Zwrot akcji ws. spotkania Lewandowskiego z Morawieckim. Są nowe ustalenia
- Premier Mateusz Morawiecki nie spotka się z kapitanem polskiej reprezentacji Robertem Lewandowskim
- Reprezentacja Polski w piłce nożnej nie otrzyma 30 milionów złotych premii za awans do 1/8 finału MŚ 2022
We wtorek 6 grudnia miało odbyć się spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z kapitanem reprezentacji Polski Robertem Lewandowskim na którym miały być omówione kwestie obiecanej premii 30 mln. Okazuje się, że do rozmowy jednak nie dojdzie.
Jak wynika z ustaleń dziennikarza RMF FM Krzysztofa Berendy spotkanie premiera i kapitana reprezentacji nie odbędzie się, a przynajmniej na pewno nie to zaplanowane rzekomo na 6 grudnia.
Nagła zmiana decyzji
Jak poinformowaliśmy w osobnym artykule, nastąpiła również nagła zmiana decyzji ws. 30 milionów od Morawieckiego dla reprezentacji Polski.
Informacje w sprawie premii dla reprezentacji przekazało we wtorkowy poranek radio RMF FM. W mediach społecznościowych napisał o tym dziennikarz Krzysztof Berenda.
Ostre opinie o nagrodzie
Jak opisywaliśmy wczoraj (5 grudnia), w sprawie 30 mln dla kadry polskiej internet zawrzał, a głos zabrało wiele osób. Wypowiedział się między innymi na swoim Twitterze Donald Tusk.
Lider Platformy Obywatelskiej wyśmiał kwotę, twierdząc, że Morawiecki tyle potrafi "wyciągnąć" z jednej działki.
Sprawę skomentował też dziennikarz sportowy Mateusz Borek.
– Jestem zszokowany, bo dziś przeczytałem na łamach Wirtualnej Polski, że premier polskiego rządu przygotował podobno 30 milionów dla polskich piłkarzy za wyjście z grupy – mówił dziennikarz w nagraniu umieszczonym na profilu Kanału Sportowego.
– Szczerze mówiąc, mam nadzieję, że to jest fake news, bo jeśli to się ma zmaterializować, to ja nie rozumiem świata – skomentował.
Spotkanie Lewego z premierem
Ostatnio głośno jest o rzekomej obietnicy złożonej przez Mateusza Morawieckiego, która dotyczy nagrody za wyjście z grupy reprezentacji Polski w Mistrzostwach Świata 2022. Zdaniem dziennikarzy Dariusza Farona i Szymona Jadczaka w grę wchodziło co najmniej 30 milionów złotych, które miały być do podziału pomiędzy zawodników a sztab szkoleniowy, z zupełnym pominięciem Polskiego Związku Piłki Nożnej. – Dostałem informację, że ma dojść jutro do spotkania pana premiera z kapitanem. I wierzę, że wyjdą obronną ręką, tak jak Wojtek Szczęsny w wielu interwencjach na tym mundialu z tej sytuacji – mówił dziennikarz sportowy Mateusz Borek w poniedziałek.
Jak się jednak okazało, ani spotkania, ani nagrody nie będzie.