Robert Lewandowski na raty i skutecznie! Ten gol nam się po prostu należał
- Robert Lewandowski w meczu z Francją strzelił swojego drugiego gola w MŚ
- Nasz kapitan na raty uderzał z rzutu karnego, ale pokonał golkipera rywali
- To było trafienie na otarcie łez, ale bardzo ważne dla "Lewego" i drużyny
Biało-Czerwoni nie byli faworytem pojedynku z Francją, ale postawili się mistrzom świata i zagrali całkiem niezły mecz w 1/8 finału katarskiego mundialu. Les Bleus za sprawą Olivera Girouda oraz Kyliana Mbappe strzelili trzy gole, ten pierwszy trafił tuż przed przerwą, a gwiazdor Paris Saint-Germain dorzucił po kontrach dwa trafienia i rywale zapewnili sobie zwycięstwo. A dla nas na otarcie łez trafił Robert Lewandowski.
Nasz kapitan w doliczonym czasie gry wziął piłkę i ruszył strzelać rzut karny, który sędzia Jesus Valenzuela podyktował za zagranie ręką Dayota Upamecano po centrze Kamila Grosickiego. "Lewy" strzelił jedenastkę fatalnie, wprost w ręce Hugo Llorisa, ale arbiter nakazał ją powtórzyć, bo bramkarz Les Bleus wyszedł za szybko z bramki. Drugie uderzenie naszego kapitana okazało się już znakomite, Polska przegrała mecz 1:3 i odpadła z mundialu.
Zobacz bramkę Roberta Lewandowskiego w meczu z Francją w 1/8 finału piłkarskich MŚ w Katarze:
– Daliśmy z siebie wszystko, walczyliśmy, stworzyliśmy kilka sytuacji szczególnie w pierwszej połowie. To było za mało na dziś. Dziś brakowało paru elementów, przy bramkach można było się lepiej zachować – powiedział po meczu Robert Lewandowski dziennikarzom TVP Sport. Jak przyznał, mecz mógł się ułożyć inaczej, ale nasz zespół miał świadomość klasy rywala.
– To była Francja. Szczególnie szkoda pierwszej bramki, niepotrzebnie złamaliśmy linię spalonego. Może gdybyśmy w pierwszej połowie strzelili bramkę, potoczyłoby się to inaczej – zaznaczył nasz kapitan. Mistrzostwa świata kończy z dwoma golami i lekkim niedosytem, bo dopiero w meczu z Francją zespół starał się mu ułatwić zadanie. Gdyby trafił z "wapna" przeciwko Meksykowi, miałby na koncie trzy strzelone gole.
Ale i tak powinien być z siebie dumny, bo znów dał drużynie to, co ma najlepsze. Czy to ostatni mundial naszego kapitana? Tego nie wiemy, ale mamy nadzieję, że za cztery lata Robert Lewandowski wyprowadzi nasz zespół na murawy USA, Kanady oraz Meksyku, gdzie odbędzie się turniej.
Reprezentacja Polski po raz pierwszy od 1986 roku zagrała w 1/8 finału piłkarskich MŚ. Naszym rywalem byli faworyci całej imprezy, Francuzi. Mistrzowie świata zagrali z Polakami w niedzielę 4 grudnia na stadionie Al Thumama w Dausze, zgodnie z przewidywaniami wygrali mecz 3:1 i zameldowali się w ćwierćfinale mundialu. Tam stawią czoła lepszemu w parze Anglia – Senegal, faworytem są piłkarze Trzech Lwów, czwarta drużyna poprzednich MŚ.