Burmistrz protestuje przeciwko nagonce na Jana Pawła II. Przywołuje czasy stalinowskie

Katarzyna Rochowicz
02 grudnia 2022, 12:49 • 1 minuta czytania
Burmistrz Kalwarii Zebrzydowskiej Augustyn Ormanty stanowczo protestuje przeciwko zarzutom w sprawie Jana Pawła II. Chodzi o zarzucanie papieżowi ukrywania przestępstw seksualnych wobec nieletnich popełnionych przez duchownych i zaniechanie wobec przeciwdziałania takim czynom.
Kalwaria Zebrzydowska Fot. Marek Lasyk / Reporter

Burmistrz Kalwarii Zebrzydowskiej wydał oświadczenie, w którym stanowczo sprzeciwił się atakom medialnym na papieża Jana Pawła II. Jej skalę opisuje jako "niespotykaną, od czasów stalinowskiej nagonki na postać Prymasa Tysiąclecia ks. Stefana kard. Wyszyńskiego".

– Niegodnym jest zarzucanie Janowi Pawłowi II ukrywania przestępstw seksualnych wobec nieletnich popełnionych przez duchownych oraz zaniechań wobec ukarania i przeciwdziałania tym czynom - napisał burmistrz w oświadczeniu.

Wyjaśnia również, że już w 1983 r., kiedy wprowadzony został nowy Kodeks Prawa Kanonicznego, Jan Paweł II zobligował przełożonych kościelnych do karania sprawiedliwą karą wszystkich duchownych, będących sprawcami wykorzystania seksualnego małoletnich. Dotyczyło to również wydalenia ich ze stanu duchownego. Wielokrotnie napominał również episkopaty, aby walczyły z tego typu przestępstwami.

Ormanty nawiązuje do lat 90. i Kościoła w Stanach Zjednoczonych i w Irlandii, gdzie problemy doprowadziły do zmian prawa kanonicznego. W konsekwencji w 2001 roku wydano specjalny dokument dla całego Kościoła. Uznawał on krzywdy seksualne wyrządzane dzieciom za jedno z najcięższych przestępstw kościelnych.

– Na mocy tego dokumentu papież ustanowił jurysdykcję Stolicy Apostolskiej nad wszystkimi przypadkami wykorzystania seksualnego małoletnich od momentu uprawdopodobnienia się przestępstwa. Ta decyzja doprowadziła do zmian i do walki z przestępstwami seksualnymi wobec małoletnich – podkreślił burmistrz Ormanty.

"Raport nie pokazuje, aby Jan Paweł II tuszował przestępstwa seksualne"

Samorządowiec podkreśla fakt, że raport na temat kard. Theodora McCarricka nie wykazuje, aby duchowny tuszował przestępstwa na tle seksualnym. Zastanawia się również nad kwestią czy Jan Paweł był faktycznie informowany o takich przestępstwach oraz ile decyzji było podejmowanych bez jego wiedzy.

Na końcu oświadczenia Ormanty stwierdza, że atak na papieża to równocześnie atak na Kościół i rolę, jaką pełni.

– Nie zgadzam się z tezami, że Papież nie tylko opuścił małoletnich, wobec których dokonywano przestępstw seksualnych, czy ukrywał te fakty, gdyż nie jest możliwym to dla Niego, skoro uznał, że w 'stanie kapłańskim i życiu zakonnym nie ma miejsca dla tych, którzy krzywdziliby młodych'” – stwierdził burmistrz Kalwarii Zebrzydowskiej.

"Administracja watykańska, z Janem Pawłem II na czele, kryła gwałcicieli dzieci"

Jeszcze w październiku rozmawialiśmy z Piotrem Szumlewiczem, autorem książki "Ojciec nieświęty", który jasno stwierdził w rozmowie dla nas, że czuje "przewidywalną złość, że po raz 376 potwierdziło się, że administracja watykańska, z Janem Pawłem II na czele, kryła gwałcicieli dzieci".

Zobacz także: Szumlewicz: Obrońcy Jana Pawła II robią z niego kompletnego głupka

– Oczywiście, że Jan Paweł II wiedział o pedofilii w Kościele i świadomie krył przestępców w sutannach. Część opinii publicznej nie jest jednak gotowa przyjąć tego do wiadomości. Równocześnie jednak zdaje już sobie sprawę z przerażającej skali patologii w Kościele – mówił Szumlewicz.