Pesci ujawnił, jak traktował Culkina na planie "Kevina". Nie było zbyt miło…

redakcja naTemat
01 grudnia 2022, 14:40 • 1 minuta czytania
"Kevin sam w domu" i "Kevin sam w Nowym Jorku" uchodzą za bezapelacyjną klasykę kina świątecznego. Dopiero teraz dowiedzieliśmy się, jak na planie zdjęciowym odtwórca roli jednego z włamywaczy, Joe Pesci, zachowywał się w stosunku do kilkunastoletniego Macaulaya Culkina. Laureat Oscara próbował dystansować się od młodego aktora, twierdząc, że w taki sposób obaj wypadną lepiej na ekranie.
Joe Pesci unikał Macaulaya Culkina na planie "Kevina samego w Nowym Jorku". Fot. CAP / RFS / Capital Pictures / East News

Joe Pesci o pracy z Macaulayem Culkinem w "Kevinie samym w domu"

Joe Pesci, który jest zdobywcą Oscara za "Chłopców z ferajny" Martina Scorsese, w filmie "Kevin sam w domu" i kontynuacji "Kevin sam w Nowym Jorku" w postać przebiegłego rabusia Harry'ego. Złe zamiary złodziejaszka są za każdym razem udaremniane przez tytułowego chłopca.

Nie od dziś wiadomo, że hollywoodzki gwiazdor ceni sobie aktorstwo metodyczne. Z ostatniego wywiadu dla amerykańskiego tygodnika "People" wynika, że w trakcie kręcenia drugiej części "Kevina" Pesci znalazł sposób na to, by jego znajomość z Macaulayem Culkinem nie wpłynęła na relację granych przez nich bohaterów. Na planie zdjęciowym aktor specjalnie starał się nie wchodzić w interakcje z odtwórcą roli Kevina.

– Pamiętam Macaulaya jako naprawdę uroczego dzieciaka i w dodatku bardzo profesjonalnego. Celowo ograniczyłem moje interakcje z nim, by zachować dynamikę między jego postacią a moją postacią – wyjaśnił, podkreślając, że nie chciał, aby widzowie pomyśleli, iż złodziejaszek i chłopiec są w stosunku do siebie przyjaźnie nastawieni. –Chciałem zachować integralność wrogich relacji – oznajmił Pesci.

Na pytanie o to, czy zagrałby jeszcze Harry'ego, odpowiedział, że niewinna aura oryginalnych filmów byłaby dziś trudna do odtworzenia. – Teraz są inne czasy; postawy i priorytety zmieniły się w ciągu ostatnich 30 lat. Chociaż nigdy nie mówi się nigdy – skwitował.

Przypomnijmy, że w 2022 roku przypada 30. rocznica powstania filmu "Kevin sam w Nowym Jorku" ("Home Alone 2: Lost in New York"). Kontynuacja produkcji z 1990 roku zarobiła w Stanach Zjednoczonych 173,6 mln dolarów mniej od swojej poprzedniczki. Dochód ze sprzedaży biletów na całym świecie wyniósł zaś 359 mln dolarów (pierwsza część "Kevina" zarobiła 476 mln dolarów). Dziś seria "Home Alone" może pochwalić się aż sześcioma tytułami.

W obsadzie nowojorskiego sequela znaleźli się m.in. Catherine O'Hara ("Schitt's Creek"), Daniel Stern ("Sułtani westernu"), John Heard ("Agenci bardzo specjalni"), Tim Curry ("To" i "The Rocky Horror Picture Show"), Rob Schneider ("Boski żigolo" i "Gorąca laska"), Dana Ivey ("Adwokat diabła"), Devin Ratray ("Blue Ruin"), Brenda Fricker ("Moja lewa stopa") oraz Kieran Culkin ("Scott Pilgrim kontra świat").