policjanci przekazali, że funkcjonariusz został "zawieszony i wszczęto wobec niego postępowanie dyscyplinarne oraz administracyjne w kierunku wydalenia ze służby". Prokuratura Rejonowa w Kępnie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko byłemu policjantowi. Mężczyzna jednak nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Za umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa i spowodowanie śmiertelnego wypadku pod wpływem alkoholu grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.