Mechaniczna Pomarańcza pożarła kolejnego rywala. Amerykanie dostali lekcję piłki

Krzysztof Gaweł
03 grudnia 2022, 17:53 • 1 minuta czytania
Reprezentacja Holandii przeszła w Katarze w tryb Mechanicznej Pomarańczy i jako pierwsza może cieszyć się z awansu do ćwierćfinału mistrzostw świata. Oranje ograli 3:1 (2:0) Amerykanów i mogą ze spokojem czekać na pojedynek Argentyny z Australią. To z jego zwycięzcą zagrają o miejsce w najlepszej czwórce mundialu.
Mechaniczna Pomarańcza pożarła kolejnego rywala na MŚ. Amerykanie dostali lekcję piłki Fot. ANNE-CHRISTINE POUJOULAT/AFP/East News

Piłkarze reprezentacji Holandii w Katarze mają walczyć o mistrzostwo świata, a trener Louis van Gaal zapewnia, że ma pomysł na to, by wygrać turniej i wspiąć się na szczyt. Oranje nie zachwycili jednak w fazie grupowej, ale dla wybitnego trenera to nic nie znaczy. Dziennikarzy, którzy krytykowali zespół za defensywną grę, odesłał do domów i przyznał, że ich wsparcie nie będzie niezbędne. Drużyna ma grać coraz lepiej i taki jest plan Holendrów.

Tymczasem Amerykanie do 1/8 finału wrócili po ośmiu latach przerwy, bo rzutem na taśmę ograli Iran (1:0). Teraz piłkarze Gregga Berhaltera chcieli zaskoczyć faworyta intensywną i bardzo aktywną grą, która wystarczyła na reprezentację Anglii (0:0). Ale fachowcy nie dawali im większych szans, nawet biorąc pod uwagę fakt, że w obozie rywali szaleje grypa i piłkarze nie są w pełni sił. Pierwszy mecz 1/8 finału MŚ zapowiadał się niezwykle ciekawie.

I już w 3. minucie błąd popełniła reprezentacja Holandii, Daley Blind nie uciekł z pola karnego, a podanie do Christiana Pulisicia okazało się celnie i as Chelsea Londyn stanął oko w oko z Andriesem Noppertem. Bramkarz, który do Kataru pojechał jako rezerwowy, a gra bez przerwy, ocelił skórę swojej drużynie kapitalnie broniąc strzał. Amerykanie rozochocili się, zaatakowali odważniej i zostali za to surowo skarceni przez potęgę.

Oranje w 10. minucie spotkania świetnie skontrowali, a atak środkiem zainicjował Cody Gakpo. Zaraz podał na prawo, a tam wpadł przed bramkę Denzel Dumfires, który wycofał piłkę w pole karne. Nadbiegający Memphis Depay nie miał problemu, by strzelić swoją pierwszą bramkę na mistrzostwach świata. To była zabójcza akcja, Amerykanie pogubili się kompletne i musieli odrabiać straty. A skuteczność nie jest ich mocną stroną...

Próbowali zaraz odpowiedzieć Jankesi, ale Christian Pulisić zaraz został zatrzymany przez obronę Holandii, a potem w środku pola Oranje zdominowali grę i zabierali przeciwnikom piłkę bez trudu. Okazję miał Daley Blind, ale strzelił nad poprzeczką. Po chwili Memphis Depay dryblował w polu karnym, jednak nie oddał kolegom piłki na czas. Holandia kontrolowała grę i w 30. minucie skopiowała bramkę, która dała jej gola. Ale tym razem strzelec nie zdążył do piłki.

Pod koniec pierwszej połowy Amerykanie przycisnęli, a świetną partię rozgrywał Sergino Dest, który mijał po kilku rywali i podawał świetnie do kolegów. W 43. minucie błąd popełnił Marten De Roon, zbyt krótko wybił piłkę i zaraz groźny strzał oddał Timothy Weah. Andries Noppert znów świetnie odbił futbolówkę, a jego koledzy w doliczonym czasie gry zaatakowali, piłkę z prawej strony wrzucił w pole karne Denzel Dumfires, a Daley Blind mocnym uderzeniem w zasadzie rozstrzygnął spotkanie.

Amerykanie nie mieli nic do stracenia, zaatakowali po przerwie, a trener Gregg Berhalter wreszcie znalazł optymalne ustawienie. Już w 49. minucie Cody Gakpo wybił piłkę z linii bramkowej, a w odpowiedzi świetnie atak poprowadził na prawej stronie Denzel Dumfries, zagrał przed bramkę, gdzie Walker Zimmerman niemal pokonał Matthew Turnera, ale na szczęście trafił w swojego bramkarza. A ten między słupkami się nie nudził.

W 61. minucie odbił piłkę po strzale Memphisa Depaya, a dziesięć minut później zatrzymał uderzenie Teuna Koopmeinersa oraz dobitkę Memphisa Depaya z bliska. I gdy zapachniało trzecim golem dla Oranje, ich lider podał piłkę do Hajiego Wrighta, który niemal zdobył gola. Piłkę z bramki wybił Denzel Dumfries. W 76. minucie Haji Wright dał jednak nadzieję Team USA, trafił piłkę stopą w sposób zadziwiający, a ta przelobowała Andriesa Nopperta oraz rozpaczliwie interweniującego Denzela Dumfriesa.

Gdy wydawało się, że może dojść do dogrywki, Holandia pokazała swoją klasę. Tym razem Memphis Depay poprowadził atak lewą stroną boiska, zagrał do Daleya Blinda, który ze spokojem przygotował swoje zagranie i świetnie dośrodkował. A niepilnowany absolutnie przez nikogo Denzel Dumfries do dwóch asyst w sobotni wieczór dołożył gola i zamknął pojedynek. Reprezentacja USA przez chwilę miała złudzenie, że jest blisko rywali...

W ćwierćfinale piłkarskich mistrzostw świata Holandia zagra ze zwycięzcą meczu Argentyna – Australia, który w sobotę 3 grudnia zostanie rozegrany na Ahmad bin Ali Stadium w Ar Rajjan. Pierwszy gwizdek Szymona Marciniaka o godzinie 20:00 czasu polskiego.

Holandia – USA 3:1 (2:0) Bramki: Memphis Depay (10), Daley Blind (45+1), Denzel Dumfries (81) – Haji Wright (76) Żółte kartki: Teun Koopmeiners, Frenkie de Jong Sędziował: Wilton Pereira Sampaio (Brazylia) Widzów: ok. 40 000

Holandia: Andries Noppert - Denzel Dumfries, Jurrien Timber, Vigril Van Dijk, Nathan Aké (90. Matthijs De Ligt), Daley Blind - Marten De Roon (46. Steven Bergwijn), Frenkie de Jong, Davy Klaassen (46. Teun Koopmeiners) - Cody Gakpo (90. Wout Weghorst), Memphis Depay (82. Xavi Simons) USA: Matthew Turner - Antonee Robinson (90. Jordan Morris), Tim Ream, Walker Zimmerman, Sergino Dest (75. DeAndre Yedlin) - Yunus Musah, Tyler Adams, Weston McKennie (67. Haji Wright) - Christian Pulisić, Jesus Ferreira (46. Giovanni Reyna), Timothy Weah (67. Brenden Aaronson).