Jąkał się, czuć było woń alkoholu". Pijany ksiądz przewrócił się na grób podczas pogrzebu
- Ksiądz prowadzący ceremonię pogrzebową na jednym z cmentarzy w Gdańsku był pijany – w pewnym momencie zachwiał się i upadł na grób zmarłego
- Informację o jego stanie i skierowaniu na leczenie potwierdził rzecznik archidiecezji
- Syn mężczyzny, którego pogrzeb został "zakłócony" przez zachowanie księdza, przekonuje, że w parafii wiedziano o problemie alkoholowym duchownego
Pan Robert, który 1 grudnia pochował swojego ojca na Cmentarzu Łostowickim w Gdańsku, zaalarmował portal tvn24.pl, że powaga ceremonii została zakłócona przez zachowanie księdza, który ją prowadził. Jak opisał, duchowny z parafii rzymskokatolickiej św. Maksymiliana Kolbego "chwiał się na nogach, jąkał i mylił kropidło z mikrofonem".
Gdańsk. Ksiądz chwiał się podczas prowadzenia pogrzebu i upadł na grób
– W końcu przewrócił się na grób podczas ceremonii pogrzebowej – opisał pan Robert. – Do głowy by mi nie przyszło, że ktokolwiek mógłby przyjść poprowadzić tak ważną, podniosłą i przykrą uroczystość w takim stanie, w jakim był on – powiedział, dodając, że ksiądz zdołał rozpocząć ceremonię, ale nie był w stanie jej dokończyć.
– Osoby, które stały z przodu wyraźnie wyczuwały od niego woń alkoholu, a on się jąkał, chwiał i mylił kropidło z mikrofonem – dodał.
Na portalu trojmiasto.pl ukazało się też nagranie, na którym widać, jak duchowny po oficjalnej części ceremonii zatacza się i upada. Podnoszą go żałobnicy.
Pan Robert podkreślił, że zarówno on, jak i obecni na ceremonii inni członkowie rodziny zmarłego czuli "zażenowanie, oburzenie, złość i frustrację". To właśnie bliscy pana Roberta mieli poprosić, żeby nie zostawił tak sprawy - zwrócił się więc do proboszcza. Ten – jak przyznaje syn zmarłego – "przeprosił i wyraził chęć zadośćuczynienia, proponując ponowne nabożeństwo i symboliczną ceremonię".
Archidiecezja reaguje. "Ksiądz odsunięty od duszpasterstwa"
W rozmowie z portalem trojmiasto.pl proboszcz parafii poinformował, że duchowny prowadzący ceremonię pogrzebową trafił do szpitala. Ks. kanonik dr Maciej Kwiecień, rzecznik Archidiecezji Gdańskiej, przekazał z kolei, że "ksiądz został odsunięty od duszpasterstwa i skierowany na leczenie". Jak dodał, to, że ksiądz był pod wpływem alkoholu podczas prowadzonej ceremonii, "zostało potwierdzone".
Pan Robert podkreśla, że sąsiedzi jego ojca relacjonują, że ksiądz już wcześniej bywał pijany podczas pełnienia swoich obowiązków w kościele, a fakt, że ma problem z alkoholem, był powszechne znany, ale dotąd "nikt z tym nic nie zrobił".